Newsy

Zmiany unijnych traktatów będą największą reformą ustrojową w dotychczasowej historii Wspólnoty. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga

2023-12-06  |  06:30

Zmiany w dwóch kluczowych unijnych traktatach to temat, który od kilku tygodni budzi w Polsce kontrowersje, nie tylko wśród polityków. Parlament Europejski zaproponował w nich m.in., żeby więcej decyzji było podejmowanych większością głosów bez wymogu jednomyślności. Chce też przesunąć część obszarów do współdzielonych albo wyłącznych kompetencji UE i zmienić model funkcjonowania Komisji Europejskiej. Wprowadzenie tych zmian oznaczałoby radykalne reformy ustrojowe w Unii Europejskiej, bez precedensu w jej dotychczasowej historii. Jednak do tego jeszcze bardzo długa droga, wymagająca jednomyślnej zgody wszystkich Wspólnoty, a tej na razie nie ma. Nie ma jednak wątpliwości, że zmiany w funkcjonowaniu UE są potrzebne, choćby ze względu na jej planowane rozszerzenie.

– W Polsce mamy ostatnio wzmożoną debatę związaną z tym, że Parlament Europejski przedstawił niedawno propozycję zmiany traktatów europejskich. Formalna zmiana traktatów to proces bardzo żmudny, długi, wymagający zaangażowania wielu podmiotów i na koniec konieczne jest też zaakceptowanie tych zmian przez wszystkie państwa członkowskie UE. Dlatego ten krok, który podjął Parlament Europejski, jest dopiero pierwszy w tej całej długiej procedurze, jest inicjacją dyskusji, zwróceniem uwagi na ważne tematy. Sama zmiana traktatów jest jeszcze czymś odległym. Natomiast w instytucjach unijnych istnieje przekonanie, że jakieś zmiany są konieczne. One mocno wiążą się z tym, że UE stara się rozszerzać na inne kraje kandydujące, takie jak Ukraina – mówi agencji Newseria Biznes Bartłomiej Balcerzyk, dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

Parlament Europejski 22 listopada br. zagłosował w Strasburgu za przyjęciem raportu Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO), który rekomenduje zmianę dwóch unijnych traktatów – Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) i Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE). Łącznie chodzi o ok. 270 poprawek, które – jak wskazał PE – mają zacieśnić współpracę i zwiększyć zdolność Unii do działania oraz sprawić, że jej obywatele będą mieć większy udział w podejmowaniu decyzji. Jednym z argumentów przemawiających za ich wprowadzeniem jest też usprawnienie procesów decyzyjnych w związku z potencjalnym rozszerzeniem UE.

– Do powiększenia UE najprawdopodobniej dojdzie, pytanie tylko, jak szybko. A jeśli będziemy mieć w Unii Europejskiej 30 czy jeszcze więcej państw, to konieczna jest rozmowa o tym, jak podejmować decyzje w ważnych sprawach, żeby nie zdarzyło się tak, że jedno państwo będzie blokować i szantażować inne. Dlatego właśnie potrzebnych jest kilka zmian, które ułatwią nam współpracę w powiększonej Unii – zwraca uwagę Bartłomiej Balcerzyk.

Główne zmiany traktatowe, przewidziane w raporcie AFCO i przyjęte przez PE, to m.in. rezygnacja z zasady jednomyślności w głosowaniach w Radzie UE w 65 obszarach oraz przeniesienie dwóch obszarów – ochrony środowiska oraz bioróżnorodności – z poziomu państw członkowskich do kompetencji wyłącznych UE. Ta propozycja zakłada też znaczne rozszerzenie kompetencji współdzielonych w siedmiu obszarach: polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ochrony granic, zdrowia publicznego, obrony cywilnej, przemysłu i edukacji.

Kolejna zmiana miałaby też dotyczyć zmiany systemu ważenia głosów w Radzie UE. Obecnie w głosowaniach, gdzie nie obowiązuje jednomyślność, do podjęcia decyzji konieczna jest tzw. większość kwalifikowana, czyli 55 proc. państw członkowskich (15 na 27), które reprezentują co najmniej 65 proc. ogółu ludności UE. Zgodnie z nową propozycją ten próg miałby zostać obniżony do 50 proc.

– Rozszerzenie współpracy pomiędzy państwami w kontekście potencjalnych zmian funkcjonowania Unii wzmocni naszą wspólnotę. To widać w aktualnej sytuacji dotyczącej na przykład sankcji wobec Rosji. Gdybyśmy mogli podejmować decyzje większościowo, byłoby to znacznie szybsze, ponieważ obecnie mamy jedno, może dwa państwa, które starają się spowalniać te sankcje, natomiast większość państw członkowskich jest przekonana, łącznie z Komisją Europejską, że tutaj szybkie działanie jest konieczne. To dla mnie jest przykład, który pokazuje, że w wielu strategicznych decyzjach, także dla Polski, głosowania większościowe byłyby bardziej korzystne – ocenia dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

To właśnie te propozycje budzą jednak najwięcej kontrowersji. Po głosowaniu PE dotyczącym zmian w unijnych traktatach europosłanka PiS Beata Szydło skomentowała, że pozbawią one państwa członkowskie prawa weta i prawa do obrony swoich interesów. Według polityków PiS reformy będą też oznaczać likwidację państw narodowych i pozbawienie ich suwerenności na rzecz decyzji podejmowanych odgórnie w Brukseli.

Niektóre z tych propozycji PE, dotyczące np. polityki fiskalnej czy transformacji energetycznej, są trudne dla Polski. Pytanie, czy lepiej pozostać w tej dyskusji i wypracować jakieś wspólne rozwiązania, czy się obrazić i w ogóle w niej nie uczestniczyć. Wydaje mi się, że Polska powinna obrać taką drogę, aby szukać kompromisów, bo są inne rozwiązania, które są dla nas bardzo korzystne – mówi Bartłomiej Balcerzyk. – Elementy zmian w funkcjonowaniu UE, które byłyby dla Polski niezmiernie ważne, to m.in. wszystko, co się wiąże z unią energetyczną, uniezależnieniem od paliw kopalnych i ich dostaw z Rosji. Inny ważny element to też kwestie bezpieczeństwa. Polska jako kraj graniczący z Rosją i Białorusią jest żywotnie zainteresowana tym, żeby UE była w jeszcze większym stopniu czynnikiem stabilizującym i zapewniającym bezpieczeństwo.

Zwolennicy zmian wskazują na potrzebę dalszej integracji i zacieśnienia współpracy w ramach UE, aby mogła ona skuteczniej podejmować decyzje – bez ryzyka ich blokowania i szantaży ze strony jednego państwa – oraz skuteczniej działać na arenie międzynarodowej. Część ekspertów wskazuje też, że treść traktatów nie jest niezmienna i ten instrument powinien być na bieżąco dostosowywany do aktualnych wyzwań.

– Formalna zmiana traktatów jest drogą bardzo długą i żmudną, natomiast są też inne możliwości, dzięki którym można by przeprowadzić kilka zmian w funkcjonowaniu UE niejako szybciej – mówi ekspert. – Jest możliwość proceduralna, która pozwala państwom członkowskim w Radzie na jednomyślne określenie, że w danym zakresie wspólnej polityki znosimy jednomyślność. I gdyby państwa członkowskie podeszły do tego w ten sposób, to można by bez zmiany traktatów w określonym zakresie polityk – to może być np. polityka międzynarodowa czy dotycząca bezpieczeństwa – znieść jednomyślność i przez to uczynić UE trochę bardziej elastyczną.

Wśród innych propozycji w raporcie AFCO znalazły się także zmiany w Komisji Europejskiej, która miałaby otrzymać nową nazwę: Europejski Organ Wykonawczy, a jej skład zostałby zmniejszony do 15 osób, co oznacza, że nie każdy kraj członkowski miałby w KE swojego przedstawiciela. Proponowane zmiany w tym obszarze zakładają też m.in. zmianę aktualnej procedury wyboru przewodniczącego Komisji oraz możliwość wprowadzenia wotum nieufności wobec indywidualnych komisarzy. Inna propozycja dotyczy uproszczenia procedury zawieszania w prawach członka tych państw, które naruszą wartości unijne, takie jak praworządność, demokracja czy prawa człowieka, wprowadzenie euro jako waluty obowiązkowej dla wszystkich krajów członkowskich czy referenda w całej Unii dotyczące ważnych kwestii (np. poparcia wspomnianych propozycji reform).

Zgodnie z zapowiedzią hiszpańskiej prezydencji raport AFCO miał 12 grudnia br. trafić pod obrady rady ministrów ds. europejskich, a dalej zostanie przekazany Radzie Europejskiej. Nie będzie raczej przedmiotem obrad podczas grudniowego szczytu szefów państw i rządów państw, zaplanowanego na 14–15 grudnia. Mają na nim zostać podjęte decyzje ws. m.in. rewizji unijnego budżetu i ewentualnego rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Ukrainą. Węgry zapowiedziały w tej sprawie swoje weto.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em

Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Problemy społeczne

Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki

Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie,  a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.

Ochrona środowiska

Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy

Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.