Newsy

W Polsce jest ogromne zapotrzebowanie na dobre kino historyczne. Wciąż wiele wydarzeń i postaci czeka na ekranizację

2022-03-01  |  06:05

Aktualizacja 02-03-2022, g. 15:26

Kino historyczne jest w Polsce niezwykle popularne i chętnie oglądane, bo przybliża rozmaite wydarzenia z historii, które w większości znamy jedynie z podręczników. Takie produkcje cieszą się ogromną popularnością także wśród filmowców. Ostatnie 17 lat, od powołania Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, przyniosło szereg wielkich obrazów oraz liczne filmy dokumentalne. Ich twórcy dobrze wiedzą, że sam temat nie gwarantuje sukcesu. Przede wszystkim potrzebny jest wciągający scenariusz oraz odpowiednio wysoki budżet, który pozwoli z właściwym rozmachem zainscenizować na ekranie historyczne wydarzenia.

Jeśli chodzi o fascynujące opowieści, które warto przenieść na ekran, historia Polski to istna studnia bez dna. Nic dziwnego, że właśnie do tej tematyki filmowcy odwołują się tak często i tak chętnie.

Z moich doświadczeń wynika, że zapotrzebowanie na dobre kino historyczne jest olbrzymie. Bardzo się cieszę, że mamy w Polsce wielu bohaterów, którzy zasługują na pokazanie ich w filmie. Absolutnie nic im nie ujmując, można ich historie porównywać do przygód Jamesa Bonda. Mamy wiele takich historii, które powinny zostać sfilmowane, i mam nadzieję, że się tego kiedyś doczekamy – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Dobrowolska, producentka filmowa. – Życie pisze naprawdę najlepsze historie.

Większość historii jest dobrze znana z podręczników czy książek historycznych, dlatego też filmowcy stają przed niełatwym zadaniem opowiedzenia ich na tyle ciekawie, żeby widzowie doznawali niekłamanych emocji. Dobry scenariusz, wyraziści bohaterowie, a w obsadzie znane nazwiska w dużej mierze gwarantują, że taka produkcja osiągnie sukces.

Najważniejszy punkt to postać, drugi aspekt to scenariusz. I dopiero zaczynają się kolejne elementy, czyli to, jak przygotowana jest produkcja, kto występuje i kto dalej będzie to promował. Myślę, że aktor o statusie gwiazdy jest zawsze wspaniałym pomysłem na pociągnięcie całego przedsięwzięcia. Wielkie nazwiska unoszą film i rzeczywiście potrzebne są do tego, by później film promować i móc go znakomicie sprzedać – podkreśla Anna Dobrowolska.

Polski Instytut Sztuki Filmowej chętnie finansuje produkcje historyczne, bo jest to jeden z priorytetów jego działalności. Producenci sięgający po tematy z tego gatunku mogą też liczyć na pomoc Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które finansuje ekranizacje m.in. przez dotacje dla Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego, Telewizji Polskiej czy Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Jak informuje MKiDN, w ciągu ostatnich sześciu lat dzięki wsparciu resortu i instytucji mu podległych powstało 88 filmów fabularnych i dokumentalnych o polskiej historii, a ponad 140 kolejnych jest w realizacji lub w procesie przygotowań.

W tej chwili film, żeby mógł osiągnąć sukces międzynarodowy, musi być na wysokim poziomie, a żeby być na wysokim poziomie, musi kosztować. Musi to być tzw. production value, a to po prostu kosztuje, musimy mieć tego świadomość. Ale zbieranie pieniędzy jest w filmie zawsze najbardziej skomplikowane i wiąże się z kontaktami, dywersyfikacją źródła finansowania i należy uparcie dążyć do celu – mówi producentka filmowa.

Pole do popisu w kinie historycznym jest bardzo szerokie. Akcja takiego filmu może się toczyć w dowolnym momencie dziejów, może to być kameralna produkcja bądź epickie widowisko, film wojenny bądź biograficzny. Do dziś wielką popularnością cieszą się kręcone kilkadziesiąt lat temu filmy nawiązujące do dzieł literatury i ważnych wydarzeń z historii Polski: „Potop” oraz „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana czy „Krzyżacy” Aleksandra Forda.

Jednym z popularniejszych tematów, na którym skupia się polski film, są wydarzenia i postacie okresu PRL-u. Wśród kręconych w ostatnim czasie obrazów jest m.in. tegoroczny kandydat Polski do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego, „Żeby nie było śladów” Jana P. Matuszyńskiego, który opowiada historię Grzegorza Przemyka. Realia życia w okresie PRL-u stają się również tematem przewodnim filmów obyczajowych, a nawet komedii. Wśród takich „lżejszych” formatów są m.in. niedawno oglądana na dużym ekranie „Zupa nic” Kingi Dębskiej czy „7 uczuć” Marka Koterskiego.

Bardzo często filmowcy sięgają po temat II wojny światowej, nazistowskich zbrodni, prześladowania Żydów i okrucieństw obozów koncentracyjnych. Te produkcje przyciągają szeroką publiczność nie tylko w Polsce, lecz także na całym świecie. W ostatnich dwóch dekadach mieliśmy okazję oglądać takie obrazy jak „Pianista” Romana Polańskiego, „Katyń” Andrzeja Wajdy, „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego, „Miasto 44” Jana Komasy czy „W ciemności” Agnieszki Holland. Fascynacja tym okresem widoczna jest także w innych gałęziach kultury, chociażby w literaturze.

– Myślę, co jest bardzo ciekawe, że temat Auschwitz zyskuje na atrakcyjności. Nie wiem, czym to jest spowodowane, ale możemy zaobserwować ostatnio wręcz wysyp różnych publikacji dotyczących Auschwitz. Ludzie, jak widać, ciągle się tym interesują i fascynują ich jakieś skrajności, które w tym miejscu można było spotkać, a więc z jednej strony skrajna szlachetność, a z drugiej – skrajne zło – mówi producentka filmowa.

„Auschwitz w popkulturze” był jednym z tematów poruszanych podczas Thursday Gathering, cyklicznej imprezy, jakie Fundacja Venture Café Warsaw organizuje w każdy czwartek w Kampusie Innowacji w warszawskim Varso. Spotkanie było pretekstem do omówienia sytuacji kina promującego polską historię oraz narzędzi jego finansowania, a także okazją do upamiętnienia zmarłego 10 lat temu Wilhelma Brasse, byłego więźnia Auschwitz, który w obozie był fotografem. Anna Dobrowolska była producentką filmu „Portrecista”, w którym Wilhelm Brasse opowiada o swojej pracy. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace

W 2025 roku w japońskiej Osace odbędzie się Wystawa Światowa Expo 2025. Udział w niej, a także towarzyszących imprezie wydarzeniach i targach to dla polskich firm szansa na wzrost rozpoznawalności swoich marek za granicą, a w konsekwencji na rozwój ich potencjału eksportowego. Expo 2025 będzie się koncentrowało na innowacjach służących zrównoważonemu rozwojowi. PARP, który jest partnerem wydarzenia w Polsce, do 26 września br. czeka na wnioski firm zainteresowanych udziałem w wydarzeniu i ekspansją na azjatyckie rynki. W ramach programu mogą one otrzymać wsparcie na udział w targach, na misje wyjazdowe i kampanie promocyjne przed i po zakończeniu Expo. Nabór finansowany jest z Funduszy Europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki 2021–2027

Polityka

Rośnie ryzyko wybuchu epidemii w Strefie Gazy. Brakuje czystej wody, kanalizacji i toalet, a w zniszczonej enklawie wykryto polio

W Strefie Gazy brakuje praktycznie wszystkiego – od żywności i wody po podstawowe leki – ale najgorsze może dopiero nadejść – alarmuje Polska Akcja Humanitarna. – Kilka dni temu w wodzie w Strefie Gazy znaleziono polio typu 2. Ta woda jest bardzo zanieczyszczona, infrastruktura wodno-sanitarna na tym terenie tak naprawdę już nie istnieje. Na dodatek od dziewięciu miesięcy dzieci nie są szczepione, ponieważ nie ma warunków, żeby to zrobić, więc istnieje bardzo duże zagrożenie wybuchu epidemii – mówi Magdalena Foremska z PAH. W odpowiedzi na kryzys organizacja uruchomiła duże projekty pomocowe, które mają zapewnić żywność i opiekę medyczną w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.

IT i technologie

Gminy potrzebują inwestycji w cyberbezpieczeństwo. Eksperci widzą duże ryzyka wynikające z zaniedbań

Dane gromadzone przez jednostki samorządu terytorialnego mogą być bardzo niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Wykradzione mogą posłużyć do fałszowania tożsamości człowieka. Tymczasem poziom inwestycji w cyberbezpieczeństwo jest w gminach niski, a liczba ataków hakerskich na nie stale rośnie. Eksperci czekają na pozytywne skutki rządowego programu Cyberbezpieczny Samorząd. W jego ramach 1,5 mld zł trafi na inwestycje w poprawę bezpieczeństwa cybernetycznego samorządów: zarówno na poziomie sprzętu i oprogramowania, jak i kompetencji oraz procedur.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.