Mówi: | prof. dr hab. Irena E. Kotowska, honorowa przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN, Instytut Statystyki i Demografii SGH dr hab. Monika Stanny, profesor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa, Polska Akademia Nauk, dyrektorka Instytutu |
Polskie wsie się wyludniają. Mieszkańców ubywa w 2/3 gminach wiejskich i wiejsko-miejskich
Ostatnie lata to okres intensywnego starzenia się demograficznego wsi, a co za tym idzie także depopulacja, czyli zmniejszanie liczby ludności. Jedną z głównych przyczyn jest migracja młodych ludzi do większych ośrodków w celu nauki, a potem także pracy. Zjawisko wyludniania się gmin wiejskich jest bardzo zróżnicowane geograficznie i najmocniej dotyczy tzw. ściany wschodniej. Wiąże się z nim także wiele barier, które ograniczają ich rozwój.
Wyludnianie wsi nie jest nowym zjawiskiem – w Polsce można je było obserwować zarówno przed transformacją ustrojową, jak i po niej. Gminy wiejskie wciąż tracą ludność, w najlepszym wypadku liczba ich mieszkańców nie spada.
– Zmienia się struktura wieku ludności na wsi. Jest coraz mniej osób młodszych, czyli tych w wieku między 20. a 45.–50. rokiem życia, a rośnie liczba osób starszych w wieku 65 lat i więcej i ich udział w ogólnej populacji. Wzrost grupy osób starszych w wymiarze bezwzględnym i względnym nazywamy starzeniem się populacji – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes prof. dr hab. Irena E. Kotowska, honorowa przewodnicząca Komitetu Nauk Demograficznych PAN, ekspertka Instytutu Statystyki i Demografii SGH.
Gminy wyludniają się najczęściej z powodu migracji mieszkańców do miast w poszukiwaniu pracy. Wiąże się to ze znacznie większą atrakcyjnością rynku pracy obszarów podmiejskich niż peryferyjnych.
– 1/3 gmin wiejskich w Polsce to są gminy, które koncentrują ludność, a aż 2/3 gmin wiejskich i miejsko-wiejskich w Polsce to są obszary, które są drenowane z ludności – mówi dr hab. Monika Stanny, profesor i dyrektorka Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa z Polskiej Akademii Nauk. – Migrują głównie ludzie młodzi. Na początku to jest tzw. migracja selektywna, która często jest związana z procesem edukacji, ale ona często się przeradza w migrację ostateczną, czyli ludzie pozostają w tych ośrodkach, do których wyemigrowali. Jeżeli ludzie migrują, to wieś się starzeje i następuje zmniejszanie liczby ludności, czyli depopulacja.
Jak wynika z ostatniej edycji raportu „Monitoring rozwoju obszarów wiejskich. Etap IV”, w ciągu dekady objętej badaniami sytuacja demograficzna znacząco się pogorszyła. Odsetek ludności w wieku poprodukcyjnym zwiększył się o 1/5 do poziomu 19,2 proc. i jest już prawie taki sam jak odsetek osób w wieku przedprodukcyjnym.
– W tej chwili mamy około 56 proc. ludności w wieku produkcyjnym, około 20 proc. dzieci i młodzieży oraz ponad 20 proc. osób w wieku poprodukcyjnym, czyli emerytów. Ta proporcja będzie się utrzymywała, w kierunku pogłębiania się starzenia, czyli zwiększania tej ludności w wieku poprodukcyjnym – ocenia dr hab. Monika Stanny. – Oczywiście to ma też związek z tzw. procesem odtworzenia tej populacji przez przyrost naturalny, bo drugim elementem, który wpływa na stan liczby ludności, oprócz migracji jest przyrost naturalny, czyli urodzenia i zgony.
Przeciętna wartość współczynnika przyrostu naturalnego zmniejszyła się w badanym okresie. Co więcej z poziomu dodatniego (+0,8 promila) przeszła w ujemny (-0,7 promila), co oznacza, że więcej osób umiera, niż się rodzi.
– Cały problem polega na tym, że właśnie gminy wiejskie się nierównomiernie starzeją. W jednych gminach ten odsetek ludności wiejskiej starszej to jest 30–40 proc., a w innych 20 proc. To jest bardzo zróżnicowane przestrzennie – mówi prof. Irena Kotowska.
Problem dotyczy głównie wschodnich obszarów kraju: województwa lubelskiego, podkarpackiego czy warmińsko-mazurskiego. Większe skupiska gmin o niekorzystnej strukturze demograficznej występują również w województwach centralnych. Względnie korzystniejsza sytuacja w województwie mazowieckim wiąże się ze stosunkowo rozległą strefą podmiejską wokół Warszawy. Niekorzystne procesy demograficzne ujawniają się także na obszarach tzw. Ziem Zachodnich i Północnych, nie tworzą tam jednak dużych skupisk.
– Relatywnie najbardziej korzystne struktury demograficzne występują wokół większych ośrodków miejskich, zwłaszcza siedzib władz samorządów województw. Na tę ocenę wpływa napływ migracyjny młodych ludzi, którzy osiedlają się blisko dużych miast (rynków pracy). Relatywnie „młodsze” są też obszary wiejskie względnie homogeniczne kulturowo, z tradycyjnym modelem rodziny – często wielopokoleniowej, o wyższym wskaźniku dzietności (jak np. Małopolska, Kaszuby, Wielkopolska), a mniejszym udziale w migracjach wieś–miasto – czytamy w raporcie MROW, realizowanym w ramach Forum Inicjatyw Rozwojowych Fundacji Europejski Fundusz Rozwoju Wsi Polskiej we współpracy z Instytutem Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk.
Zmiana struktury demograficznej – to, ile jest osób młodszych, ile osób starszych, jakie mają wykształcenie – dla coraz większej liczby gmin staje się barierą rozwoju.
– W gminach o niższym poziomie przekształceń rolnictwa i rozwoju wielu funkcji pozarolniczych w obszarach wiejskich barierą rozwoju są zasoby ludzkie. Czyli to, że tam jest więcej osób starszych, o niższym poziomie wykształcenia i że nadal występuje odpływ ludności, jednocześnie jest niski albo ujemny przyrost naturalny ze względu na strukturę wieku – wyjaśnia ekspertka Instytutu Statystyki i Demografii SGH. – Trzeba sobie uświadomić, że bez zewnętrznego wsparcia, czyli polityki krajowej, środków kierowanych zarówno z budżetu państwa, jak i zewnętrznych, i wspierania samorządów nie da się zahamować odpływu. Ale to, na czym nam zależy, to zachęcić do przypływu.
Czytaj także
- 2024-03-28: Nowa kadencja samorządów pod znakiem działań energetycznych i klimatycznych. 15 mld euro z UE może przyspieszyć zmiany w tym zakresie
- 2024-03-15: Polscy seniorzy w ogonie UE pod względem umiejętności cyfrowych. Rząd chce zaangażować w edukację media publiczne
- 2024-01-19: Rosnące koszty życia powodują coraz większą presję na wzrost wynagrodzeń. Inflacja i spowolnienie gospodarcze wśród największych globalnych wyzwań na najbliższe dwa lata
- 2024-01-15: Zmiany demograficzne wymuszają zajęcie się na poważnie polityką senioralną. Wśród priorytetów system wsparcia dla osób niesamodzielnych i bezpieczeństwo ekonomiczne
- 2024-02-01: Marcelina Zawadzka: Zwierzęta hodowlane jak krowy czy konie są mądrzejsze od zwierząt domowych. Świat jest dla nich dość brutalny, ale ja ograniczyłam jedzenie mięsa
- 2024-01-26: Marcelina Zawadzka: Dzięki „Farmie” przekonałam się, jak ciężko pracują rolnicy każdego dnia. Uprawa roli i hodowla zwierząt kosztuje ich wiele czasu i energii
- 2023-09-27: Samorządy na coraz większym minusie. Pogrąża je m.in. duża niestabilność regulacyjna i rosnąca liczba zadań
- 2023-07-14: W Sejmie trwają prace nad przepisami dla spółdzielni energetycznych. Planowane jest także wsparcie doradcze na przygotowanie takich inwestycji
- 2023-07-10: Tworzenie spółdzielni energetycznych niedługo ma się stać prostsze. Takie rozwiązania popiera 85 proc. Polaków
- 2023-06-27: Afryka perspektywicznym rynkiem dla polskich firm. Największe szanse ma przemysł spożywczy i wydobywczy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Zorganizowane grupy cyberprzestępcze sięgają po coraz bardziej zaawansowane narzędzia sztucznej inteligencji. Często celem ataków jest infrastruktura krytyczna
Rozwój cyberprzestępczości postępuje w kierunku budowania powiązań o charakterze mafijnym i wykorzystywania zaawansowanych technologicznie rozwiązań, po jakie sięgają służby specjalne. Coraz częściej służy do tego także sztuczna inteligencja, która przyniosła ze sobą szereg nowych zagrożeń. Choć w ślad za technologicznym zaawansowaniem cyberprzestępców rozwijają się też narzędzia zapobiegające atakom, to wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek. Atrakcyjnym celem ataków dla hakerów są jednostki publiczne, infrastruktura krytyczna i samorządy, również te małe, którym brakuje zasobów finansowych i kadrowych, by zapewnić wystarczającą ochronę.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.
Problemy społeczne
Docenianie przez szefa jest równie ważne dla pracowników, co atrakcyjne wynagrodzenie i obowiązki. Kluczową rolę odgrywa komunikacja między liderem a zespołem
Niemal co czwarty pracownik chciałby, by jego przełożony częściej go doceniał. Blisko połowa jest gotowa odejść z pracy z powodu szefa, nawet mimo zadowolenia z firmy i zarobków – wynika z badania „Lider w oczach pracowników” zrealizowanego dla Pluxee. – Liderzy pełnią kluczową rolę w budowaniu zespołu – są też coraz lepsi w rozumieniu tego, że niezbędna jest wizja i cel, do którego można angażować ludzi – ocenia Monika Reszko, psycholożka biznesu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.