Newsy

Pandemia zmieniła preferencje wypoczynkowe Polaków. Turyści wybierają mniejsze hotele i domki letniskowe

2021-07-20  |  06:15
Mówi:Marek Łuczyński, prezes zarządu Polskiej Izby Hotelarzy
Julia Tomicka, właścicielka hotelu butikowego Zatoka Aniołów w Łebie
  • MP4
  • Wybierający się na wakacje Polacy szukają w tym roku noclegów bezpiecznych i w miarę odosobnionych, aby ograniczyć kontakty z innymi wczasowiczami. Dużą popularnością cieszą się zwłaszcza domki letniskowe, niewielkie hotele i rodzinne apartamenty typu studio. – Pandemia spowodowała, że Polacy wybierają mniejsze, bardziej kameralne obiekty, które wchodzą w nurt hotelarstwa rozproszonego – mówi Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy. Na te zmiany wpłynęła także rosnąca w ostatnich latach zamożność społeczeństwa. Polacy w tej chwili oczekują bardziej indywidualnego, rodzinnego traktowania, spersonalizowanych usług i zwracają większą uwagę na szczegóły.

     Pandemia spowodowała, że Polacy wybierają na wakacje domki czy nowoczesne glampingi [czyli luksusowe kepmingi – red.]. Właśnie tego typu hotelarstwo rozproszone staje się coraz bardziej popularne – wskazuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Łuczyński. – Bardzo popularne są w tej chwili hotele rodzinne i apartamenty typu studio, z aneksem kuchennym.

    Według majowego badania IMAS dla KRD („Turystyczne plany Polaków w pandemii”) – ponad 62 proc. Polaków planuje w tym roku wyjechać na letnie wakacje. Co istotne, aż 75 proc. zamierza spędzić je w kraju, a co szósty będzie wypoczywać zarówno w Polsce, jak i za granicą. W związku z tym na większy ruch liczą też obiekty noclegowe. Spośród dostępnej oferty w te wakacje Polacy najchętniej będą rezerwować pobyt w kwaterach prywatnych (42 proc.). Co trzeci urlopowicz przenocuje w pensjonacie, a 30 proc. wybierze hotele. Z kolei co piąty turysta jako bazę noclegową wybierze agroturystykę.

    – Mamy teraz do czynienia z bardzo dużym popytem, szukamy wytchnienia od pandemii, Polacy są spragnieni wyjazdów, więc de facto wszystkie oferty hotelarzy cieszą się dużym powodzeniem – wskazuje prezes Polskiej Izby Hotelarzy. – Zdecydowanie polecam rezerwować pobyty w hotelach już teraz, ponieważ cena pobytów może tylko wzrosnąć.

    Ze statystyk serwisu OLX wynika, że Polacy intensywnie poszukują noclegów na wakacje już od połowy maja, a szczyt przypadł na koniec czerwca. Najpopularniejsze hasła wpisywane w wyszukiwarce to „domek letniskowy”, „domek nad jeziorem”, „apartament” oraz „pokoje na wynajem”. Pokazuje to, że turyści szukają w tym roku kwater bezpiecznych, w miarę odosobnionych, aby ograniczyć kontakty z innymi wczasowiczami.

    – Upodobania Polaków się zmieniły – szukają miejsc bardziej odludnych, z mniejszą liczbą pokoi, bardziej bezpiecznych – mówi Julia Tomicka, właścicielka hotelu butikowego Zatoka Aniołów w Łebie. – Największe zapotrzebowanie jest u nas na pokoje typu studio, czyli 2+2 dla rodziny z dziećmi. Na takie apartamenty jest najwięcej rezerwacji. Zapewne wiąże się to z tym, że Łeba jest miastem przyjaznym dla rodzin, jest tu mnóstwo atrakcji.

    Jak ocenia, na zmiany w preferencjach Polaków wpłynęła jednak nie tylko pandemia, ponieważ postępują one już od kilku lat. Przyczynia się do nich też m.in. rosnąca zamożność społeczeństwa.

     Podnosi się standard życia Polaków, a co za tym idzie, mają oni coraz większe oczekiwania dotyczące miejsca, w którym śpią. Goście są zadowoleni, jeśli każdy szczegół jest dopracowany, na przywitanie w pokoju czekają różne souveniry, a z balkonu jest piękny widok. W tym kierunku powinniśmy iść – podnosić klasę i poziom świadczonych usług – mówi Julia Tomicka.

    Zauważa też, że oczekiwania Polaków dotyczą nie tylko wysokiego standardu obiektu noclegowego, lecz także indywidualnego traktowania. Goście oczekują spersonalizowanych usług, cenią bezpośredni kontakt z właścicielem obiektu i zwracają uwagę na szczegóły. W czasie pandemii przykładają też większą wagę do tego, czy obiekt jest zdezynfekowany i zapewnia bezpieczeństwo.

     Goście chcą być traktowani wyjątkowo, chcą porozmawiać z właścicielem, zapytać o atrakcje w okolicy. Nie chcą już być anonimowi, oczekują bardziej rodzinnego traktowania. W moim obiekcie są zadowoleni, że mają od nas pełny pakiet informacji, karty menu z restauracji, na przywitanie cytrynówkę i wino z czarnego bzu, które sami robimy – wymienia właścicielka Zatoki Aniołów. – Doceniają także to, że wszędzie są płyny do dezynfekcji, a w pokojach jednorazowe maseczki. Cel jest taki, żeby gość był potraktowany indywidualnie i do nas wrócił.

    Hotelarze podkreślają, że obiekty są bezpieczne, i liczą, że zwiększony ruch turystyczny w wakacje pomoże im odrobić choć część covidowych strat. Zwłaszcza przed spodziewaną na jesieni czwartą falą pandemii, do której już przygotowuje się rząd.

    Jest ryzyko, że międzynarodowy turystyczny ruch lotniczy zostanie wstrzymany już w sierpniu, najpóźniej we wrześniu – mówi prezes Polskiej Izby Hotelarzy. – Bardzo się boimy jesieni i zimy. Dlatego hotele i obiekty noclegowe też powinny się już do tego przygotować i przeorientować swoje działanie na obiekty świadczące usługi lecznicze, profilaktyczne.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Transport

    Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm

    Usługi machine-to-machine (M2M) w połączeniu z szybką siecią umożliwiają niezakłóconą komunikację między urządzeniami w czasie rzeczywistym. Dzięki kartom telemetrycznym M2M możliwy jest np. zdalny odczyt liczników energii czy wody, wypożyczenie roweru miejskiego, płatności zbliżeniowe czy nawet zdalne badanie EKG. Według danych UKE w ubiegłym roku w Polsce działało prawie 8 mln kart M2M, a ich liczba w sieci dynamicznie rośnie. Ponad 4 mln pochodzi od Orange Polska.

    Ochrona środowiska

    Błyskawiczne powodzie będą coraz częstszym zjawiskiem w Europie. Zwłaszcza miasta muszą być na nie przygotowane

    Hiszpania wciąż walczy ze skutkami ekstremalnych powodzi, które przetoczyły się w ostatnich tygodniach przez wschodnie i południowe regiony. Ze względu na postępujące ocieplenie klimatu tego typu ulewne, gwałtowne deszcze powodujące powodzie błyskawiczne mogą być coraz częstszym problemem w Europie – ostrzegają hydrolodzy. Podkreślają, że szczególnie dotkliwie będą je odczuwać miasta. Kluczową rolę odgrywa tu nie tylko adaptacja do zmian klimatu, ale też przygotowanie mieszkańców na zagrożenia.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.