Newsy

Polacy postrzegają podgrzewacze tytoniu jako zamiennik papierosa. Sięgają po nie, bo nie chcą zrywać z nałogiem [DEPESZA]

2021-09-16  |  06:05
Wszystkie newsy

Podgrzewacze tytoniu są dla palaczy w Polsce najbliższym substytutem tradycyjnych papierosów – wynika z badania Maison & Partners dla Federacji Konsumentów. Wpływa na to podobny wygląd paczki z wkładami, ich zapach i smak tytoniu. Badani konsumenci, którzy sięgają po podgrzewacze, na ogół nie zamierzają definitywnie rozstawać się z nałogiem, ale szukają mniej szkodliwego zastępnika dla klasycznego „dymka”. Częściej to e-papierosy są traktowane jako pierwszy krok do całkowitego rzucenia palenia.

W przypadku osób, dla których ważna jest cała otoczka palenia, np. wygląd papierosa, bibułka, obracanie papierosa w ręce, trzymanie papierosa w ustach, obecność „resztki” po użyciu produktu, zdecydowanie bliższym substytutem jest podgrzewacz, właśnie ze względu na wkłady, które dostarczają podobnych wrażeń zmysłowych – mówi prof. Dominika Maison, autorka badania, prezes firmy badawczej Maison & Partners.

Według danych CBOS wyroby tytoniowe pali jedna czwarta dorosłych Polaków, czyli ok. 8 mln osób. Mają oni do wyboru różne kategorie wyrobów dostępnych na rynku, m.in. tradycyjne papierosy i tytoń do żucia oraz papierosy elektroniczne i podgrzewacze tytoniu, zaliczane do tzw. nowatorskich wyrobów tytoniowych. Badanie Maison & Partners, przeprowadzone dla Federacji Konsumentów w maju i lipcu br. na grupie ponad 2 tys. Polaków, pokazuje, jak konsumenci postrzegają te dwie najpopularniejsze alternatywy dla tradycyjnych papierosów.

Respondenci ocenili obie kategorie produktów, czyli podgrzewacze i e-papierosy, jako zdecydowanie mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów. Co ciekawe, dla palaczy te alternatywy są często pierwszym krokiem do niepalenia, czyli równocześnie „mniej złym” produktem.

To podejście potwierdza też rosnąca liczba publikacji naukowych i badań prowadzonych na przestrzeni ostatnich lat. Na przykład Public Health England, agenda brytyjskiego ministerstwa zdrowia, zaleca palaczom przechodzenie na produkty alternatywne dla tradycyjnych papierosów jako formę redukcji szkód i ryzyka zdrowotnego związanego z paleniem. W 2018 roku PHE wyemitowała w brytyjskiej telewizji specjalny spot, wskazując w nim, że szkodliwość e-papierosów może być nawet o 95 proc. niższa od tradycyjnych, ponieważ nie zawierają one substancji smolistych obecnych w dymie tytoniowym.

Do rozpoczęcia używania e-papierosa częściej skłania chęć zerwania z nałogiem papierosowym niż w przypadku podgrzewaczy. Osoby rozpoczynające wapowanie często traktują to jako jeden z etapów dochodzenia do zupełnego zerwania z nałogiem – podkreślają autorzy badania. – Natomiast w przypadku podgrzewaczy jest to bardziej poszukiwanie „bezkarnego” zastępnika najbliższego papierosom, aby dalej „palić” (korzystać z podgrzewaczy), zazwyczaj bez planu definitywnego rzucenia nałogu („palenie na legalu”). Ten wynik pokazuje, że podgrzewacze są postrzegane jako rodzaj mniej szkodliwego papierosa, ale jednak cały czas papierosa i nałogu.

– Palacz, który szuka niejako „alibi”, żeby dalej palić – bez nieprzyjemnego zapachu i krytyki ze strony otoczenia – szuka alternatywy, która najbardziej będzie mu się kojarzyła z ulubionym papierosem. Podgrzewacze i tytoniowe wkłady w nich stosowane pozwalają naśladować palenie, a o to chodzi użytkownikowi tego urządzenia – dodaje dr Katarzyna Korpolewska, psycholog specjalizująca się w terapii uzależnień, wykładowca warszawskiej SGH.

Badanie Maison & Partners pokazało, że sami użytkownicy podgrzewaczy mówią, że „palą IQOS-y”, a nie „podgrzewają”, co jest kolejnym dowodem na substytucyjność tego produktu względem zwykłego papierosa.

– To badanie pozwala nam lepiej zrozumieć dynamiczne zmiany zachodzące na rynku wyrobów tytoniowych. W ostatnich latach tradycyjne papierosy są wypierane przez produkty alternatywne, takie jak e-papierosy czy podgrzewacze tytoniu. Zachowania konsumentów powodują zmianę struktury rynku, a tym samym wywołują szeroką dyskusję na temat cen oraz obciążenia podatkowego różnych kategorii wyrobów tytoniowych. Federacja Konsumentów obserwuje, jak te trendy wpływają na konsumentów. Zabiegamy bowiem o przepisy, które zagwarantują nie tylko bezpieczeństwo i satysfakcjonujące dla konsumentów funkcjonowanie rynku, ale również ukształtują relacje z przedsiębiorcami. Dążymy do sytuacji, w której rynek rozwijać się będzie zgodnie z prawem i zasadami etyki biznesu – mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów.

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Energia i klimat dla samorządów lokalnych

XXXI Welconomy Forum in Toruń

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Sieci handlowe i producenci żywności wycofują jaja z chowu klatkowego. Już co trzecie opakowanie jaj pochodzi z chowów alternatywnych

Niemal 75 proc. Polaków negatywnie ocenia hodowlę klatkową. Podobny odsetek uważa, że firmy powinny publicznie informować o postępach w wycofywaniu jaj klatkowych. W ślad za rosnącą świadomością społeczną firmy coraz częściej rezygnują ze sprzedaży jaj od kur w klatkach. Do końca 2023 r. 161 firm działających w Polsce, w tym wszystkie największe sieci sklepów, zobowiązało się wycofać jaja klatkowe, a ponad 39 proc. z nich wdrożyło już swoje zobowiązania w życie – wynika z raportu Stowarzyszenia Otwarte Klatki i Fundacji Alberta Schweitzera.

Handel

Związek Przedsiębiorców Ukraińskich: Granica musi być odblokowana bezwarunkowo. Dopiero wtedy możemy przystąpić do negocjacji

– Protesty polskich rolników mają duży składnik emocjonalny, a na zamieszaniu korzysta Rosja – uważa dyrektor wykonawcza Związku Przedsiębiorców Ukraińskich Kateryna Glazkova. Przekonuje, że granica musi być odblokowana bezwarunkowo i dopiero wtedy można przystąpić do konstruktywnej rozmowy i negocjacji. Na obecnej sytuacji tracą ukraińskie przedsiębiorstwa, w tym przemysł obronny. Blokady szlaków komunikacyjnych z przyjaznym krajem, jakim jest Polska, są określane za naszą wschodnią granicą mianem „katastrofy”.

Ochrona środowiska

Sprzedaż pomp ciepła spadła o 1/3. Branża liczy na odbicie dzięki aktywnej polityce rządu

Ubiegły rok nie był udany dla branży urządzeń grzewczych – przyznaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). Sprzedaż w tym sektorze spadła o ponad 30 proc., a w przypadku domów jednorodzinnych o około 40 proc. Prezes zarządu tej organizacji liczy na aktywną politykę rządu. Wśród możliwych rozwiązań wymienia m.in. wprowadzenie specjalnej taryfy dla pomp ciepła oraz obniżenie VAT–u na energię elektryczną. Ocenia, że przy sprzyjających okolicznościach sprzedaż pomp ciepła w 2024 roku może wzrosnąć o 20 proc.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.