Mówi: | Andrzej Paduszyński |
Funkcja: | dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych |
Firma: | Compensa TU SA Vienna Insurance Group |
Coraz dłuższa lista zagrożeń w rolnictwie. Rośnie potrzeba dodatkowego ubezpieczenia
W rolnictwie coraz większe ryzyko stwarzają zmiany klimatu i związane z nimi gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze, gradobicia, wichury, powodzie i deszcze nawalne. Jednym z podstawowych zagrożeń dla rolniczego mienia są też pożary, których liczba sukcesywnie rośnie. Budynki, które wchodzą w skład gospodarstwa, rolnik musi ubezpieczać obowiązkowo, ale pozostałe mienie, np. maszyny i sprzęt, zwierzęta gospodarskie, ziemiopłody czy zgromadzone zapasy, może objąć dobrowolną polisą. – Rolnik może wszystko to ubezpieczyć na jednej polisie, łączącej ubezpieczenie dobrowolne i obowiązkowe w zakresie majątkowym i osobowym – wskazuje Andrzej Paduszyński z TU Compensa.
Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych z 2003 roku nakłada obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia na wszystkich rolników, którzy posiadają gospodarstwo o łącznej powierzchni co najmniej 1 ha. Zgodnie z nią rolnicy co roku są zobowiązani do ubezpieczenia budynków rolniczych od pożaru i innych zdarzeń losowych, jak np. powódź czy silny wiatr, który grozi zerwaniem dachu, a także do wykupienia obowiązkowej polisy OC, która zabezpiecza rolnika, mieszkającą z nim rodzinę i wszystkich tych, którzy pracują w gospodarstwie rolnym. OC rolnika ma bardzo wysokie sumy gwarancyjne określone w ustawie.
– Do tematu ubezpieczeń rolnych można podejść kompleksowo i na jednej polisie zawrzeć wszystkie ryzyka związane z gospodarstwem. Począwszy od ubezpieczenia budynków, poprzez mienie, które znajduje się w tych budynkach, zwierzęta, ziemiopłody, aż po maszyny i sprzęt rolniczy. Do takiej polisy można też włączyć ubezpieczenia osobowe związane z pracownikami i poszerzyć ją o ubezpieczenie związane z życiem i zdrowiem – wymienia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Właściciele gospodarstw, którym zależy na większej ochronie, mają do wyboru szereg dodatkowych opcji w ramach ubezpieczeń dobrowolnych. Mogą dodatkowo ubezpieczyć m.in. sprzęt rolniczy, narzędzia, maszyny niepodlegające rejestracji czy sprzęt elektroniczny. Ponadto ochroną można objąć też zwierzęta gospodarskie, zmagazynowane na terenie gospodarstwa ziemiopłody czy materiały i zapasy, takie jak np. opał albo środki do uprawy roślin.
– Przy wyborze ubezpieczenia musimy pamiętać o kilku kwestiach, przede wszystkim o zdarzeniach i ryzykach, przed którymi polisa ma nas chronić. To przede wszystkim ryzyka związane ze zdarzeniami naturalnymi, czyli klimatem, który się zmienia – mówi ekspert Compensy.
W rolnictwie coraz większe ryzyko stwarzają zmiany klimatu i związane z nimi gwałtowne zjawiska pogodowe. Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zjawiska takie jak powodzie, susze, pożary lasów czy wichury będą coraz częstsze, a co za tym idzie – także skala szkód będzie większa. O tym, jak poważne jest to zagrożenie, świadczą chociażby statystyki z sierpnia 2017 roku. Dwudniowe nawałnice zabiły sześć osób, a raniły 62. Wiatr wiał z prędkością 120 km/h, a w niektórych miejscach przekraczał nawet 150 km/h, co spowodowało straty szacowane na 250 mln zł. Zniszczonych zostało 72 tys. ha upraw.
– Kolejne kwestie związane są z pożarami. Wszyscy mamy świadomość tego, że pożary się zdarzają i potrzebujemy ochrony ubezpieczeniowej na wypadek takiego zdarzenia. Następnie powinniśmy pomyśleć o ochronie np. w przypadku przepięcia czy awarii, w zależności od tego, co znajduje się w domu i gospodarstwie – wymienia Andrzej Paduszyński.
Z danych Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej wynika, że liczba pożarów sukcesywnie rośnie – w 2019 roku w polskim rolnictwie odnotowano 38,3 tys. pożarów, podczas gdy rok wcześniej było ich o prawie 8 tys. mniej. Blisko 3 tys. takich incydentów dotyczyło budynków rolniczych, a 6,5 tys. – upraw i maszyn rolniczych. Do wielu takich zdarzeń dochodzi w okresie żniw, szczególnie jeśli towarzyszy im susza. Budynki wchodzące w skład gospodarstwa rolnik musi ubezpieczyć od pożaru w ramach obowiązkowej polisy, ale pozostałe mienie może objąć ubezpieczeniem dobrowolnym.
– Rolnik może wszystko to ubezpieczyć na jednej polisie, łączącej ubezpieczenie dobrowolne i obowiązkowe w zakresie majątkowym, ale także osobowym – mówi ekspert Compensy.
Jak podkreśla, najważniejszą rzeczą przy wyborze polisy jest dobrze skalkulowana suma ubezpieczenia, która determinuje wysokość późniejszego odszkodowania. Druga istotna kwestia to wartość ubezpieczenia, czyli wartość rynkowa ubezpieczanej rzeczy, np. nieruchomości.
– Tutaj są dwa systemy, według których ubezpiecza się mienie. Pierwszy to ubezpieczenie wartości odtworzeniowej nowej, gdzie za rzeczy stare płacimy jak za nowe. To jest ważne w przypadku budynków, zwłaszcza mieszkalnych. Jeżeli zniszczeniu ulegnie stary budynek, to nie będziemy przecież go odbudowywać, tylko powstanie całkiem nowy. Drugi system to ubezpieczenie wartości rzeczywistej. Wtedy ubezpieczamy budynek na taką wartość, jaka obowiązuje w danym momencie, z określonym zużyciem technicznym. Jednak w tym przypadku przyznane odszkodowanie będzie niższe od wartości odtworzeniowej nowej – podkreśla dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensie.
Oprócz obowiązkowej polisy OC rolnicy mogą również wykupić ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Obejmuje ono wypadki, które nie powstały w wyniku pracy na gospodarstwie, jak np. stłuczenie przez dziecko szyby w domu sąsiada, wypadek spowodowany na wakacjach czy szkody spowodowane przez psa.
– Trzeba pamiętać, że obowiązkowa polisa OC rolnika chroni tylko część związaną z prowadzeniem gospodarstwa. Natomiast wszystkie szkody związane z życiem prywatnym – czyli np. z tym, co robią nasze dzieci, wracając ze szkoły, co robią nasi domownicy – nie będą pokrywane z części obowiązkowej – podkreśla Andrzej Paduszyński.
Na rynku są też polisy z pakietem assistance, które zapewniają rolnikom wsparcie po nieszczęśliwym wypadku lub w razie nagłego zachorowania. Taki pakiet gwarantuje m.in. domowe wizyty lekarza, transport medyczny czy rehabilitację.
Według danych KRUS w I półroczu br. zgłoszono ponad 6 tys. wypadków przy pracy, o ponad 700 więcej niż rok wcześniej. Najczęstsze zdarzenia powodujące uszczerbki na zdrowiu rolników i ich pracowników to upadek (47,3 proc. wypadków), pochwycenie i uderzenie przez części ruchome maszyn i urządzeń (13,3 proc.) oraz uderzenie, przygniecenie, pogryzienie przez zwierzęta (12,1 proc.).
W Compensie dodatkowo można uzupełnić polisę osobową o Onkopensę – ubezpieczenie na wypadek zachorowania na nowotwór złośliwy. W ramach jednej składki rolnik może objąć ochroną również małżonka/partnera oraz dzieci.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie wymaga znaczących zmian w systemie rolniczym – ocenia think tank Żywność dla Przyszłości. Tym bardziej że niedługo liczba ludności globalnie się zwiększy do 10 mld. Zdaniem ekspertów warunkiem jest odejście od rolnictwa przemysłowego na model rolnictwa regeneratywnego, opartego na równowadze przyrodniczej. To obejmuje także znaczące ograniczenie konsumpcji mięsa na rzecz żywności roślinnej.
Ochrona środowiska
Branża wiatrakowa niecierpliwie wyczekuje liberalizacji przepisów. Zmiany w prawie mocno przyspieszą inwestycje
W trakcie procedowania jest obecnie rządowy projekt tzw. ustawy odległościowej, który ostatecznie zrywa z zasadą 10H/700m i wyznacza minimalną odległość wiatraków od zabudowań na 500 m. Kolejna liberalizacja przepisów ma zapewnić impuls dla sektora, przyspieszyć transformację energetyczną i przynieść korzyści lokalnym społecznościom. Branża liczy także na usprawnienie i skrócenie procedur planistycznych i środowiskowych, które dziś są barierą znacznie wydłużającą czas inwestycji w elektrownie wiatrowe na lądzie.
Transport
Część linii lotniczych unika wypłacania odszkodowań za opóźnione lub niezrealizowane loty. Może im grozić zajęcie samolotu przez windykatora
Mimo jasno sprecyzowanych przepisów linie lotnicze niechętnie wypłacają odszkodowania za opóźnione lub odwołane loty, często powołując się na zdarzenia nadzwyczajne lub problemy z przepustowością ruchu lotniczego. Wielu konsumentów odstępuje od dalszego postępowania, bo obawiają się żmudnych formalności. Zdaniem eksperta z kancelarii DelayFix, specjalizującej się w egzekwowaniu należnych odszkodowań, warto się ubiegać o należne rekompensaty. Ostatecznym – i skutecznym – środkiem po wyczerpaniu drogi polubownej i sądowej jest zajęcie samolotu przez windykatora.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.