Mówi: | Sławomir Kosieliński |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Fundacja Instytut Mikromakro |
W ciągu trzech lat czeka nas boom na rynku dronów. Pandemia ujawniła nowe możliwości ich zastosowania
– Pandemia otwiera nowe przestrzenie dla transformacji cyfrowej: przyspieszy rozwój dronów w logistyce, rolnictwie i służbie zdrowia – ocenia Sławomir Kosieliński, prezes Fundacji Instytut Mikromakro. Szczególnie w tym ostatnim obszarze obserwujemy dynamiczne przyspieszenie. W czasie pandemii testowano możliwość dostarczania dronami próbek do badań na obecność wirusa. Bezzałogowe systemy dostarczają już nawet szczepionki i narządy do przeszczepu. – Rynek bardzo szybko eksploduje, jeszcze nie w tym momencie, ale najpóźniej za trzy lata – prognozuje ekspert.
– Coś, co do lutego wydawało się nieosiągalne i nieopłacalne, nagle w czasach pandemii stało się realne. Widzimy, że życie przeniosło się online, również zakupy, jak gwałtownie zwiększyła się efektywność pracy logistyki i kurierów. Pozostaje więc pytanie, czy nie można byłoby w tej dziedzinie postawić kropki nad i i wykorzystać bezzałogowe statki powietrzne do zwiększenia efektywności pracy kurierskiej – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Kosieliński, prezes Fundacji Instytut Mikromakro, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Droniada GZM 2020.
Pandemia nie tylko zintensyfikowała wykorzystanie dronów, lecz również pokazała nowe możliwości ich zastosowania. W Chinach systemy wyposażone w kamery termowizyjne mierzyły temperaturę. W Wielkiej Brytanii dostarczały niezbędne środki ochrony osobistej do personelu medycznego na wyspie Wight. W Polsce drony były też wykorzystywane do patrolowania plaż, lasów i innych popularnych miejsc spotkań oraz kontrolowania, czy nie dochodzi do łamania obowiązującego wówczas zakazu gromadzenia się. W Warszawie testowano też transport próbek do badań na obecność wirusa SARS-CoV-2 pomiędzy szpitalem MSWiA a Centralnym Szpitalem Klinicznym UCK WUM. Było to możliwe dzięki wykorzystaniu rozwiązań Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej – odbiorników ADS-B zintegrowanych z systemem do koordynacji lotów bezzałogowych statków powietrznych.
– Wyobraźmy sobie sytuację, że trzeba jechać z Warszawy do Siedlec po lekarstwo. Samochodem cała operacja trwa około pięciu godzin i trzeba kilka osób postawić na nogi. Można by było w takiej sytuacji naciśnięciem guzika uruchomić drona, który wystartuje z dachu szpitala i w ciągu niecałej godziny dotrzedo Siedlec. Tam lekarstwo jest ładowane i rusza w drogę powrotną. To jest przyszłość. Polskie drony mają taką możliwość, to zadanie dzisiaj jest wykonywalne w polskiej przestrzeni powietrznej, ale musi się pojawić zapotrzebowanie – wyjaśnia prezes Fundacji Instytut Mikromakro.
Drony z powodzeniem dostarczały już leki w Afryce. Niedawno dron z Uniwersytetu w Maryland dostarczył nerkę, którą przeszczepiono pacjentowi cierpiącemu na poważną chorobę nefrologiczną. Także w Polsce w kwietniu odbył się pierwszy w Polsce lot drona, w którym przewieziono próbki do badań na obecność wirusa SARS-CoV-2 pomiędzy szpitalem MSWiA a Centralnym Szpitalem Klinicznym UCK WUM.
– Mamy zbudowany system informatyczny, mamy drony, teraz potrzeba, żeby chciał tego rynek. Jeżeli to wszystko się zacznie łączyć ze sobą tak, że będzie i zapotrzebowanie ze strony rynku, i możliwości prawne, to rynek bardzo szybko eksploduje. Może jeszcze nie teraz, ale za dwa–trzy miesiące, a najpóźniej za trzy lata – ocenia Sławomir Kosieliński.
Polska jako pierwszy kraj w Europie posiadała operacyjny system do koordynacji zarządzania ruchem bezzałogowych statków powietrznych w separacji od ruchu lotniczego. Jako jedno z pierwszych państw na świecie uregulowała ten rynek i jest liderem technologii dronowych. Rozwój rynku może przyspieszyć startujący właśnie projekt „Usługi cyfrowe dla bezzałogowych statków powietrznych”. Jego efektem ma być rozwój rozwiązań cyfrowych i teleinformatycznych dla branży, a także usprawnienie procesu zakładania i prowadzenia tej działalności. Wart ponad 60 mln zł konkurs będzie realizowany w ramach programu operacyjnego Polska Cyfrowa przez Ministerstwo Infrastruktury, Urząd Lotnictwa Cywilnego oraz Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
Jak przekonuje ekspert, możliwości zastosowania dronów jest wiele również poza medycyną. Jednym z perspektywicznych obszarów jest rolnictwo. W USA drony są już wykorzystywane do kontroli plonów.
– Drony pozwalają szybciej wykryć patogeny chorób roślin, sprawdzić, czy na polu właściwie rosną ziemniaki, czy pomidory są już gotowe do zbioru. Można też je wykorzystywać do robienia punktowych oprysków. To się dzieje, te produkty są gotowe – wskazuje prezes Fundacji Instytut Mikromakro.
Nowe zastosowania dronów będą sprawdzane podczas konkursu Droniada GZM, który rozpocznie się 1 lipca. W jednej z konkurencji zadanie polegać będzie na wykryciu ognisk chorób roślin: mączniaka rzekomego kapustowatych, fytoftorozy oraz mączniaka prawdziwego.
– Wszystkie te trzy choroby są bardzo ciężkie. Jeżeli fytoftoroza rozpowszechni się w jakimś sadzie, to straty gospodarcze są liczone w setki tysięcy złotych. Jeżeli dałoby się to odpowiednio wcześnie wykryć właśnie z wykorzystaniem dronów, straty zostaną wtedy zminimalizowane – przekonuje Sławomir Kosieliński.
W innej konkurencji zadaniem będzie stworzenie bezzałogowego systemu latającego opartego na technologiach Przemysłu 4.0, czyli np. sztucznej inteligencji czy uczenia maszynowego, by monitorować sytuację na autostradach.
– Policja chce, żeby od 2021 roku główne węzły autostradowe w Polsce były monitorowane właśnie z dronów. Zespoły akademickie przedstawiają pomysły na to, jak to zrobić efektywnie. Mają wykryć intruza w korytarzu życia, sprawdzić, w jakim położeniu znajduje się pojazd uprzywilejowany, przekazać meldunek na stanowisko dowodzenia i w ten sposób doprowadzić do ukarania sprawcy wykroczenia – dodaje prezes Fundacji Instytut Mikromakro.
Czytaj także
- 2025-07-16: Na horyzoncie nowe terapie w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni. Rosną wyzwania w opiece nad dorosłymi pacjentami w Polsce
- 2025-06-26: Europosłowie za wydłużeniem finansowania krajowych planów odbudowy o 1,5 roku. Apelują o większą przejrzystość wydatków
- 2025-06-20: Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
- 2025-06-16: Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców
- 2025-07-17: Za 90 proc. wypadków drogowych odpowiada człowiek. Rozwój autonomicznych pojazdów może to ryzyko ograniczyć
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-07-08: Wyśrubowane cele polityki klimatycznej krytykowane przez sektor rolnictwa i producentów żywności. Za mało środków i za dużo obciążeń
- 2025-04-30: W Centralnym Rejestrze Umów znajdą się wydatki publiczne powyżej 10 tys. zł. Z powodu tak wysokiego progu wiele umów pozostanie niejawnych
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.