Mówi: | Wojciech Michałowski |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | Barlinek S.A. |
Barlinek chce zwiększyć eksport do Niemiec i Rosji
Barlinek SA, największy producent podłóg drewnianych w Europie, poszukuje sposobu na zwiększenie sprzedaży w Niemczech, liczy też na znaczący wzrost rynku rosyjskiego. Według prezesa firmy, na polskim rynku na razie nie ma co liczyć na odbicie, ale – jak podkreśla – sytuacja spółki w kraju jest stabilna.
– Mówiąc o Niemczech to nie jesteśmy jeszcze zadowoleni z naszej pozycji rynkowej, chcielibyśmy zmienić ten stan rzeczy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Wojciech Michałowski, prezes Barlinka.
Firma pracuje obecnie nad zwiększeniem swojej sprzedaży u naszych zachodnich sąsiadów, m.in. poprzez wprowadzanie nowych produktów. Obecnie ma tam 3 proc. udziału w rynku.
– Intensyfikujemy działania sprzedażowe, mamy tam dedykowane siły sprzedaży. Wyprodukowaliśmy produkty, o których wiemy, że jest na nie zapotrzebowanie na rynku niemieckim, czyli produkty olejowane, produkty dwuwarstwowe. Widzimy systematyczny wzrost sprzedaży – tłumaczy prezes firmy.
Inaczej sytuacja wygląda w Rosji. Choć spółka odniosła już sukces na tamtejszym rynku, nadal widzi w nim duży potencjał rozwoju.
– Uważamy, że rynek rosyjski w dłuższej perspektywie powinien rosnąć. Jest to około 140 mln ludzi i naszym zdaniem potrzeby w zakresie mieszkalnictwa, w zakresie remontów w długiej perspektywie będą tam istotne – deklaruje Michałowski. – Nasze dotychczasowe doświadczenia w Rosji są bardzo pozytywne, jesteśmy tam trzecim graczem z bardzo istotnym 10 proc. udziałem rynkowym. Chcielibyśmy rosnąć wraz z tym rynkiem.
W całej Europie Barlinek ma 10 proc. udziału w rynku. Firma radzi sobie dobrze głównie rynkach skandynawskich oraz na rynku brytyjskim.
Największym rynkiem sprzedaży dla producenta pozostaje Polska – sprzedaje tu kilkanaście procent swojej produkcji. Pozycję spółki w kraju prezes ocenia jako stabilną, ale w najbliższym czasie nie oczekuje jednak istotnych wzrostów sprzedaży. Uważa, że przyjdzie na to czas w dłuższej perspektywie czasowej.
– Nasze wyniki na rynku polskim są dobre, natomiast mamy świadomość tego, co się dzieje w budowlance. W związku z tym nie spodziewamy się w tej chwili wzrostów – tłumaczy.
Liczy również na to, że w długoletniej perspektywie cała Europa podniesie się z kryzysu i sprzedaż firmy wzrośnie.
– Myślę, że sytuacja będzie się poprawiać. Na razie jest stabilna, lepiej wygląda w Skandynawii, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii niż w Europie Południowej, natomiast tutaj nie mamy dużej ekspozycji sprzedażowej, w związku z tym nie cierpimy za bardzo z tego powodu – dodaje.
Barlinek SA działa w ramach Grupy Kapitałowej Barlinek i jest największym w Europie producentem podłóg drewnianych, listew, peletu i brykietu. Eksport stanowi ponad 80 proc. produkcji i sprzedaży ogółem. Flagowym produktem firmy jest deska podłogowa ze szlachetnych gatunków drewna (zwana deską barlinecką), którą eksportuje do 55 krajów na 5 kontynentach. Oprócz zakładów w Polsce Barlinek ma także fabryki na Ukrainie i w Rumunii.
Czytaj także
- 2024-03-26: Trwają przygotowania do wdrożenia dużych zmian w zbiórce i recyklingu odpadów. Od przyszłego roku konsumenci będą musieli znacząco zmienić nawyki
- 2024-02-14: Kwestie klimatyczne coraz bardziej obecne w strategiach firm. Część z nich wyprzedza nawet unijne regulacje
- 2024-01-18: Coraz większa świadomość ekologiczna Polaków. Prawie połowa zapłaciłaby więcej za „zielony” dom czy mieszkanie
- 2023-12-14: Przedstawiciele państw UE zadecydują o nowej regulacji odpadowej. Producenci papieru i opakowań tekturowych ostrzegają przed niekorzystnymi dla środowiska zmianami
- 2023-11-08: UE coraz bliżej rozwiązania problemu odpadów z opakowań. Nowe przepisy mają być przyjęte jeszcze przed końcem kadencji europarlamentu
- 2023-12-07: Coraz więcej inicjatyw na rzecz zmniejszenia zanieczyszczenia plastikiem. Branża opakowaniowa szuka alternatyw dla tego surowca
- 2023-10-17: Akustyka mieszkania równie istotna, co jego lokalizacja i cena. Polacy rzadko pytają o to deweloperów
- 2023-11-08: Fusy z kawy zamiast piasku. Taki komponent może wzmocnić beton z korzyścią dla środowiska
- 2023-11-07: Aneta Glam-Kurp: Nie boję się Caroline Derpienski. Mam armię adwokatów i jeśli ktoś spróbuje ze mną zadrzeć, to jest skończony
- 2023-07-17: Przestój w usługach remontowo-budowlanych. Klienci zlecają mniejsze projekty i przykładają większą wagę do bezpieczeństwa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.