Newsy

Po wyborze nowej szefowej FED dolar będzie jeszcze tańszy

2013-11-26  |  06:50

Wybór Janet Yellen na nowego szefa FED oznacza kontynuację łagodnej polityki monetarnej jej poprzednika Bena Bernanke. Zmiana może polegać jedynie na jeszcze większym łagodzeniu  dotychczasowego, i tak mocno ekspansywnego, charakteru polityki monetarnej. Podaż pieniądza będzie więc ciągle zwiększana w celu pobudzenia popytu globalnego. By to osiągnąć, dolar ma być tani. 

 – To jest jasny sygnał dla rynku, że stopy procentowe nie wzrosną, dopóki nie pojawią się wyraźne objawy powracania gospodarki na tory wzrostu. Nie przewiduję więc większych zmian. Waluta USA powinna być w dłuższym terminie cały czas pod presją, jeżeli oczywiście nic się nie wydarzy – prognozuje dla agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Lipka, analityk z firmy Cinkciarz.pl.

Zmiana wartości dolara odbija się na złotym. Już samo opublikowanie wystąpienia nowej szefowej  Banku Centralnego Stanów Zjednoczonych przed komisją senacką doprowadziło do wzmocnienia złotego o 1-1,5 grosza w stosunku do dolara. 

 – Jeżeli okaże się, że polityka monetarna FED rzeczywiście będzie cały czas bardzo akomodacyjna, czyli bardzo luźna, to redukcja skupu aktywów nie nastąpi w grudniu, tylko zostanie przesunięta na marzec, wtedy złoty ma szansę zakończyć rok na poziomach 4,10 za euro – wyjaśnia Marcin Lipka.

Zdaniem analityka z firmy Cinkciarz.pl, złoty jest w bardzo dużym stopniu zależny właśnie od polityki monetarnej Rezerwy Federalnej. To jest główny element, który kształtuje sytuację nie tylko na polskim złotym, ale na wielu walutach rynków wschodzących. Dotyczy to również głównej pary, czyli eurodolara oraz franka, powiązanego ze wspólnym pieniądzem europejskim.

 – Jeżeli amerykańska waluta będzie słabła, to złoty będzie się wzmacniać zarówno do dolara, jak i do euro – prognozuje Marcin Lipka.

Oznacza to między innymi, że raczej nie ma powodów do obaw o podwyżki cen paliwa.

 – Oczywiście, ten najbardziej prawdopodobny scenariusz mogą odwrócić dobre dane z gospodarki USA, np. optymistyczny raport z rynku pracy. Wtedy oczekiwania na temat polityki monetarnej mogą się zmienić i dolar amerykański może zyskać. Umocnienie to natychmiast przekłada się na ceny, chociażby paliw i pewne wzrosty cen możemy obserwować. Natomiast nie będą to dramatyczne ruchy – uspokaja Lipka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Problem głodu i niedożywienia istnieje także w Polsce. Potrzeba poważnej dyskusji o rolnictwie i produkcji żywności

Setki tysięcy dzieci i seniorów w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie, czego efektem są głód lub niedożywienie, które mogą prowadzić do pogłębiania problemów zdrowotnych. Z kolei rolnicy produkujący żywność borykają się z wysokimi kosztami produkcji i niskimi cenami żywności w skupie, które nie zawsze rekompensują nakłady. Do tego dochodzi nieprzewidywalność produkcji, pogłębiana przez zmiany klimatyczne. Jednocześnie w dobie rosnących zagrożeń dla bezpieczeństwa żywnościowego w gospodarstwach domowych i w łańcuchach dostaw wciąż na wielką skalę marnuje się produkty spożywcze. To wszystko powoduje, że potrzebujemy w Polsce dyskusji o zmianach w systemie.

Ochrona środowiska

Miasta walczą z upałami. Jedną ze skutecznych metod jest malowanie dachów budynków na biało

Pomalowanie dachów budynków na biało lub pokrycie ich odblaskową powłoką może się przyczynić do schłodzenia temperatury w dużych, gęsto zaludnionych miastach o ponad 1°C. Białe dachy są pod tym względem skuteczniejsze nawet niż pokryte roślinnością zielone dachy czy panele słoneczne – pokazało badanie przeprowadzone w Londynie przez naukowców z UCL. – Pomalowanie dachu na biało jest bardzo tanie i proste, nie trzeba niczego zmieniać w strukturze budynku – wskazuje główny autor badania, dr Oscar Brousse z UCL Bartlett School Environment, Energy & Resources.

Problemy społeczne

Rządowy program refundacji in vitro może poprawić statystyki dzietności. W Polsce spadek liczby urodzeń sukcesywnie się pogłębia

W 2023 roku urodziło się 272 tys. dzieci – o 33 tys. mniej niż jeszcze rok wcześniej i zarazem najmniej od końca II wojny światowej. Wskaźnik dzietności plasuje się dużo poniżej wartości, która gwarantuje zastępowalność pokoleń, a przyrost naturalny już od lat pozostaje ujemny. W poprawie tych statystyk może pomóc działający od czerwca br. rządowy program refundacji in vitro. – Z doświadczeń międzynarodowych wiemy, że takie programy pozytywnie wpływają na dzietność i zwiększają ją w sposób znaczny – mówi Michał Modro, radca prawny zajmujący się obszarem zdrowia. Jak wskazuje, oprócz refundacji samej procedury potrzebna jest też jednak szersza edukacja społeczeństwa, bo w Polsce stygmatyzacja par, które zdecydowały się na in vitro oraz dzieci poczętych tą metodą, wciąż jest dość częstym problemem.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.