Mówi: | Magdalena Oszczak |
Funkcja: | ekspert |
Firma: | AXA Towarzystwo Ubezpieczeń |
Polski rynek ubezpieczeń turystycznych szybko rośnie. Większość Polaków kupuje polisę na wakacje samodzielnie
Polacy mają coraz większą świadomość na temat ubezpieczeń turystycznych i coraz częściej kupują je na wyjazdy organizowane samodzielnie. Rynek jest dziś wart ok. 300 mln zł i rośnie co roku w tempie dwucyfrowym. Ubezpieczyciele zauważyli też, że przed wyjazdem na wakacje kupowane są coraz droższe polisy. Klienci szukają też różnych możliwości rozszerzenia ubezpieczeń.
– Rynek ubezpieczeń turystycznych wycenia się na ok. 300 mln zł. Ta liczba rośnie co roku o kilkanaście procent – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Oszczak, ekspertka towarzystwa ubezpieczeniowego AXA. – My również obserwujemy znaczny wzrost sprzedaży polis turystycznych. Najwięcej ubezpieczeń sprzedawaliśmy w okresie czerwiec-sierpień i styczeń-luty. Ale w tym roku mamy połowę września, a my już zaczynamy sprzedawać polisy zimowe.
To oznacza, że świadomość na temat ubezpieczeń turystycznych rośnie. Z badań Mondial Assistance wynika, że 67 proc. osób z 15 mln planujących tegoroczne wakacje deklarowało chęć zakupu polisy turystycznej. Co roku decyduje się na to coraz więcej podróżujących. Wpływ na to może mieć rosnąca popularność wyjazdów na własną rękę.
– Obserwujemy zmianę na rynku ubezpieczeń turystycznych związaną z przekierowaniem ruchu z biur podróży na wyjazdy indywidualne – mówi ekspertka AXA. – Coraz więcej Polaków wyjeżdża samodzielnie, przez różnego rodzaju portale rezerwuje sobie hotel, transfer, samolot i tak samo kupuje ubezpieczenie. Obserwujemy bardzo duży wzrost sprzedaży polis indywidualnych przez internet, nie za pośrednictwem biur podróży.
Jak podkreśla Oszczak, Polacy ubezpieczają się na coraz wyższe kwoty. Jeszcze kilka lat temu dominowała sprzedaż polis na 10-20 tys. euro.
– Ponad 67 proc. polis w naszym portfelu to polisy na wyższe sumy ubezpieczenia, powyżej 30 tys. euro na koszty leczenia. 30 tys. zł to w tej chwili minimum, a są nawet na 100 czy 150 tys. euro. Wynika to głównie z tego, że jest coraz większa świadomość wysokich kosztów leczenia, jakie są w krajach pozaeuropejskich i w samej Europie – mówi Magdalena Oszczak.
Nawet niegroźne zdarzenie na stoku zakończone złamaniem ręki czy nogi oznacza wydatek na leczenie rzędu 3-4 tys. euro. Dobrze działające polisy muszą opiewać na przynajmniej 20-30 tys. euro, żeby objęły transport czy koszt poważniejszych zabiegów. Osoby, które podczas wyjazdów chcą uprawiać sporty ekstremalne, potrzebują jednak dodatkowego ubezpieczenia.
– Ogólnie na polskim rynku jest jeden rodzaj ubezpieczenia, który zawiera pakiet ubezpieczeń, tj. koszty leczenia, następstwa nieszczęśliwych wypadków, bagaż podróżny i OC. Jest też wiele możliwości jego rozszerzenia, np. o aktywności sportowe, sporty wysokiego ryzyka, amatorskie uprawianie sportu, aktywności teambuildingowe czy survivalowe – mówi Oszczak.
Dla klientów możliwość wyboru i rozszerzania polisy jest jednak coraz istotniejsza, podobnie jak pakiet usług assistance, dlatego ubezpieczyciele rozbudowują swoje oferty.
– Proponujemy nowy pakiet ubezpieczeń Multitravel z pełną ochroną, bardzo szerokim zakresem assistance, wysokimi sumami ubezpieczeń, nawet do 250 tys. euro na koszty leczenia, z włączeniem amatorskiego uprawiania sportu i – co najważniejsze – z włączeniem następstw chorób przewlekłych – mówi Oszczak.
Dodaje, że indywidualni klienci poszukują nowych rozwiązań, ochrony obejmującej nie tylko koszty leczenia czy ubezpieczenie bagażu, lecz także uwzględniającej bezpieczeństwo finansowe. To przyszłość tego rynku – przekonuje przedstawicielka AXA. Stąd popularność polis kupowanych na wypadek rezygnacji z wyjazdu.
– Segmentem stale rosnącym są ubezpieczenia od kosztów rezygnacji, czy z biletu, czy z imprezy turystycznej czy z noclegu. To również wynika z tego, że częściej sami organizujemy sobie wakacje. Jeżeli kupujemy bilet na pół roku wcześniej, to chcielibyśmy go ubezpieczyć w przypadku, kiedy zachorujemy, zachoruje nam dziecko czy zdarzy się coś innego, coś nieprzewidzianego – mówi ekspertka AXA.
Czytaj także
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
- 2025-06-06: Rośnie presja konkurencyjna na unijne rolnictwo. Bez rekompensat sytuacja rolników może się pogarszać
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-07: Rynek saszetek nikotynowych w Polsce będzie uregulowany. Osoby nieletnie nie będą mogły ich kupić
- 2025-05-07: PE pracuje nad zmianą rozliczania redukcji emisji CO2 dla nowych aut. Producenci mogą uniknąć wysokich kar
- 2025-04-25: Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.