Newsy

Przedsiębiorcy apelują o co najmniej 20-proc. podwyżki w budżetówce. Przez niskie wynagrodzenia cierpi jakość usług publicznych

2023-07-13  |  06:30

6,6 proc. – taką podwyżkę dla pracowników sfery budżetowej proponuje rząd na przyszły rok. Zdaniem Konfederacji Lewiatan skala jest niewystarczająca. Organizacja apeluje o co najmniej 20-proc. wzrost płac, co powinno się przełożyć na wyższą jakość usług publicznych. Przedsiębiorcy argumentują swoją propozycję m.in. tym, że rząd jednocześnie proponuje 18-proc. wzrost płacy minimalnej, który obciąży pracodawców prywatnych.

– Sfera budżetowa od lat albo ma zamrożone podwyżki, albo te podwyżki są na poziomie minimalnym. Odsetek osób, które w sferze budżetowej mają wynagrodzenia w okolicach płacy minimalnej, wskazuje na to, że jak najszybciej trzeba podnieść te płace. My mówimy, że to musi być co najmniej 20 proc. wzrostu i to nie tylko dlatego, że trzeba chronić realną wartość, ale też dlatego, że już dzisiaj przedsiębiorcy mówią, że coraz trudniej jest, jeśli idzie o usługi publiczne, czy to w edukacji, czy administracji – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Jacek Męcina, profesor UW, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i przewodniczący zespołu Rady Dialogu Społecznego ds. budżetu i wynagrodzeń.

Ekspert podkreśla, że problemem jest odpływ pracowników ze sfery budżetowej. Są zdemotywowani do pracy i rozwoju zawodowego, mają problemy z zaspokajaniem potrzeb swoich i swoich rodzin, a w konsekwencji często odchodzą do sektora prywatnego. Dotyczy to m.in. informatyków, analityków ekonomicznych, prawników, ale też nauczycieli czy specjalistów od energetyki. Choć teoretycznie to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, bo zyskują dobrze wykwalifikowanych specjalistów, to w praktyce cierpi na tym jakość usług publicznych.

Konsekwencją jest także to, że pracownicy sfery budżetowej, choć mogliby w największym stopniu, nie podejmują decyzji o wydłużaniu aktywności zawodowej. To wszystko powoduje, że jakość usług publicznych zaczyna się pogarszać i ma to ścisły związek właśnie z tymi wynagrodzeniami w sferze budżetowej, które są bulwersująco niskie – ocenia dr hab. Jacek Męcina. – Aby normalnie rozwijać swoje firmy, musimy mieć dobre usługi publiczne, musimy mieć wykształconych młodych ludzi, ale i coraz częściej starszych pracowników, którzy korzystają ze szkoleń czy edukacji ustawicznej. Musimy mieć dobrze wynagradzanych ekspertów po stronie administracji po to, aby sprostać tym wyzwaniom, które wiążą się chociażby z transformacją technologiczną, robotyzacją i automatyzacją.

Zdaniem pracodawców propozycja rządu, przewidująca wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w przyszłym roku o 6,6 proc., jest niewystarczająca. W tym roku realny poziom płac uległ istotnemu obniżeniu, nie osiągając nawet wzrostu na poziomie inflacji. Zdaniem Konfederacji Lewiatan podwyżka na poziomie minimum 20 proc. zapewni realny wzrost wynagrodzeń i pomoże zredukować dysproporcje między wysokością płac w instytucjach publicznych a rynkowymi stawkami. Tym bardziej że według propozycji rządu płaca minimalna w gospodarce ma wzrosnąć w 2024 roku o 18 proc., co będzie pracodawców kosztować 35 mld zł (z tego 15 mld zł trafi do budżetu państwa w postaci podatków i składek). Koszty podwyżki w budżetówce to mniej niż 9 mld zł.

Jeśli spojrzymy na przeciętne wynagrodzenia w sektorze publicznym i prywatnym, to one są nawet lekko na korzyść sektora publicznego, ale diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli spojrzymy na płace nauczycieli, pielęgniarek, administracji, zwłaszcza samorządowej, to ona jest bliższa poziomowi płacy minimalnej niż poziomowi średniej wartości wynagrodzeń rynkowych, zatem sfera budżetowa jest grubo poniżej mediany wynagrodzeń w Polsce – podkreśla doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Organizacja postuluje też zmiany w systemie wynagradzania w sferze budżetowej tak, by był on bardziej motywacyjny. Poza pensją zasadniczą i trzynastkami powinien przewidywać premie i nagrody za realizację konkretnych celów czy dodatkowe benefity na wzór tych obowiązujących w sektorze prywatnym.

Ostatnie posiedzenie Rady Dialogu Społecznego pokazało wyraźne rozbieżności w stanowisku pracodawców i związków zawodowych w sprawie wzrostu minimalnego wynagrodzenia. Organizacje przedsiębiorców podkreślają, że zaplanowany wzrost na poziomie 18 proc. (dwie podwyżki – w styczniu i lipcu 2024 roku) będzie oznaczać, że płaca minimalna rośnie dwukrotnie szybciej niż płace w gospodarce. Po lipcowej podwyżce stosunek wynagrodzenia minimalnego do przeciętnego przekroczy już 55 proc., co może wpłynąć na mniejszą chęć do zatrudnienia. Pracodawcy namawiają rząd i związkowców do podjęcia rozmów nad zmianą mechanizmu ustalania płacy minimalnej i uwzględnienia m.in. jej wpływu na konkurencyjność  gospodarki.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania

Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.

Przemysł

Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]

Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.

Prawo

Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów

Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.