Newsy

Utworzenie Polskiego Holdingu Lotniczego nie uratuje LOT-u, a może zaszkodzić Lotnisku Chopina

2013-12-05  |  06:40

Propozycja połączenia Polskich Linii Lotniczych LOT i operatora Lotniska Chopina w Polski Holding Lotniczy to złe rozwiązanie – ocenia Jakub Doński-Lesiuk z Katedry Logistyki Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy. Polski narodowy przewoźnik przynosi straty, a warszawskie lotnisko – duże zyski. Utworzenie PHL-u w dłuższej nie uratuje LOT-u perspektywie.

 – W mojej ocenie połączenie PPL i PLL LOT nie jest dobrym rozwiązaniem. Mam obiekcje, czy fundamenty filozofii prawa gospodarczego (tak wspólnotowego, jak i naszego krajowego), w ogóle dadzą możliwość skonstruowania takiego układu, w którym podmiot funkcjonujący dobrze, czyli Lotnisko Chopina i kolos na glinianych nogach, jakim się wydaje LOT, będą mogły stworzyć jednostkę – ocenia w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jakub Doński-Lesiuk z Katedry Logistyki Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy.

Stworzenie Polskiego Holdingu Lotniczego jest jedną z rozważanych przez rząd możliwości poprawy kondycji finansowej LOT-u. Minister skarbu przyznał w listopadzie, że takie rozwiązanie wchodzi w grę. Jednak decyzje jeszcze nie zapadły, a pomysł pozostaje w sferze analiz. PHL miałby prawdopodobnie połączyć LOT, PPL lub wydzielone ze spółki Lotnisko Chopina (PPL poza zarządzaniem warszawskim lotniskiem ma także udziały w kilku portach regionalnych), a także mniejsze spółki z branży, zajmujące się m.in. obsługą techniczną samolotów i cateringiem.

Połączenie głównego lotniska i przewoźnika narodowego w jeden holding zostało przeprowadzone w Czechach. Nie wiadomo jednak, czy na taki krok w Polsce zezwoliłyby przepisy, gdyż UE wymaga rozdziału linii lotniczych i zarządców lotnisk.

Doński-Lesiuk dodaje, że poza przeszkodami prawnymi są również wątpliwości ekonomiczne. LOT miał w 2012 r. stratę na działalności podstawowej wynoszącą 146,5 mln zł. Przewoźnik funkcjonuje dzięki otrzymanym w grudniu ubiegłego roku 400 mln zł pomocy publicznej. Tymczasem PPL ma bardzo dobre wyniki – spółka w ubiegłym roku miała zysk na poziomie 62,4 mln zł netto.

 – Wątpię, żeby łączenie dobrze funkcjonującego podmiotu z tonącym okrętem, jakim jest LOT, było ze strategicznego punktu widzenia rozwiązaniem właściwym. Cała ta sytuacja pokazuje raczej, jak bardzo brakuje w Polsce strategicznego myślenia i jak władze skoncentrowane są raczej na gaszeniu pożarów, aniżeli na znajdowaniu systemowych rozwiązań, które są w stanie skutecznie pewne problemy nie tyle nawet przezwyciężyć, co im zapobiegać – podkreśla Doński-Lesiuk.

Dodaje, że problemy, z którymi boryka się LOT od kilku lat, są właśnie dowodem na brak strategicznego myślenia. W jego opinii jeszcze pięć lat temu była szansa na udaną prywatyzację przewoźnika, ale została ona zmarnowana. Przewoźnik po raz ostatni zanotował zysk na działalności podstawowej w 2007 r. – wyniósł on 94 mln zł. Od 2008 r. LOT nieprzerwanie notuje stratę zarówno na działalności podstawowej, jak i netto, choć wyniki w drugiej połowie tego roku są lepsze od zakładanych.

Doński-Lesiuk przewiduje, że linia lotnicza nie poprawi swoich wyników. Pomimo 400 mln zł już otrzymanej pomocy publicznej i przygotowanej drugiej transzy w wysokości 381 mln zł, ekspert ocenia, że sytuacja LOT-u będzie się pogarszać. 

 – Nie do końca rozumiem, dlaczego nasze władze tak usilnie starają się ocalić LOT jako naszego narodowego przewoźnika. Ja osobiście wolałbym, żeby z moich podatków nie były dotowane przedsiębiorstwa generujące straty i wydaje mi się, że w XXI wieku, w warunkach gospodarki wolnorynkowej, utrzymywanie na siłę podmiotu będącego kolosem na glinianych nogach tylko dlatego, że jest „narodowy”, nie jest do końca właściwym kierunkiem – ocenia Doński-Lesiuk.

Podkreśla, że LOT stracił szansę na ekspansję na nowych rynkach, m.in. w bogatych surowcowo krajach Kaukazu (Azerbejdżan) i Azji Środkowej (Kazachstan). Natomiast całkiem udanie na tych kierunkach rozwinęły swoją ofertę chociażby czeskie linie lotnicze CSA. Teraz LOT nie może otwierać nowych tras, bo zabrania tego Komisja Europejska. Ograniczenie siatki połączeń to standardowy tzw. mechanizm kompensacyjny narzucany przewoźnikom, którzy otrzymują wsparcie z budżetu państwa.

 – Jesteśmy w sytuacji, że trzeba znowu pilnie „ugasić pożar”, a mało kto się zastanawia, że można było tego pożaru uniknąć podejmując odpowiednie decyzje z wyprzedzeniem. I cały ten pomysł stworzenia holdingu na bazie Lotniska Chopina i LOT-u może odbić się czkawką i dla jednego, i dla drugiego. Czy LOT jest w stanie się uratować, czas pokaże, ja raczej w to wątpię – uważa Doński-Lesiuk.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

ePłatności z wykorzystaniem portfeli cyfrowych będą już wkrótce dostępne w mObywatelu. Do pilotażu usługi dołączy więcej urzędów

Ponad 50 gmin korzystających z ePłatności w mObywatelu i 82 tys. zrealizowanych transakcji – to dotychczasowy efekt pilotażu tej usługi prowadzonego od ubiegłego roku. Mieszkańcy uczestniczących w nim gmin mogą przez aplikację i portal płacić m.in. podatek od nieruchomości czy podatek rolny albo uiszczać opłaty za śmieci. Do opcji opłacania zobowiązań administracyjnych wkrótce dojdą także płatności z inicjatywy użytkownika, czyli np. opłaty skarbowe ponoszone przy okazji załatwiania różnych spraw urzędowych. Trwają także prace nad wdrożeniem kolejnych metod płatności – do BLIK-a właśnie dołączyły karty płatnicze, a następne będą cyfrowe portfele, czyli Google Pay i Apple Pay.

Ochrona środowiska

Kosmiczne śmieci są coraz większym problemem. Ich obecność na orbicie generuje znaczne koszty

Liczba kosmicznych odpadów stale rośnie. Ich źródłem są obiekty, które zostały wysłane w kosmos, zakończyły misję lub uległy rozpadowi. Krążące w przestrzeni kosmicznej fragmenty tych obiektów stwarzają ryzyko kolizji z tymi, które są obecnie eksploatowane. Unikanie takich zdarzeń wiąże się z koniecznością ponoszenia wydatków na monitoring zagrożeń czy zwiększeniem zużycia paliwa poprzez obieranie niekolizyjnych kursów. Jednym ze sposobów na zmniejszenie tego problemu jest wydłużenie eksploatacji obiektów poprzez ich tankowanie na orbicie. Polacy pracują nad taką technologią.

Ochrona środowiska

Beton z alg czy szkło fotowoltaiczne. Ekologiczne innowacje zmieniają sektor budowlany

Sektor budynków i budownictwa jest największym emitentem gazów cieplarnianych, odpowiadając za 37 proc. globalnych emisji – wynika z danych ONZ. Tradycyjne materiały budowlane, takie jak beton czy cegły, są stopniowo udoskonalane, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania środowiskowe. – Większość producentów, szczególnie tych dużych, skupia się na tym, aby obniżać koszty ekologiczne produkcji materiałów, tak żeby konsumenci otrzymywali produkt bardziej zrównoważony – ocenia Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo. Z drugiej strony na rynek wchodzą innowacje, które stosowane w większej skali będą stopniowo zazieleniać budownictwo.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.