Newsy

Na rynku nie ma nowych samochodów, a ceny używanych rosną. Auto z drugiej ręki jest też coraz trudniej kupić

2022-05-25  |  06:30
Mówi:Przemysław Gąsiorowski
Funkcja:ekspert
Firma:Autobaza.pl
  • MP4
  • Ponieważ na rynku brakuje nowych samochodów, kupujący szukają okazji na rynku używanych pojazdów. Zakup auta z drugiej ręki nastręcza jednak coraz większych problemów, bo ceny rosną, a ich dostępność jest coraz mniejsza. W I kwartale br. liczba ofert używanych samochodów dostępnych na rynku była aż o 20 proc. niższa niż w przedpandemicznym 2019 roku – wynika z danych Autobaza.pl. – Dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, że dziś samochód używany okazuje się być dobrą inwestycją. Wystarczy kupić dobre, sprawdzone auto i za rok będzie można odsprzedać je już za wyższą kwotę – mówi ekspert serwisu Przemysław Gąsiorowski.

    – Prognozy dla rynku motoryzacyjnego są nieciekawe. Wojna w Ukrainie się przedłuża, przez co dostawy komponentów cały czas kuleją. Fabryki muszą szukać nowych poddostawców, produkcja nowych samochodów jest ograniczana. Co więcej, w Chinach znowu zaczął atakować COVID-19 i tamtejsze fabryki samochodów zaczynają mieć przestoje. To oznacza, że nowych samochodów jak nie było, tak dalej nie będzie – i to jeszcze długo, a przez to też ceny samochodów używanych będą stale rosły – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Gąsiorowski, ekspert Autobaza.pl.

    Jak podkreśla, rynek motoryzacyjny nie zdążył jeszcze podźwignąć się po dwóch latach pandemii, która zerwała globalne łańcuchy dostaw komponentów, kiedy wybuchała wojna w Ukrainie. Dla branży automotive to kolejny duży cios, ponieważ Ukraina odpowiada za produkcję gazów takich jak neon, argon czy krypton, które są niezbędne do produkcji półprzewodników.

    Duży producent komponentów do produkcji samochodów, czyli Rosja, zaatakował innego dużego gracza na tym rynku – mówi ekspert. – Ukraina jest dużym producentem, który przetwarzał gaz potrzebny do produkcji półprzewodników i odpowiadał za produkcję wiązek elektrycznych. Szacuje się, że w tym roku około miliona samochodów nie zostanie wyprodukowanych, ponieważ Ukraina nie dostarczy tych komponentów.

    Ponieważ na rynku brakuje nowych samochodów, kupujący szukają okazji w używanych pojazdach. Tych jest jednak coraz mniej, a zakup używanego auta nie należy do najłatwiejszych. Według danych serwisu Autobaza.pl w I kwartale br. liczba ofert używanych samochodów dostępnych na rynku była o 4 proc. niższa niż w roku poprzednim, o 11 proc. niższa niż w 2020 roku i aż o 20 proc. niższa niż w przedpandemicznym 2019 roku. To właśnie efekt zerwanych łańcuchów dostaw i braku półprzewodników, na które teraz dodatkowo nałożyła się wojna w Ukrainie.

    – Jeżeli klient chciał kupić nowy samochód, teraz musi czekać na niego rok albo dłużej. Dlatego firmy, jeśli leasingi kończą im się w tym lub przyszłym roku, niestety nie decydują się na zamknięcie tych umów, kontynuują je, więc na rynek nie trafiają poleasingowe, używane samochody dla klientów indywidualnych – zauważa Przemysław Gąsiorowski.

    Jak wskazuje, import samochodów z zagranicy wciąż jest popularny, ponieważ takie auta są bardzo dobrze utrzymane, serwisowane w serwisach ASO i lepiej wyposażone niż te w Polsce. Jednak i w tym przypadku sprowadzenie auta z Niemiec bądź któregoś z zachodnich rynków nastręcza w tej chwili sporych problemów.

    Niemcy, Francuzi, Belgowie czy Holendrzy trzymają swoje samochody, nie chcą ich sprzedawać, ponieważ nie mogą kupić sobie nowego. Tak więc import do Polski jest mocno ograniczony – mówi ekspert Autobaza.pl. – W I kwartale tego roku import używanych samochodów z Niemiec do Polski skurczył się o 30 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Tych aut jest coraz mniej, więc ich cena rośnie. I dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, że dziś samochód używany okazuje się być dobrą inwestycją. Wystarczy kupić dobre, sprawdzone auto i za rok będzie można odsprzedać je już za wyższą kwotę.

    Z badania „Portfele Polaków pod lupą”, przeprowadzonego jeszcze przed wybuchem wojny na zlecenie Volkswagen Financial Services, wynika, że mimo rynkowych problemów prawie 1/3 ankietowanych planuje w 2022 roku zakup samochodu, przy czym aż 57 proc. klientów prywatnych wykazało chęć zakupu pojazdu z drugiej ręki.

    Chętni muszą się jednak liczyć z cenami wyższymi niż w ostatnich latach. Duży popyt i ograniczona dostępność w oczywisty sposób przekładają się bowiem na wzrost cen. W I kwartale br. o 16 proc. r/r zwiększyła się liczba ofert pojazdów używanych z przedziału cenowego 50–100 tys. zł i aż o 1/3 wzrosła liczba ofert aut o wartości ponad 100 tys. zł – wynika z danych Autobaza.pl. Dlatego osoby poszukujące konkretnego standardu auta, nie chcąc przekraczać założonego budżetu, częściej decydują się na zakup starszego egzemplarza.

    W związku z tym rynek samochodów używanych w Polsce będzie niestety coraz starszy – mówi Przemysław Gąsiorowski. – Teraz średni wiek to około 14 lat. Samochody importowane zza naszej zachodniej granicy mają 12 lat. To oznacza, że za kilka lat w Polsce będziemy już jeździć pełnoletnimi samochodami.

    Chętnych na zakup aut używanych w Polsce jest dużo także wśród Ukraińców – nie tylko mieszkających w Polsce, lecz także wracających do kraju, wraz z przesunięciem frontu na wschód Ukrainy. W ciągu niecałego miesiąca, od 5 kwietnia do początku maja br., sprowadzono do Ukrainy z Polski ok. 30 tys. aut. Jak wyjaśnia ekspert Autobaza.pl, to efekt zniesienia cła i podatku VAT na import samochodów do Ukrainy, dzięki czemu cena pojazdu może być mniejsza o 20–30 proc. Wschodni sąsiedzi Polski kupują samochody nie tylko do prywatnego użytku, ale też wiele z nich wykorzystywanych jest w działaniach militarnych. 

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Szkolenie Online IMM

    Prawo

    UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień

    Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.

    Prawo

    Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

    Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.

    Handel

    Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

    Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.