Newsy

PGE planuje 50 punktów ładowania do końca roku. Spółka stawia na współpracę z gminami uzdrowiskowymi

2018-09-07  |  06:20
Mówi:Michał Szustak, PGE Nowa Energia

Paweł Śliwa, wiceprezes ds. innowacji, PGE

  • MP4
  • Dobra infrastruktura stacji ładowania może przyspieszyć rozwój elektromobilności w Polsce. Grupa PGE poinformowała, że do końca września będzie miała 25 punktów ładowania w miastach średniej wielkości i liczy na to, że do końca roku uda się podwoić tę liczbę. Współpracuje przy tym z lokalnymi samorządami, koncentrując się obecnie na miejscowościach uzdrowiskowych. 

    Rynek elektromobilności sukcesywnie się rozwija. Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodowych w 2017 w Unii Europejskiej sprzedano o blisko 40 proc. więcej samochodów elektrycznych niż rok wcześniej. W sumie sprzedano ponad 216 tys. tego rodzaju aut, przy czym liderami były Niemcy, Wielka Brytania i Francja, których mieszkańcy zakupili blisko 140 tys. samochodów. Polski rynek rozwija się znacznie wolniej, choć w 2017 roku zanotowano rekordowy, bo wynoszący ponad 300 proc., wzrost sprzedaży. W 2017 roku Polacy zarejestrowali ponad 1 tys. samochodów elektrycznych. 500 z nich napędzanych było całkowicie silnikiem elektrycznym, pozostałe były to hybrydy z możliwością doładowania w stacjach ładowania.

    – Może się wydawać, że jesteśmy na początku drogi. Ale jeśli spojrzymy na to, ile w Polsce rejestrowanych jest samochodów z napędem hybrydowym, które odzyskują energię podczas jazdy, to w zeszłym roku było ich prawie 18 tys., co oznacza, że 18 tys. nowych właścicieli zdecydowało się wydać więcej pieniędzy, żeby mieć samochód bardziej ekologiczny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Szustak, odpowiedzialny za marketing i komunikację w PGE Nowa Energia.

    Zdaniem eksperta ta grupa kierowców to potencjalni nabywcy samochodów w pełni elektrycznych. Do ich zakupu zachęcać będzie przede wszystkim coraz niższa cena samych aut, która dziś w Polsce wciąż stanowi pewną barierę, ale także korzystne warunki ich eksploatacji. Niezbędne są działania na rzecz elektromobilności ze strony samorządów, których celem będzie zredukowanie liczby samochodów spalinowych w centrach miast oraz zachęcanie kierowców do przesiadania się do aut ekologicznych.

    – Mowa o zachęcaniu ich np. darmowym parkowaniem, możliwością jazdy buspasem. Takie elementy będą niewątpliwie wspierać elektromobilność, a nie są kosztowne dla włodarzy miast – mówi Paweł Śliwa, wiceprezes PGE ds. innowacji.

    Dla elektromobilności kluczową kwestią jest także rozwój infrastruktury stacji ładowania. Obecnie przebiega on dwutorowo: z jednej strony koncentruje się na dużych stacjach przeznaczonych dla autobusów miejskich, z drugiej natomiast na publicznych stacjach dla samochodów osobowych. W rozwój infrastruktury angażują się firmy energetyczne. Grupa PGE ma obecnie 25 publicznych punktów ładowania o łącznej mocy 344 kW, zlokalizowanych m.in. w Łodzi i w Siedlcach – ostatnia z nich została otwarta w Krynicy-Zdroju.

    – Najprawdopodobniej do końca roku uda się tę liczbę podwoić, czyli będzie ich 50. Ten rozwój jest bardzo dynamiczny, bo jest zapotrzebowanie rynku na publiczne stacje ładowania – mówi Paweł Śliwa.

    Grupa PGE postawiła na współpracę z jednostkami lokalnych samorządów, rozwijając sieć stacji ładowania w miastach średniej wielkości. Obecnie koncentruje się na gminach uzdrowiskach, zobligowanych do spełniania wysokich norm w zakresie ochrony środowiska naturalnego. W poniedziałek Grupa uruchomiła stację ładowania w Krynicy-Zdrój, wkrótce na tej liście pojawi się Lądek Zdrój i kolejne lokalizacje. 

    – Coraz więcej firm prywatnych zakupuje samochody elektryczne. Nie są to zawsze samochody w pełni elektryczne, ale hybrydy typu plug-in, które również mogą się ładować na takich punktach ładowania. To dla firm jest również ekonomia – mówi Paweł Śliwa.

    Ładowanie samochodów elektrycznych staje się coraz łatwiejsze i szybsze. Obecnie za pomocą dostępnych na stacjach ładowarek na prąd stały możliwe jest naładowanie akumulatora do poziomu 80 proc. w mniej niż 30 minut. W przypadku starszych technologii samochód musi być podłączony do ładowarki 2–3 godz.

    – Są także urządzenia, które pozwalają przetworzyć energię, którą mamy w domach, na energię potrzebną do naładowania baterii samochodu elektrycznego. To trwa już nawet kilkanaście godzin – mówi Michał Szustak.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

    Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

    Problemy społeczne

    Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

    Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

    Ochrona środowiska

    Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

    Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.