Newsy

PGNiG interesuje się technologią, na której opierają się kryptowaluty. Może ona usprawnić handel energią

2017-11-20  |  06:55
Mówi:Maciej Szota, p.o. dyrektora Departamentu Innowacji i Rozwoju Biznesu, PGNiG

Piotr Serwin, prezes zarządu, Fintech Trends

Paul Ellis, prezes zarządu Electron

  • MP4
  • Blockchain, technologia, na której opierają się kryptowaluty, znajduje się na celowniku wielu branż. Jest wśród nich energetyka, która podobnie jak inne sektory gospodarki przechodzi cyfrową transformację. PGNiG, gigant polskiego rynku energetycznego, zamierza rozwijać rozwiązania oparte na blockchain i w przyszłości wykorzystywać je m.in. do usprawnienia handlu energią. Nad rozwijaniem nowych narzędzi i usług opartych na łańcuchach bloków pracują start-upy, które spółka wzięła pod swoje skrzydła.

     Blockchain to temat obecny w zasadzie wszędzie na świecie, w Polsce też. Jeżeli chcemy konkurować z najlepszymi, powinniśmy szukać rozwiązań i zastosowań tego systemu do naszych potrzeb. Blockchain dynamicznie się rozwija. Mamy już pierwsze transakcje w sektorze energii z jego zastosowaniem. W przyszłości każdy będzie musiał w jakiś sposób wykorzystywać rozwiązania oparte na tym systemie – mówi agencji Newseria Biznes Maciej Szota, p.o. dyrektora Departamentu Innowacji i Rozwoju Biznesu w PGNiG.

    Gigant z branży energetycznej rozwija innowacje i współpracę ze start-upami, na którą do 2020 roku zamierza przeznaczać 20 mln zł rocznie. W połowie roku utworzyła inkubator InnVento z myślą o naukowcach, start-upach i młodych innowacyjnych spółkach z branży energetycznej. W ten sposób zamierza wyłuskiwać pomysły i rozwiązania technologiczne, które najlepiej odpowiadają na wyzwania stojące przed energetyką. Jednym z nich jest blockchain – technologia, na której opierają się kryptowaluty, w tym słynny bitcoin.

    – Mamy do czynienia z decentralizacją rynku energii – to jedno z możliwych zastosowań blockchain. Wszyscy kojarzą to z kryptowalutą, ale nasi innowatorzy i specjaliści z IT zwracają uwagę na to, że tę technologię można wykorzystywać dużo szerzej. Jest mowa o bezpieczeństwie. Być może potrzebne jest przełamanie, żeby szerzej zastosować blockchain – tak jak kiedyś internet. Wiele firm bało się w przeszłości internetu, dziś boimy się chmury, to kolejny temat – mówi Maciej Szota.

    Blockchain jest uważany za najbezpieczniejszą obecnie technologię zapisu i przechowywania danych. To rozproszona baza danych, oparta na algorytmach matematycznych i kryptografii. Służy do rejestrowania informacji o zdarzeniach gospodarczych albo transakcjach finansowych dokonywanych pomiędzy użytkownikami.

    Nie tworzy jednej centralnej jednostki, w której zapisane są wszystkie poufne informacje. Podstawowym elementem blockchain jest blok danych. Zawiera on pakiet zaszyfrowanych informacji o przeprowadzanych transakcjach. Poszczególne bloki danych są ze sobą chronologicznie połączone i tworzą nierozerwalny łańcuch (stąd nazwa: łańcuch bloków). Informacje w blockchain są zapisane nieodwracalnie i nie da się ich sfałszować. Nie można ich też zmodyfikować bez autoryzacji, bo zamiast jednego bloku należałoby zmienić cały łańcuch.

    Nad rozwijaniem rozwiązań opartych na blockchain i zastosowaniem tej technologii w energetyce pracują w tej chwili start-upy skupione w InnVento. Jak podkreśla Piotr Serwin z spółki Fintech Trends, blockchain stwarza małym, innowacyjnym spółkom możliwość nawiązania kooperacji z ogromnymi firmami i budowania rozwiązań dla największych rynków na świecie.

     Start-upy korzystające z InnVento są w stanie użyć technologii blockchain do tzw. asset trackingu, czyli są w stanie przechowywać informacje w sposób zdecentralizowany. Te dane mogą być następnie anonimizowane i używane przez większą grupę researcherów w celu wypracowania nowego rozwiązania –mówi Piotr Serwin.

    Najciekawsze i najbliższe wykorzystaniu z kryptowalut rozwiązania dotyczą zastosowania blockchain w handlu energią.

     Mamy programy prosumenckie i coraz więcej indywidualnych producentów energii, mieszkań i domów mających panele solarne czy nieduże wiatraki. Przy pomocy technologii blockchain mogą oni sprzedawać swoją energię sąsiadowi czy lokalnemu sklepowi, jeśli będą mieć takie życzenie. Innym sposobem wykorzystania blockchain jest tzw. tokenizacja, pozwalająca pobrać opłatę za usługi, które będą dostarczone w przyszłości – wyjaśnia Piotr Serwin.

    – Mamy trzy główne obszary jej wykorzystania. Pierwszym jest rejestracja aktywów, drugim – transakcje i handel, a trzecim – dane. Wszystkie te obszary są ze sobą połączone. Technologia blockchain dlatego jest tak skuteczna, że eliminuje pośredników we wszystkich tych obszarach, co zwiększa efektywność wykorzystania infrastruktury – mówi Paul Ellis, prezes brytyjskiej firmy Electron, która wykorzystuje blockchain.

    Wśród innych możliwych zastosowań tej technologii w energetyce eksperci wymieniają takie obszary, jak pozwolenia na emisję dwutlenku węgla, gwarancje pochodzenia, certyfikaty zielonej energii.

    – Blockchain może otworzyć nam naprawdę wiele dróg. Jeśli chcemy być na topie, powinniśmy się rozwijać w tej technologii – dodaje Maciej Szota.

    Temat zastosowania blockchain w energetyce stał się motywem przewodnim konferencji zorganizowanej przez InnVento i Fintech Trends w Warszawie 16 listopada.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Od przyszłego roku akcyza na e-liquidy ma wzrosnąć o 75 proc. To trzy razy więcej niż na tradycyjne papierosy

     Na rynku e-liquidów mamy największą szarą strefę, z którą fiskus niezbyt dobrze sobie radzi. Gwałtowna podwyżka akcyzy nie pomoże w rozwiązaniu tego problemu, tylko go spotęguje – mówi Piotr Leonarski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich. Krajowi producenci płynów do e-papierosów zaapelowali już do ministra finansów o rewizję planowanych podwyżek akcyzy na wyroby tytoniowe. W przypadku e-liquidów ma być ona największa i w 2025 roku wyniesie 75 proc. Branża podkreśla, że to przyczyni się do jeszcze większego rozrostu szarej strefy, a ponadto będzie zachętą dla konsumentów, żeby zamiast korzystać z alternatyw, wrócili do palenia tradycyjnych papierosów.

    Infrastruktura

    Zielone zamówienia publiczne stanowią dziś zaledwie kilka procent rynku. Rządowy zespół ma opracować specjalne kryteria dla nich

    Zielone zamówienia publiczne stają się w ostatnich latach coraz bardziej powszechną praktyką, choć w Polsce odpowiadają za kilka procent ogólnej liczby zamówień. Duży nacisk na ten aspekt, w postaci nowych regulacji i wytycznych, kładzie także Unia Europejska. Dlatego też w maju br. zarządzeniem prezesa Rady Ministrów został powołany specjalny rządowy zespół, którego zadaniem będzie uwzględnienie aspektów środowiskowych w polskim systemie zamówień publicznych oraz opracowanie wytycznych dla zamawiających. – Ważne, żeby te opracowywane kryteria były dostosowane do realiów polskiego rynku – wskazuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa.

    IT i technologie

    Boom na sztuczną inteligencję w ochronie zdrowia ma dopiero nastąpić. Wyzwaniem pozostają regulacje i zaufanie do tej technologii

    Sztuczna inteligencja ma potencjał, żeby zrewolucjonizować podejście do profilaktyki, diagnostyki i leczenia pacjentów, jednocześnie redukując ich koszty. W globalnej skali wartość rynku rozwiązań opartych na AI w opiece zdrowotnej rośnie lawinowo – w ub.r. wynosiła ponad 32 mld dol., ale do 2030 roku ta kwota ma się zwiększyć ponad sześciokrotnie. Również w Polsce narzędzia bazujące na AI zaczynają być wdrażane coraz szerzej, choć – jak wynika z lipcowego raportu SGH – prawdziwy rozwój potencjału sztucznej inteligencji w polskiej branży ochrony zdrowia ma dopiero nastąpić. Warunkiem jest stworzenie stabilnego i bezpiecznego środowiska dla rozwoju tej technologii, opartego na regulacjach prawnych i zaufaniu wszystkich interesariuszy.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.