Newsy

ZAiKS: akcja „Nie płacę za pałace” ma spowolnić wydanie nowego rozporządzenia w sprawie opłaty reprograficznej

2015-03-16  |  06:45

Konflikt między Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS a producentami sprzętu elektronicznego się nasila. Dwa miesiące temu importerzy i producenci z branży RTV zainicjowali akcję „Nie płacę za pałace”, sugerując, że objęcie opłatą reprograficzną smartfonów i tabletów służy prywatnym interesom ZAiKS. Z kolei zdaniem Stowarzyszenia Autorów akcja ma spowolnić wydanie zaktualizowanego rozporządzenia z wykazem sprzętów objętych opłatą przez ministra kultury.

– O ideę akcji „Nie płacę za pałace” pewnie trzeba zapytać jej inicjatorów, bo jest to ewidentnie wprowadzenie w błąd odbiorców, konsumentów kultury, a także tych, którzy zobowiązani są do opłaty reprograficznej – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Krzysztof Lewandowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS.

Akcja „Nie płacę za pałace” została zainicjowana w styczniu przez Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektronicznego Branży RTV i IT. Kluczowym aspektem akcji jest petycja skierowania do premier Ewy Kopacz, minister kultury Małgorzaty Omilanowskiej oraz posłów, w której zwolennicy akcji mogą wyrazić swój sprzeciw przeciwko działaniom ZAiKS. Na Facebooku akcja zgromadziła już prawie 11 tys. fanów.

– Producenci i importerzy, którzy zgodnie z prawem zobowiązani są do wnoszenia opłat z tytułu urządzeń, które pozwalają na utrwalanie, i zwielokrotnianie twórczości nie chcą tych opłat wnosić od smartfonów i tabletów ­– podkreśla Lewandowski. –  Posługują się oni metodami brudnych rąk. Sięgają do argumentów, które nie mają nic wspólnego z samym problemem, żeby zdyskredytować wierzyciela. Bo obowiązek zapłaty z tytułu czystych nośników jest obowiązkiem ustawowym i obciąża zarówno producentów, jaki i importerów.

Opłata reprograficzna uiszczają zarówno producenci, jak i dystrybutorzy urządzeń i nośników umożliwiających kopiowanie utworów. Jej wysokość stanowi od 1 do 3 proc. ceny urządzenia i teoretycznie zakłada ona rekompensatę twórcom za straty wynikające z powielania utworów. Opłata dotyczy np. magnetowidów czy odtwarzaczy CD. ZAiKS proponuje, by do listy urządzeń dołączyć smartfony i tablety, co w konsekwencji odczują konsumenci ze względu na prawdopodobnie wyższą finalną cenę urządzenia.

Jak dodaje dyrektor generalny Stowarzyszenia Autorów ZAiKS, opłata reprograficzna istnieje w Polsce od 1994 roku. Natomiast specyfika tej opłaty polega na nakładaniu jej na nowe urządzenia, które zyskują na popularności. W 2008 roku znowelizowano rozporządzenie z wykazem urządzeń objętych opłatą, lecz obecnie najpopularniejsze smartfony i tablety nie znalazły się tam.

Ministerstwo zapytało, a my przekazaliśmy propozycję na temat tego, które urządzania powinny zostać objęte opłatą i w jakim stopniu – mówi Krzysztof Lewandowski. – Minister zgodnie z prawem o przygotowanie takiej opinii prosi również organizacje, które reprezentują producentów, albo samych producentów, także organizacje twórcze, a zebrawszy te opinie wydaje rozporządzenie.

Dyrektor ZAiKS zaznacza, że akcja „Nie płacę za pałace” podjęta przez ZIPSEE ma wpłynąć na minister kultury.

Jest to działanie, które ma spowolnić złożenie przez nią podpisu i zbadanie sprawy. Tak naprawdę jest to działanie, które ma doprowadzić do  zaniechania ustalenia tego, które nośniki i urządzenia oraz w jakiej wysokości powinny być objęte opłatą ­– podsumowuje Krzysztof Lewandowski.

Z drugiej strony ZIPSEE argumentuje, że ZAiKS już w ramach opłaty reprograficznej pobiera 26 mln zł, a próba rozciągnięcia jej na kolejne urządzenia służy dodatkowym zyskom, a nie faktycznemu zahamowaniu powielania utworów muzycznych i dodatkowemu wynagradzaniu twórców.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Sieci handlowe oferują coraz więcej ryb ze zrównoważonych połowów. Lidl i Kaufland wśród liderów

W Polsce 11 sieci handlowych prowadzi sprzedaż ryb i owoców morza ze zrównoważonych połowów w swoich markach własnych​. Produkty z certyfikatem MSC znajdują się na półkach sklepowych w ponad 20 tys. lokalizacjach w kraju – zarówno w dużych marketach, jak i małych sklepach. Organizacja MSC opublikowała właśnie ranking sieci zaangażowanych w promocję zrównoważonych połowów. Na jego czele znalazły się Lidl, Kaufland, ALDI i Biedronka. Przedstawiciele MSC zwracają uwagę, że wciąż jest duży potencjał wzrostu.

Infrastruktura

Dane satelitarne wspomagają leśników. Pomagają przeciwdziałać pożarom oraz kradzieżom drewna

Na niskiej orbicie okołoziemskiej jest 10 tysięcy sztucznych satelitów i ciągle ich przybywa. W każdej sekundzie przesyłają na ziemię wiele cennych danych, które są wykorzystywane w różnych dziedzinach – meteorologii, telekomunikacji, transporcie, zarządzeniu kryzysowym czy badaniach naukowych. Są one także cennym narzędziem w rękach leśników. Dane pochodzące z orbity są wykorzystywane m.in. w ochronie przeciwpożarowej lasów, ale też pomagają w identyfikowaniu obszarów narażonych na działanie złodziei drewna.

Edukacja

Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć

Menstruacja wciąż jest w Polsce tematem tabu. Co trzecia dziewczynka nie jest przygotowana na pierwszą miesiączkę, co oznacza, że w rodzinach rzadko rozmawia się na ten temat – wynika z badania przeprowadzonego dla Kulczyk Foundation w 2020 roku. Eksperci wskazują także na wciąż obecne ubóstwo menstruacyjne, na które składa się m.in. brak dostępu do podpasek czy tamponów, a także piętnowanie menstruacji. Nowy program resortu edukacji ma z tym zjawiskiem walczyć.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.