Newsy

M. Boni o polskich priorytetach w cyfryzacji: tańsze e-booki, likwidacja roamingu i lepsza ochrona danych osobowych

2013-09-26  |  06:55

Polska przygotowuje swoje propozycje dotyczące zharmonizowanego rynku cyfrowego w UE, przed spotkaniem Rady Europejskiej 24-25 października. Za priorytetowe uznane zostały m.in. ochrona danych osobowych i prace nad pakietem telekomunikacyjnym. Minister Michał Boni zapewnia, że odpowiedni dokument będzie gotowy w przyszłym tygodnia. 

 Po pierwsze, ochrona danych osobowych, po drugie zmniejszony VAT na e-booki i dobra kulturowe, które mają stawkę wyższą w świecie cyfrowym niż w świecie analogowym. I trzecia rzecz to mocny start pakietu telekomunikacyjnego na rzecz użytkowników, który został przygotowany przez komisarz Kroes, bo to jest dzisiaj potrzebne – mówi Michał Boni, minister administracji i cyfryzacji podczas 35. Międzynarodowej Konferencji Rzeczników Ochrony Danych i Prywatności, która odbyła się w Warszawie.

Pakiet telekomunikacyjny to zbiór przepisów, które mają uprościć korzystanie z telefonii i sieci mobilnej przez użytkowników, ale także ułatwić wprowadzanie nowych rozwiązań przez działające na tym rynku firmy. W jego skład wchodzi m.in. propozycja zniesienia roamingu czy zmiany dotyczące hurtowego dostępu do sieci szerokopasmowych.

Za priorytetowe ministerstwo uznaje jednak regulacje w kwestii ochrony danych osobowych. Od dłuższego czasu trwa europejska debata na ten temat, która ostatnio – po ujawnieniu afery PRISM, systemu, przez który amerykańskie służby pozyskiwały informację o internautach – nabrała wyraźnego tempa.

 – Jest ważne, żebyśmy przyspieszyli prace nad tym rozporządzeniem – mówi minister Boni. – Myślę, że Parlament szuka kompromisu. Zobaczymy, czy to się uda na posiedzeniu rady ministrów sprawiedliwości 7 października. Nastawienie pani komisarz Viviane Reding [komisarz UE ds. sprawiedliwości, odpowiedzialna za kwestie ochrony danych osobowych – red.] jest takie, że trzeba walczyć do końca.

Do końca zbliża się jednak obecna kadencja Parlamentu Europejskiego, co sprawia, że procedury mogą zostać przyspieszone. Boni podkreśla, że wymiana składu europosłów nie oznacza, że przepisy, których nie uda się teraz przeforsować, pójdą do kosza.

Kwestia rozporządzenia ma być jedną z głównych podczas szczytu Rady Europejskiej 24-25 października, który będzie poświęcony przeglądowi Europejskiej Agendy Cyfrowej.

 – Jeśli Rada Europejska da mocny sygnał, że do końca kadencji Parlamentu, to powinno być przyjęte, to będzie wielki sukces. Jeśli PE nie zdąży, ale prace będą zaawansowane w 80 proc., to będzie prezent dla następnego Parlamentu, bo tam nie ma dyskontynuacji. I wtedy będzie można te rozwiązania szybko wprowadzić – wyjaśnia minister.

Boni dodaje, że Polska jest za jak najszybszym przyjęciem wspólnych europejskich rozwiązań dotyczących ochrony danych osobowych, ale konieczny jest kompromis wszystkich 28 krajów Unii. Wypracowane rozwiązanie będzie miało kształt rozporządzenia, czyli prawa, które po przyjęciu obowiązuje od razu we wszystkich państwach członkowskich i nie wymaga uchwalania dodatkowego prawa krajowego. 

 – Polska ma dużo mniejszy problem z tym rozporządzeniem dlatego, że u nas i tak jest wysoki poziom ochrony danych osobowych, relatywnie wyższy niż w wielu innych krajach, w których – chociaż także implementowały dyrektywę sprzed kilkunastu lat – te mechanizmy są bardzo nikło rozwinięte – wyjaśnia Michał Boni. – Stąd też ich opór, bo niektóre kraje będą musiały zrobić duży krok. Oczywiście, gdyby rozporządzenie było przyjęte, to pewnie będzie jeszcze dwuletni okres przejściowy na dostosowanie, ale ważne, żebyśmy zmierzali w stronę przyjęcia tego rozporządzenia.

MAC dużą wagę przywiązuje też do kwestii zróżnicowania stawek VAT na e-booki i książki papierowe, co zdaniem resortu jest nieuzasadnione. W tej chwili e-booki są objęte stawką podstawową – 23 proc., podczas gdy książki tradycyjne korzystają ze stawki 5 proc. Ministerstwo stoi na stanowisku, że konieczne jest zrównanie stawek w dół, za względu na konieczność popularyzacji publikacji cyfrowych i ochronę środowiska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polscy producenci czereśni chcą połączyć siły. Tylko w ten sposób mogą walczyć z importem owoców niskiej jakości

Import czereśni niskiej jakości w polskim sezonie jest wyzwaniem dla krajowych producentów tych owoców. To antyreklama dla polskiej czereśni – podkreślają sadownicy. Konsumenci oczekują ładnych, dużych i słodkich owoców i są gotowi zapłacić za nie więcej, ale często brakuje ich w dużych sieciach sklepów. Pozycja pojedynczych sadowników względem sieci jest jednak zbyt słaba. – Jako producenci widzimy potrzebę zrzeszenia się. Moglibyśmy wówczas sprzedawać sieciom duże partie jednolitego towaru. Dobrym rozwiązaniem byłoby też centrum dystrybucji czereśni – przekonuje Krzysztof Czarnecki, producent czereśni, wiceprezes Związku Sadowników RP.

Handel

Rosnąca konsumpcja może się wkrótce przełożyć na lepsze wyniki branży logistycznej. Są już pierwsze oznaki ożywienia

Branża logistyczna, wciąż mierząca się ze skutkami wysokiej inflacji i gwałtownego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, wykazuje coraz więcej oznak ożywienia. Wpływają na to m.in. stopniowy wzrost w e-commerce i duże zainteresowanie inwestorów lokalizowaniem hubów logistycznych w Polsce. Branża liczy także na to, że wkrótce zacznie pozytywnie odczuwać wpływ rosnącej w Polsce konsumpcji. – W perspektywie kilku lat na pewno pojawią się wzrosty, spodziewamy się bardzo dużo reorganizacji, jeżeli chodzi o logistykę paneuropejską. Ponadto konsumpcja ciągle będzie rosła, bo jednak odbiegamy pod tym względem od Europy Zachodniej – ocenia Sławomir Rodak, dyrektor komercyjny w ID Logistics Polska.

Problemy społeczne

Kryzysy humanitarne nabierają na sile. Organizacje pomocowe potrzebują coraz więcej pracowników

Nowe i przedłużające się konflikty zbrojne oraz coraz częstsze katastrofy naturalne powodują, że na całym świecie już ponad 300 mln ludzi potrzebuje pomocy humanitarnej. To pociąga za sobą gwałtowny wzrost zapotrzebowania na pracowników humanitarnych. Organizacje na całym świecie poszukują do pracy osób zajmujących się nie tylko projektami pomocowymi, lecz również inżynierów, księgowych, psychologów, ekspertów od fundraisingu czy logistyków. – Ta praca naprawdę jest wymagająca, ale też satysfakcjonująca, właśnie dlatego warto odróżnić ją od wolontariatu – przypomina Magdalena Irzycka z Polskiej Akcji Humanitarnej z okazji przypadającego 19 sierpnia Światowego Dnia Pomocy Humanitarnej.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.