Mówi: | Piotr Rzetelski |
Funkcja: | wiceprezes Stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne |
Firma: | właściciel ośrodka narciarskiego NARTRAJ w Chrzanowie |
Przygotowanie stoków narciarskich do reżimu sanitarnego kosztowało 600 tys. zł. Przez zamknięty sezon przychody branży spadły o 60–80 proc.
Zamknięcie stoków w okresie świątecznym i na czas ferii zimowych znacznie ograniczyło działalność stacji narciarskich. Wiele z nich pracowało tylko przez połowę sezonu, a część stacji wykorzystało zaledwie 30 proc. zimowych dni. Przedsiębiorcy są rozgoryczeni i zapewniają, że ryzyko zarażenia koronawirusem podczas korzystania z wyciągów i jazdy na nartach było znikome. – Stworzyliśmy skuteczne zasady reżimu sanitarnego i nie znam przypadku potwierdzonego zakażenia na terenie ośrodka narciarskiego – zaznacza Piotr Rzetelski, wiceprezes stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne. Teraz branża apeluje o wsparcie do kolejnego sezonu zimowego.
Przedstawiciele branży informują, że skrócenie sezonu mocno wpłynęło na przychody stacji narciarskich – spadły średnio o ok. 60–80 proc., co postawiło cały sektor w dramatycznej sytuacji. Dodatkowo każdy dzień zamknięcia stoków kosztował w sumie 5 mln zł. Rozgoryczenie przedsiębiorców z branży narciarskiej pogłębia fakt, że ryzyko zarażenia podczas korzystania z wyciągów i stoków było znikome.
– W wielu krajach na świecie przeprowadzono badania, w których sprawdzono możliwość zarażania się w ośrodku narciarskim. Okazało się, że przy zastosowaniu reżimu sanitarnego przebywanie na terenie otwartym powoduje bardzo małe, a wręcz znikome ryzyko zakażenia się koronawirusem – zauważa w rozmowie z agencją Newseria Biznes Piotr Rzetelski.
W kolejkach gondolowych i na wyciągach wprowadzono ograniczenie do 50 proc. zajętych miejsc, a dodatkowo w wagonikach były otwarte okna. Z kolei badania przeprowadzone latem 2020 roku w miejscowościach turystycznych w Karkonoszach i Górach Izerskich pokazały, że nie ma korelacji między zwyżką zakażeń na COVID-19 a turystyką. Przedsiębiorców dziwią decyzje rządu o zamknięciu stoków, szczególnie w kluczowym momencie dla całej branży, czyli w szczycie sezonu zimowego na przełomie grudnia i stycznia. Także w styczniu i lutym ruch turystyczny jest o wiele wyższy niż średnia z pozostałych miesięcy.
– Przebywanie na świeżym powietrzu buduje odporność i jest jak najbardziej wskazane, oczywiście z zachowaniem reżimu sanitarnego – podkreśla wiceprezes stowarzyszenia Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne.
Przy udziale PSNiT powstały zasady reżimu sanitarnego dla stacji narciarskich, które następnie zostały pozytywnie zaopiniowane przez sanepid. Samo przygotowanie do sezonu pochłonęło 32 mln zł, a koszty uruchomienia ośrodków narciarskich w reżimie sanitarnym to kolejne 600 tys. zł.
– Przez całe ubiegłe lato zbieraliśmy informacje o doświadczeniach ze stacji narciarskich w całej Europie. Bazowaliśmy na tym, jak inni przygotowują się do zimy i sezonu narciarskiego w różnych częściach świata. Zaproponowaliśmy m.in. dobrowolnie ograniczenie liczby turystów – jeden klient na 100 mkw. powierzchni ośrodka – oraz inne środki ochronne – maseczki, dezynfekcję w każdym możliwym miejscu oraz 50 proc. przepustowości na krzesełkach czy w gondolach. Do tego większość stacji wprowadziła automaty do bezobsługowej i bezgotówkowej sprzedaży oraz zwrotu karnetów. Stworzyliśmy izolatki dla ewentualnych zarażonych oraz wydzielone tunele prowadzące do wyciągów, aby w kolejkach został zachowany dystans społeczny – wymienia Piotr Rzetelski.
O zachowaniu zasad reżimu sanitarnego systematycznie przypominały komunikaty z głośników oraz pracownicy stacji, którzy w razie uchybień zwracali uwagę narciarzom. Niektóre stacje narciarskie przed rozpoczęciem działalności zwracały się do Inspekcji Sanitarnej o wsparcie w działaniach, aby reżim sanitarny został odpowiednio zaplanowany i egzekwowany. Sanepid odwiedzał stacje i kontrolował zachowanie zasad.
– Kontrole sanepidu w moim obiekcie odbywały się codziennie, ale nie traktowałem ich jako formy nacisku, ale wsparcia w zachowaniu reżimu. Z każdej kontroli powstał protokół i w żadnym z nich nie pojawiły się uwagi lub zastrzeżenia. Wszystko zostało opisane i sfotografowane, a więc posiadamy dokumentację potwierdzającą, że nasze działania były właściwe. Nigdy nie było nawet podejrzenia, że u nas mogło dojść do zarażenia koronawirusem – zapewnia wiceprezes PSNiT.
Właściciele stacji narciarskich postulują do rządu o przygotowanie instrumentu wsparcia finansowego skierowanego do branży – wnioskują o rekompensatę do 60 proc. przychodów wyliczonych ze średniej z poprzednich sezonów. Chcą również, aby wachlarz PKD kwalifikujących się do wsparcia nie był ograniczony jak w tarczy PFR 2.0. Na liście postulatów są także: ulgi lub zwolnienia z podatku od nieruchomości i podatku od budowli na rok 2021 w drodze ustawy, dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników, umorzenia ZUS, postojowe do następnego sezonu narciarskiego oraz preferencyjne stawki kredytów pozwalające na pokrycie zobowiązań leasingowych i kredytowych gwarantowane przez Skarb Państwa.
Czytaj także
- 2025-02-21: Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
- 2025-02-21: Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie dla Ukrainy ponad 134 mld euro
- 2025-02-19: Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
- 2025-02-18: Europejski przemysł czeka na Clean Industrial Deal. Dekarbonizacja jest potrzebna, ale innymi metodami
- 2025-01-31: Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-01-28: Europa bierze bezpieczeństwo w swoje ręce. Potencjał obronny może być nawet kilkukrotnie większy niż Rosji
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-01-24: MŚP coraz więcej wnoszą do polskiego eksportu. Postęp technologiczny ułatwia im ekspansję
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Są już pierwsze propozycje deregulacji przepisów dla biznesu. Ten proces może pobudzić inwestycje i zwiększyć konkurencyjność Polski
– Deregulacja prawa gospodarczego ma kluczowe znaczenie dla zwiększenia konkurencyjności polskich firm i przyciągania inwestycji – ocenia prezes Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu Andrzej Dycha. W tym tygodniu zespół ds. tej deregulacji, który powstał w odpowiedzi na apel premiera Donalda Tuska, przedstawił już pierwsze propozycje zmian, w tym m.in. ograniczenie kontroli firm, uproszczenie przepisów podatkowych i ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Prezes PAIH wskazuje, że jednym z punktów tej listy powinno być również wzmocnienie roli izb gospodarczych, które mogą odgrywać większą rolę w dialogu między biznesem a rządem.
Polityka
Trzy lata wojny w Ukrainie. UE i kraje członkowskie przeznaczyły na wsparcie ponad 134 mld euro

Instytucje UE deklarują w dalszym ciągu mocne poparcie dla Ukrainy. Łącznie w ciągu trzech lat od rozpoczęcia rosyjskiej agresji Unia i jej państwa członkowskie przeznaczyły na wsparcie walczącej Ukrainy i jej obywateli 134 mld euro, w tym ponad 67 mld euro pomocy finansowej i 50 mld wojskowej. Skala potrzeb nadal jest jednak ogromna. Tym bardziej że dalsze wsparcie ze strony amerykańskiego sojusznika stoi pod znakiem zapytania.
Transport
Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.