Mówi: | Andrzej Korkus |
Funkcja: | Dyrektor Zarządzający |
Firma: | EastWestLink |
Liczba wydanych pozwoleń na pracę dla obcokrajowców może być w tym roku o 15 proc. większa niż w 2011 r.
Obcokrajowcy w Polsce wciąż chętnie zatrudniani. W tym roku liczba pozwoleń na pracę może być 15 proc. większa niż w 2011 roku i to mimo wysokiej stopy bezrobocia w kraju – wynika z raportu agencji EastWestLink. Najliczniejszą grupę wciąż stanowią zatrudnieni w rolnictwie i budownictwie, ale coraz częściej polscy pracodawcy szukają na zagranicznych rynkach wysoko wykwalifikowanych specjalistów, których w Polsce zaczyna brakować.
Według danych z urzędów pracy, w ciągu I półrocza polskie firmy zgłosiły zapotrzebowanie na ponad 160 tys. cudzoziemców poprzez zarejestrowanie oświadczenia, umożliwiającego zatrudnienie obywateli pięciu krajów (Ukrainy, Białorusi, Mołdawii, Rosji i Gruzji) na okres do 6 miesięcy w ciągu roku. To blisko 4 tys. mniej niż w I połowie 2011 roku.
– Dynamika wzrostu teraz jest trochę mniejsza, co jest spowodowane nieco gorszą sytuacją ekonomiczną – ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Andrzej Korkus, dyrektor zarządzający w EWL.
Jak podkreślają eksperci EWL, spadek liczby zarejestrowanych oświadczeń nie oznacza jednak, że zainteresowanie zatrudnieniem cudzoziemców spada.
– Liczba krótkotrwałych pozwoleń wydawanych dla pracowników z Europy Wschodniej nieco spadła, z kolei zwiększyła się liczba pozwoleń o pracę, na podstawie których można zatrudniać wszystkich obcokrajowców na 12 miesięcy – mówi Andrzej Korkus.
Liczba takich wniosków wzrosła w I połowie roku o 13 proc. w porównaniu do I półrocza 2011.
– Po tym widać, że pracownicy, którzy przyjechali do nas w zeszłym roku, sprawdzili się, więc część pracodawców zdecydowała się na przedłużenie ich pozwoleń. To też świadczy o rosnącej jakości pracowników, którzy do nas przyjeżdżają – podkreśla dyrektor EWL.
W ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku wydano ponad 20 tys. pozwoleń na pracę. Zgodnie z szacunkami agencji EastWestLink, do końca grudnia może to być nawet 46 tysięcy.
Jak wynika z raportu, polscy pracodawcy wciąż szukają pracowników przede wszystkim z Ukrainy i Białorusi. Coraz częściej pojawiają się również oferty dla obywateli Mołdawii i Gruzji.
– Przyjeżdżają też pracownicy z Rosji, ale to już są specjaliści. Mamy też bardziej egzotyczne kierunki, czyli Chiny czy Indie. Stamtąd przyjeżdżają specjaliści wysokiej klasy, pracownicy techniczni czy project-managerowie, którzy zajmują się rozwojem projektów polskich firm ma tamtych rynkach. Mamy też zapytania odnośnie informatyków z Indii – wymienia Andrzej Korkus.
Chociaż coraz częściej ofert pracy dotyczą wysoko wykwalifikowanych pracowników, to dominującymi branżami są rolnictwo i budownictwo. W I połowie roku dotyczyło ich odpowiednio 88 i 33 tys. oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca (na 160 tys. łącznie). W branży budowlanej, mimo dużych problemów z zamówieniami i płynnością finansową, zapotrzebowanie na nowych pracowników ze Wschodu rośnie (o 16 pkt. proc. w porównaniu z I poł. 2011 roku).
– Po ilości wydanych zaproszeń dla pracowników tego kryzysu nie widać. W dalszym ciągu ok. 40 tysięcy zaproszeń dla pracowników z Europy Wschodniej pochodzi z branży budowlanej. To jest bardzo duży procent – mówi Andrzej Korkus. – My staramy się jednak tę branżę omijać ze względu na jej problemy. Nie chcę generalizować, ale jest duże ryzyko związane z niestabilnością na rynku budowlanym.
Jak podkreśla dyrektor EWL, cudzoziemcy zatrudnieni w budownictwie lub rolnictwie są wynagradzani podobnie jak Polacy. Średnia stawka godzinowa waha się w granicach 7-8 złotych netto, czyli około 11-12 złotych brutto. Specjaliści z wysokimi kwalifikacjami i zdobytym wcześniej doświadczeniem mogą liczyć nawet na kilkadziesiąt złotych za godzinę. Ale nie stawki odgrywają tu najważniejszą rolę.
– Cudzoziemcy są bardziej zmotywowani, bardziej dyspozycyjni – tłumaczy Andrzej Korkus. – To jest taki fakt, który jest bardzo istotny dla pracodawców.
Ekspert przypomina, że zatrudnienie pracownika spoza Unii Europejskiej wiąże się z koniecznością uzyskania przez pracodawcę odpowiednich pozwoleń. Pierwsza procedura – zatrudnienia na 6 miesięcy w ciągu roku jest jedną najprostszych. Kolejna, czyli uzyskanie 12-miesięcznego pozwolenia na pracę jest już bardziej skomplikowane.
– Procedura jest dość skomplikowana. Trzeba wystąpić o opinię o lokalnym rynku pracy, następnie trzeba udowodnić, że na lokalnym rynku pracy nie ma specjalistów z konkretnymi kompetencjami, których my poszukujemy. Po uzyskaniu takiej opinii, co trwa około 14 dni, trzeba wystąpić o pozwolenia na prace. To jest procedura, która zabiera około miesiąca i jest tam kilkanaście załączników do załączenia – wyjaśnia ekspert EastWestLink.
W ostatecznym rozrachunku często i tak jest to opłacalne dla przedsiębiorców, którzy coraz częściej decydują się na przedłużenie pozwoleń na prace dla swoich pracowników. Według danych resortu pracy, liczba przedłużeń dla obywateli Ukrainy w I połowie roku wzrosła o 25 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim (o 21 proc. w przypadku wszystkich grup cudzoziemców).
Czytaj także
- 2025-07-11: Stres w życiu zawodowym może działać destrukcyjnie. O profilaktykę muszą zadbać zarówno pracownicy, jak i pracodawcy
- 2025-06-04: Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-14: Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-05-19: Robotyzacja i automatyzacja stają się codziennością w produkcji i logistyce. To odpowiedź na wyzwania demograficzne
- 2025-05-09: Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-04-29: Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
Komisja Europejska przedstawiła w poniedziałek propozycję ceł na import z USA o wartości 72 mld euro, co ma być odpowiedzią na nałożenie 30-proc. stawek na import z UE zapowiedziane przez Amerykanów w poprzednim tygodniu. Przedstawiciele KE wciąż widzą jednak potencjał kontynuowania negocjacji. Zdaniem europosła Michała Koboski brak porozumienia lub uzgodnienie stawek wyższych niż 10-proc. nie tylko zaszkodzi obydwu stronom, ale i osłabi ich pozycję na arenie międzynarodowej.
Handel
Nie tylko konsumenci starają się kupować bardziej odpowiedzialne. Część firm już stawia na to mocny nacisk

Kwestie równoważonych zakupów stają się elementem strategii ESG. Dostawy energii, zamówienia surowców i materiałów do produkcji czy elementów wyposażenia biur – na każdym etapie swoich zakupów firmy mogą dziś decydować między opcjami bardziej i mniej zrównoważonymi. Dotyczy to także zamówień rzeczy codziennego użytku dla pracowników czy środków czystości – wskazują eksperci Lyreco, e-sklepu, który prowadzi sprzedaż produktów do biur, pokazując ich wpływ na środowisko czy efektywność pracy.
Prawo
Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji

Parlament Europejski chciałby tzw. testu praw dziecka dla każdego aktu prawnego wychodzącego z Komisji Europejskiej. – Każda nowa legislacja Unii Europejskiej powinna być sprawdzana pod kątem wpływu na prawa dziecka – zapowiada Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Jak podkreśla, głos dzieci jest coraz lepiej słyszalny w UE i jej różnych politykach. Same dzieci wskazują na ważne dla siebie kwestie, którymi UE powinna się zajmować. Wśród nich są wyzwania w obszarze cyfrowym i edukacyjnym.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.