Newsy

Rząd zajmie się zmianami w planowanej ustawie podatkowej w ramach Polskiego Ładu. Przedsiębiorcy apelują o odłożenie reformy w czasie

2021-09-08  |  06:15

W poniedziałek Komitet Stały Rady Ministrów omawiał temat zmian podatkowych w Polskim Ładzie, jednak, jak podał rzecznik rządu, decyzję podejmie sam rząd dopiero w środę. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że po konsultacjach kontrowersyjna stawka składki zdrowotnej, którą mieliby płacić przedsiębiorcy, ma zostać obniżona o niemal połowę, ale za to zaproponowany zostanie podatek przychodowy. Zdaniem pracodawców największym problemem jest jednak stopień skomplikowania systemu podatkowego i znalezienie sposobu na jego uproszczenie.

– Przyszłość Polskiego Ładu powinna zależeć od konsensusu nie tylko politycznego, ale również wszystkich środowisk, bo ustawa podatkowa, o której mówimy, dotyczy wszystkich Polaków i wszystkich przedsiębiorców w tym kraju i powinna być procedowana przynajmniej przez rok – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Wojciechowski, główny ekonomista, wiceprezydent Pracodawców RP. – Odejście pana premiera Gowina było w pewnym sensie symboliczne, ponieważ on wstawił się po stronie przedsiębiorców, ale utracił swoje stanowisko. I teraz nie wiadomo, czy będzie możliwe zebranie takiej większości, która przeforsuje te złe zmiany podatkowe. One bardzo komplikują życie przedsiębiorcom już w i tak niełatwym środowisku, gdzie system podatkowy należy do najbardziej skomplikowanych w Europie.

W sierpniu Jarosław Gowin, wicepremier i minister pracy i rozwoju, stracił swoje stanowiska w rządzie. Stało się to po tym, gdy stanął w obronie przedsiębiorców wobec projektu zapisanych w Polskim Ładzie zmian podatkowych. Chodziło o 9-proc. składkę zdrowotną, którą mieliby płacić właściciele firm od przyszłego roku bez możliwości odliczenia 7,75 proc. składki. Proponowana przez rząd reforma podniosłaby też obciążenia przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym prawie o 50 proc., z obecnych 19 proc. do 28 proc. bez możliwości odliczenia kwoty wolnej od podatku. 30 sierpnia zakończyły się konsultacje społeczne projektu, jednak, zdaniem przedsiębiorców, bez znaczących ustępstw ze strony autorów projektu, którego twarzą jest premier Mateusz Morawiecki.

– Dialog rządu z nami jest w dużej mierze pozorowany. W zasadzie odbywa się to w ten sposób, że się mówi, że jest prezentacja, po tej prezentacji następuje zaklinanie rzeczywistości i mówienie nam, że to są koncepcje prorozwojowe, odnoszące się do estońskiego CIT-u i ulg innowacyjnych w Polskim Ładzie. Ja się z tym zgadzam, ale cała reszta jest antyrozwojowa – podkreśla Paweł Wojciechowski. – Ta najważniejsza, główna reforma jest antyrozwojowa i godzi w interesy przedsiębiorstw i przedsiębiorców.

Tymczasem stanowisko biznesu jest jednoznaczne: jego przedstawiciele uważają, że pierwotnie przedstawiony projekt wpłynie niekorzystnie na rozwój gospodarczy i przedsiębiorczość, obciążając osoby aktywne zawodowo na rzecz nieaktywnych. Wątpliwości budzi też pospieszny tryb jej przygotowywania, co powoduje potrzebę poprawy zapisów od samego początku. Przykładem może być obietnica stawki wolnej od podatku na poziomie 30 tys. zł, podczas gdy wcześniej nie udało się wprowadzić obiecanego poziomu 8 tys. Po konsultacjach propozycje miały się jednak zmienić, czego przykładem miałoby być obniżenie składki zdrowotnej do 4,8–4,9 proc. W zamian zostanie jednak wprowadzony podatek przychodowy dla największych firm. A to zamiast upraszczać, dalej komplikuje system podatkowy.

– Aby uprościć system podatkowy, trzeba po prostu przywrócić definicję wszystkich danin publicznych, które są w systemie, ich właściwe znaczenie, tzn. nie mylić składki zdrowotnej, która jest czystym podatkiem, z ubezpieczeniem zdrowotnym, bo nie ma tutaj żadnego ubezpieczenia, tylko czysty podatek – mówi główny ekonomista i wiceprezydent Pracodawców RP. – Po drugie, trzeba dokonać konsolidacji pomiędzy częściami tych danin publicznych, które można skonsolidować i które mają charakter czysto podatkowy. Po trzecie, droga prowadzi poprzez ujednolicenie podstaw wymiaru i baz podatkowych. Dzisiaj ich mamy kilkanaście, może kilkadziesiąt, a wystarczą dwie–trzy proste stawki i system jest bardzo klarowny, prosty i przejrzysty.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.