Newsy

Afganistan na skraju katastrofy humanitarnej i gospodarczej. Kontrolę nad sytuacją mogą przejąć Chiny

2021-09-01  |  06:10
Mówi:dr Jacek Raubo
Funkcja:prezes Fundacji Instytut Bezpieczeństwa i Strategii, portal Defence24.pl
  • MP4
  • Chińczycy są dziś w Afganistanie ze swoimi formami aktywności nie tylko wobec talibów. Obstawiam, że są aktywni również w opozycji antytalibańskiej, bo to naturalne, że chcą mieć pełny wachlarz możliwości – mówi dr Jacek Raubo, ekspert ds. bezpieczeństwa i obronności. Jak podkreśla, Afganistan jest państwem, w którym ścierają się interesy kilku mocarstw i państw regionalnych, dlatego rozwój sytuacji w tym regionie jest trudny do przewidzenia. Jednak wielu ekspertów to właśnie Chiny wskazuje dziś jako gracza, który ma potencjał, aby samodzielnie przejąć kontrolę nad sytuacją w Afganistanie.

    Jako społeczność międzynarodowa myśmy sobie trochę uprościli sprawę w sposób, który dał nam niestety element bolesnej lekcji. Widzieliśmy Amerykanów, NATO, widzieliśmy złych talibów i walkę z terroryzmem. Kiedy zabrakło czynnika amerykańskiego czy natowskiego, upada państwo, które było tworzone przez ostatnich 20 lat. I dopiero dostrzegamy, jak kruchy i wielopłaszczyznowy jest ten konglomerat relacji w Afganistanie – mówi dr Jacek Raubo, ekspert Defence24.

    Po prawie 20 latach obecności wojskowej w Afganistanie, na przełomie lipca i sierpnia, USA zaczęły wycofywać swoich żołnierzy (według zapowiedzi Joe Bidena ten proces miał się oficjalnie zakończyć 31 sierpnia). W efekcie talibowie, którzy wcześniej sukcesywnie przejmowali kolejne prowincje i miasta, 16 sierpnia zajęli stolicę Kabul i ogłosili swoje zwycięstwo. Wspierany przez USA rząd Afganistanu upadł, a prezydent Aszraf Ghani uciekł za granicę. Z pogrążonego w chaosie kraju usiłowały uciec setki tysięcy ludzi, część z nich została ewakuowana przez społeczność międzynarodową. W ubiegłym tygodniu kolejne kraje Niemcy, Finlandia i Hiszpania poinformowały o zakończeniu procesu ewakuacji z Afganistanu swoich dyplomatów, obywateli, żołnierzy oraz współpracujących z nimi Afgańczyków. Francja i Wielka Brytania wciąż kontynuują ten proces, a z lotniska w Kabulu odlatują ostatnie samoloty – pomimo czwartkowych zamachów Państwa Islamskiego, w którym zginęło ok. 170 osób, w tym 13 amerykańskich żołnierzy.

    Komentatorzy oceniają, że Afganistan  kraj biedny, którego budżet był w ostatnich latach finansowany głównie przez organizacje międzynarodowe stoi aktualnie na skraju katastrofy humanitarnej i załamania gospodarczego, czego skutkiem będzie zaognienie konfliktu i potencjalna, kolejna fala terroryzmu. Sytuacja jest jednak trudna do przewidzenia, bo jak podkreśla dr Jacek Raubo Afganistan jest państwem, w którym ścierają się interesy kilku mocarstw i państw regionalnych.

    – Afganistan był przestrzenią, gdzie ingerowało wiele państw. Pakistan lub być może pewna część pakistańskich elit wywiadowczych mówimy tu o ISI, czyli głównym organie wywiadowczym Pakistanu, silnie związanym z interesami polityczno-wojskowymi tego kraju miał i wciąż ma interes w Afganistanie. Ale to niejedyny aktor, jestem w stanie się założyć, że indyjski wywiad RAW też był i jest obecny na terytorium Afganistanu. Tam są też wielkie interesy Irańczyków, rosyjskie i amerykańskie służby i Chińczycy ze swoimi formami aktywności nie tylko wobec talibów. Obstawiam, że Chińczycy są dzisiaj aktywni również w opozycji antytalibańskiej, bo to naturalne, że chcą mieć pełny wachlarz możliwości działania – mówi prezes Fundacji Instytut Bezpieczeństwa.

    Wielu ekspertów to właśnie Chiny wskazuje dziś jako gracza, który ma potencjał, aby samodzielnie przejąć kontrolę nad sytuacją w Afganistanie.

    – Państwa takie jak Chiny, Pakistan, Iran czy Rosja mogą dzisiaj grać w Afganistanie bez zaangażowania dużych środków i bez utrzymywania olbrzymiego aparatu państwowego  czy nawet samego wojska i służb bezpieczeństwa  osiągając relatywnie podobne sukcesy narzędziami takimi jak służby specjalne czy niepopularne elementy, jak np. wykorzystanie radykałów czy organizacji terrorystycznych, przekupywanie lokalnych dowódców. Dużym tematem jest dziś też kwestia przestępczości zorganizowanej, np. sterowania kanałami przerzutu narkotyków – mówi dr Jacek Raubo.

    Korzyścią z przejęcia kontroli nad sytuacją w Afganistanie byłaby dla Pekinu nie tylko eksploatacja zasobów czy kontrola nad ważnymi szlakami w Azji, ale także np. możliwość sterowania bezpieczeństwem  nie tylko w tym regionie  i wywierania presji na inne kraje, chociażby poprzez stymulowanie fal migrantów.

    – Użycie presji migracyjnej jako jeden z elementów działań hybrydowych będzie się powtarzało. Po pierwsze dlatego, że to już zostało sprawdzone, to nie jest nowa rzecz. Na przykład Fidel Castro w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi też wykorzystał presję migracyjną i konstruował ją w taki sposób, aby w jak największym stopniu zaszkodzić nie tylko Amerykanom, ale i samym Kubańczykom, którzy uciekali z kraju. Wypuszczał np. osoby z zakładów karnych, które odsiadywały tam wyroki nie tylko za czyny polityczne, ale i sprawy karne, żeby podważyć potrzebę pomocy tym osobom, które trafiały do Stanów Zjednoczonych. To nie jest też nowa rzecz w Europie – mówi ekspert Defence24.

    Według polskiego rządu podobna sytuacja ma w tej chwili miejsce na granicy z Białorusią, gdzie od kilkunastu dni koczują migranci. Strona polska uważa, że jest za nią odpowiedzialny reżim Łukaszenki, który próbuje w ten sposób zdestabilizować sytuację na granicy. „Mamy do czynienia z atakiem hybrydowym. W sposób systematyczny i zorganizowany nasz sąsiad ze Wschodu próbuje zdestabilizować sytuację polityczną. Przyciągani są imigranci, głównie z Iraku. Ci imigranci są transportowani na granicę białorusko-polską, od strony Białorusi” – oświadczył premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził w ubiegłym tygodniu przejście graniczne w Kuźnicy.

    – Presja migracyjna jest jednym z elementów działań hybrydowych. Z jednej strony mamy tam element wojskowy, chociażby Zapad  element służb specjalnych, całą otoczkę informacyjną i przestrzeń cyber, gdzie toczy się też walka o narrację. To nie jest tylko kwestia klasycznych mediów, ale też chociażby social mediów, Facebooka czy Twittera, gdzie próbuje się dzisiaj z taką zapalczywością nawigować pewnymi tendencjami, narracjami. Jeśli zbierzemy to w całość, mówimy rzeczywiście o działaniach hybrydowych. Ale w momencie, w którym mamy pewien obraz tu i teraz  bo mamy i rosyjsko-białoruskie czołgi, i białoruskich pograniczników, którzy wypychają ludzi przywiezionych na terytorium Białorusi w pewnym celu, to niestety tracimy trochę orientację w pojmowaniu tych działań hybrydowych – mówi dr Jacek Raubo.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Konkurs Polskie Branży PR

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

    – Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

    Ochrona środowiska

    Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

    Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

    Transport

    Firmy budowlane wyczekują na harmonogram największych krajowych inwestycji. Problemem mogą być terminy i brak rąk do pracy

    W kolejnych latach z jednej strony napłynie do Polski  strumień funduszy europejskich z nowej perspektywy oraz Krajowego Planu Odbudowy, z drugiej strony w przygotowaniu są wielkie projekty infrastrukturalne związane z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, kolei dużych prędkości, elektrowni jądrowej czy infrastruktury w obszarze bezpieczeństwa. – Mamy do czynienia z analizą programów po poprzednim rządzie, weryfikacją niektórych inwestycji. Firmy chcą, żeby został podany harmonogram prac – co, kiedy i w jakiej części kraju będzie realizowane, bo one też muszą się do tego przygotować – mówi Adrian Furgalski, prezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Wyzwaniem w realizacji tych inwestycji mogą się okazać braki kadrowe.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.