Newsy

Nowy zbiornik przeciwpowodziowy w Raciborzu zabezpieczy przed żywiołem 2,5 mln osób z południa Polski. Tego typu inwestycji będzie coraz więcej

2020-07-02  |  06:30
Mówi:Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej
Dariusz Blocher, prezes zarządu, Budimex
Artur Popko, wiceprezes zarządu, Budimex
  • MP4
  • W Raciborzu oddano właśnie do użytku zbiornik przeciwpowodziowy, który ochroni przed żywiołem przeszło 2,5 mln mieszkańców południa Polski. To największa jak dotąd inwestycja hydrotechniczna w kraju. Na budowie obiektu przez dwa i pół roku pracowało ponad 1 tys. osób i kilka tysięcy jednostek sprzętu. Realizacja inwestycji nie była łatwa m.in. ze względu na powódź i pandemię. Coraz większe problemy z suszą i gwałtownymi opadami sprawiają, że Polska będzie realizować coraz więcej inwestycji hydrotechnicznych, a giełdowy Budimex, wykonawca zbiornika w Raciborzu, widzi w nich rynkową szansę.

    – Polska retencjonuje tylko 6,5 proc. wody. W ciągu nadchodzących siedmiu lat chcemy zwiększyć retencję do poziomu 15 proc., docelowo do 30 proc., żebyśmy nie cierpieli w okresach suszy, które na pewno będą nas dotykać w pierwszych połowach roku, jak to miało miejsce w obecnym. Na początku tego roku mieliśmy ogromną suszę, obecnie walczymy z powodzią. Wszelkie podtopienia i wezbraniowe ulewy również będą miały cykliczny charakter – powiedział Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, podczas otwarcia inwestycji.

    Susze, które uderzają zwłaszcza w energetykę, rolnictwo i przemysł, nawiedzają Polskę regularnie od lat. W ubiegłym roku szczególnie dotkliwa była susza rolnicza, która dotknęła ponad 200 tys. gospodarstw rolnych i przełożyła się na spadek plonów i wzrost cen żywności. Z kolei na początku tego roku susza hydrologiczna objęła 90 proc. terytorium Polski. W tej chwili kolejne regiony kraju borykają się z nawałnicami, lokalnymi podtopieniami i powodziami. Dotknięte zostały zwłaszcza województwa małopolskie, mazowieckie, podkarpackie i śląskie. IMGW ostrzega przed kolejnymi nawałnicami.

    Aby unormować sytuację, potrzebne są długofalowe inwestycje wpływające na poprawę bilansu wodnego i działania zwiększające retencję. Miesiąc temu zapowiedziano specustawę, która przewiduje m.in. rozwiązania prawne ułatwiające działalność dla rolników, samorządów i spółek wodnych w zakresie przeciwdziałania suszy oraz zwiększenie poziomu retencjonowanych wód przynajmniej do 15 proc. w perspektywie do 2027 roku.

    W tym tygodniu w Raciborzu Dolnym została oddana inwestycja, która wpisuje się w ten program. To największy w Polsce zbiornik przeciwpowodziowy o powierzchni przekraczającej 26 km² i pojemności 185 mln m³, czyli tyle, ile zmieściłoby się w 226 Pałacach Kultury i Nauki.

    – Ta inwestycja ma ogromne znaczenie dla całego Dolnego Śląska, ponieważ ochroni 2,5 mln mieszkańców przed ryzykiem powodzi. Jest kluczowym elementem ochrony przeciwpowodziowej całego regionu – mówi agencji Newseria Biznes Artur Popko, wiceprezes zarządu spółki Budimex, odpowiedzialnej za realizację inwestycji.

    Zbiornik w Raciborzu został zaprojektowany jako polder, czyli suchy obiekt, który będzie wypełniany wyłącznie w przypadku powodzi. W momencie nadejścia fali polder będzie piętrzył wodę, zabezpieczając obszar około 600 km² od Raciborza, przez Kędzierzyn-Koźle, Brzeg, Opole, Oławę, aż po Wrocław. Inwestycja ochroni przed żywiołem blisko 2,5 mln mieszkańców w trzech województwach: śląskim, opolskim i dolnośląskim. Objętość zbiornika będzie się stopniowo powiększać do 300 mln m³ ze względu na wydobywane w czaszy kruszywo.

    – Ta inwestycja zdecydowanie wpisuje się w proces budowy całej gospodarki wodnej – mówi Marek Gróbarczyk. – Polder ma przede wszystkim użytkowość przeciwpowodziową, żeby nigdy więcej nie wydarzyły się takie tragedie jak w 1997 roku. Docelowo chcemy przebudować go na zbiornik mokry, wieloużytkowy, zasilający Odrę w okresach suszy i stanowiący element zabezpieczenia przeciwpowodziowego.

    Jak podkreśla prezes Budimexu Dariusz Blocher, realizacja inwestycji nie należała do łatwych m.in. ze względu na pogodę. Powódź w końcówce zeszłego roku sprawiła, że budowa została zalana na dwa miesiące, a po niej przyszła pandemia SARS-CoV-2, która spowodowała kolejne problemy z realizacją prac, bo część załogi trafiła na kwarantannę.

    – Umowę podpisywaliśmy w trudnych warunkach. Przejęliśmy budowę po poprzednim wykonawcy, z mnóstwem problemów i słabo zinwentaryzowanym terenem. Wtedy wydawało się, że to jest w ogóle niemożliwe do realizacji w terminie – mówi. – Presja czasu była gigantyczna, a na początku problemem był też brak zaufania wszystkich stron, bo w projekt były zaangażowane środki unijne, środki budżetowe, Banku Światowego, napięte były też relacje inżynier – wykonawca. To wszystko trzeba było przełamać, ale jednak się udało.

    Na budowie zbiornika pracowało w sumie ponad 1 tys. osób i kilka tysięcy jednostek sprzętu. Prace rozpoczęły się w końcówce 2017 roku i w sumie trwały dwa i pół roku. Do budowy wykorzystano ponad 6,8 mln ton ziemi, która zmieściłaby się w ponad 130 tys. wagonów kolejowych. Złożony z nich pociąg byłby tak długi, że w linii prostej prowadziłby z Raciborza aż do Madrytu.

    – Krótki okres realizacji tej inwestycji był wielkim wyzwaniem. To ok. 22 km obwałowań o wysokości 11 metrów, miliony metrów sześciennych nasypu do zbudowania w różnych warunkach pogodowych – wskazuje Artur Popko.

    Giełdowa spółka ma już duże doświadczenie w realizacji inwestycji hydrotechnicznych. Budimex, jako generalny wykonawca, przebudował m.in. porty w Świnoujściu i w Szczecinie, kanał Płonie przy Martwej Wiśle w Gdańsku czy Zbiornik Wodny Rydzyna. W tej chwili realizuje też modernizację portów w Gdańsku i poprawę dostępu do portów w Gdyni i w Świnoujściu.

    – W sumie zrealizowaliśmy ok. 30 tego typu kontraktów. Ten w Raciborzu jest największym. Kolejny to tzw. Żelazny Most dla KGHM-u. Wykonaliśmy wiele prac umocnieniowych na Bałtyku, ale także w portach w Szczecinie, Świnoujściu i Gdańsku – wymienia Dariusz Blocher. – Retencja wody w Polsce, żeglowność rzek, gromadzenie i umacnianie brzegów to jest perspektywa nawet nie siedmiu, ale czternastu lat i Polska powinna przeznaczyć na ten cel duże środki. Dla firm, które potrafią i wiedzą, jak to robić, to powinny być dobre czasy. Z drugiej strony nie są to też proste projekty, bo nasz poprzednik sobie z nim nie poradził.

    W inwestycjach hydrotechnicznych Budimex widzi duży potencjał rynkowy. Spółka szacuje, że w nadchodzących latach budżet przeznaczony na hydrotechnikę znacznie przekroczy 100 mld zł.

    – Polska ma najmniejsze zasoby wody pitnej w Unii Europejskiej. Wiemy, że zlewnie Odry, Wisły czy Nysy Łużyckiej wymagają dużego doinwestowania. Cały czas wracamy do połączenia Bałtyku z Morzem Śródziemnym, więc Odra musi być żeglowna. Pojawia się też temat progu na Wiśle, koło Włocławka. Potrzeby są wszędzie, to będą małe, średnie i duże projekty wspierane przez Skarb Państwa – mówi prezes firmy Budimex.

    Oddany do użytku zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny to w tej chwili największa inwestycja hydrotechniczna w Polsce. Jego przebudowę zlecił Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Wartość prac budowlanych zrealizowanych przez Budimex to 672 mln zł netto. Środki na realizację inwestycji pochodziły z Banku Światowego, Banku Rozwoju Rady Europy, Unii Europejskiej, budżetu państwa oraz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. 

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Polityka

    Infrastruktura

    Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku

    Ustawa o jawności cen miała na celu ułatwić klientowi szybkie sprawdzenie aktualnych cen mieszkań i lepsze zrozumienie oferty dewelopera. Przedstawiciele branży mówią wprost: idea ustawy jest słuszna, jednak kształt, jaki przybrała w praktyce, podobnie jak tryb jej uchwalenia, budzi już niepokój. Błyskawiczny tryb procedowania sprawił, że powstała ustawa, która obejmie 12,4 proc. rynku. Zdaniem Polskiego Związku Firm Deweloperskich ostatnią deską ratunku, by poprawić ten akt, jest Senat, który zajmie się nim już podczas wtorkowego posiedzenia komisji infrastruktury.

    Handel

    Dzięki sztucznej inteligencji przesyłki mogą trafiać do klientów tego samego dnia. Liczba takich dostaw w Amazon znacząco rośnie

    Prognozy rynkowe wskazują, że wart ok. 10 mld dol. globalny rynek dostaw realizowanych jednego dnia będzie w kolejnych latach dynamicznie rosnąć. Wpływają na to przede wszystkim oczekiwania konsumentów co do szybkich i terminowych doręczeń. Zarówno firmy kurierskie, jak i sklepy internetowe coraz mocniej inwestują w ten trend. W Amazon opcja Same-Day Delivery jest już możliwa w 135 lokalizacjach w Europie, a w tym roku przybędzie 20 kolejnych. W I kwartale br. Amazon dostarczył w tym trybie o 80 proc. paczek więcej niż przed rokiem. Głównie były to produkty z kategorii niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.