Newsy

Gotowanie z mąką ze świerszczy budzi kontrowersje. Poszukiwanie alternatywnych źródeł białka będzie jednak coraz silniejszym trendem

2023-02-10  |  06:15

Na początku stycznia Komisja Europejska wydała zgodę na wprowadzenie do sprzedaży w krajach Wspólnoty produktów zawierających mąkę ze świerszczy. Zgoda wydana została jednemu producentowi i będzie obowiązywała przez pięć lat. Produkt cechuje się wysoką zawartością białka i może być wykorzystywany jako substytut mąki zbożowej. Choć produkcja żywności z owadów budzi wśród Europejczyków kontrowersje, to na świecie, a zwłaszcza w krajach azjatyckich, jest to częsta praktyka. Ma ona również istotny wymiar ekologiczny: hodowla owadów jest dużo mniejszym emitentem gazów cieplarnianych niż hodowla bydła i trzody chlewnej. Co więcej, świerszcze są nie tylko źródłem białka, ale i błonnika, witamin i minerałów.

Z danych Humane Society International wynika, że ponad 16,5 proc. emisji gazów cieplarnianych spowodowanych przez człowieka pochodzi z hodowli zwierząt. To odsetek zbliżony do tego, za który odpowiada transport. Co więcej, jeśli sytuacja się nie zmieni, to do 2030 roku sektor ten będzie odpowiadał za ponad połowę skumulowanej globalnej emisji dwutlenku węgla.

– Żywność z owadów w mniejszy sposób wpływa na środowisko niż tradycyjna przymusowa hodowla zwierząt. Wykorzystujemy o wiele mniej wody, o wiele mniej miejsca, a owady możemy karmić resztkami – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje Paulina Górska, ekoedukatorka, ekspertka ds. zrównoważonego rozwoju. – Musimy szukać takich źródeł białka, które będą wywierać mniejszy negatywny wpływ na środowisko.

Ma to też aspekt ekonomiczny – hodowla owadów zajmuje znacznie mniej czasu i wymaga znacznie mniejszych nakładów finansowych niż ryb czy zwierząt domowych.

Cztery świerszcze to równowartość szklanki mleka pod względem zawartości białka. Powinniśmy poszukiwać nowych źródeł białka, bo naukowcy przewidują, że w 2050 roku będziemy potrzebowali produkować nawet 50 proc. więcej żywności niż dzisiaj – mówi Paulina Górska. – Ponad 2 mld ludzi na całym świecie regularnie spożywa owady i dla nas, w Europie czy Polsce, jest to kontrowersyjne, to nie są nasze nawyki żywieniowe, nie jesteśmy przyzwyczajeni do jedzenia owadów, ale być może za 20 lat to się zmieni. Jeśli chodzi o właściwości odżywcze takiej mąki, to świerszcze dostarczają nawet 60 proc. białka, więc one są po prostu bardzo odżywcze. Zawierają też różne witaminy, minerały i błonnik, na przykład z chityny. To bardzo pożywny pokarm.

Mąka z owadów może być substytutem mąki ze zboża. Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej sproszkowane świerszcze mogą być stosowane pod pewnymi warunkami m.in. w pieczywie, herbatnikach, produktach makaronowych, sosach, pizzach, zupach czy napojach. Zgoda KE dotyczy jednak jednego producenta.

– Jest zgoda dla jednej firmy na pięć lat, ale możemy się spodziewać tego, że będzie to trend rosnący i że ten rynek będzie rósł – mówi ekoedukatorka. – Jeśli jednak weźmiemy kwestie etyczne pod uwagę, to nie jest to żywność atrakcyjna dla wegetarian czy wegan. Powstaje też pytanie, czy dobrym kierunkiem jest to, że tradycyjną hodowlę zwierząt chcemy wymienić również na hodowlę zwierząt, która powiedzmy, że wywołuje mniejszy negatywny wpływ na środowisko, ale nadal wykorzystujemy zwierzęta.

Tego typu rozważania stawiają więc wyżej poszukiwanie roślinnych źródeł białka. W tym temacie wiele się dzieje i wciąż pojawiają się nowe pomysły i innowacje. Rozwiązaniem, nad którym od kilku lat trwają prace, może być mięso produkowane z protein sojowych lub grochowych.

– Jest ono drukowane w technologii 3D. Może wyglądać jak na przykład stek i zastępować nam potrzebę jedzenia mięsa w takiej postaci, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Istotnym trendem przyszłości najprawdopodobniej będzie produkcja żywności z alg, które są bardzo odżywcze, zawierają bardzo dużo białka, a ich hodowla jest bardziej ekologiczna niż na przykład soi. Ciekawym trendem jest też wertykalna hodowla żywności roślinnej – wymienia ekspertka.

Na świecie coraz większą popularność zdobywa mięso wytwarzane w warunkach laboratoryjnych. Przykładowo resort rolnictwa w Chinach w ubiegłym roku wydał deklarację, w której po raz pierwszy włączył mięso hodowane komórkowo i inne kategorie „żywności przyszłości” do swojego pięcioletniego planu rozwoju rolnego.

– Singapur jest pierwszym krajem, w którym takie mięso zostało dopuszczone do sprzedaży. W tamtejszych restauracjach możemy zjeść mięso, które zostało wyhodowane komórkowo, czyli w laboratorium, bez przemysłowej hodowli zwierząt, przez co jest ono pozbawione antybiotyków. Nawet w galeriach handlowych znajdują się stoiska, na których możemy kupić wyłącznie mięso wyhodowane komórkowo. Ostatnio również w Stanach Zjednoczonych taka żywność została uznana za bezpieczną. Wydaje się więc, że to jest bardzo mocny trend i być może za 20 lat te produkty będą już bardziej przystępne cenowo – przewiduje Paulina Górska.

Z danych zebranych przez Roślinniejemy wynika, że coraz więcej rządów wspiera inicjatywy, które mają na celu ograniczenie spożycia mięsa. Wśród nich jest dotowanie produkcji przyjaznej środowisku i rozwijaniu alternatyw dla mięsa i produktów odzwierzęcych, wprowadzanie zniżek na produkty pochodzenia roślinnego czy wyższych podatków na mięso. Holendrzy chcą być liderami w badaniach i produkcji roślinnych alternatyw dla mięsa i nabiału, a także inwestują w mięso hodowane komórkowo. Liczą na to, że będzie to w przyszłości ważna i dochodowa gałąź gospodarki. Również Finlandia dotuje z funduszu innowacji prace nad rozwojem białek roślinnych z rodzimych upraw i chce być liderem w tym przemyśle.

Według MarketsandMarkets światowy rynek substytutów mięsa był w 2021 roku wyceniany na prawie 1,9 mld dol. Do 2027 roku branża ta wypracuje przychody, które przekroczą 4 mld dol.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.