Mówi: | prof. dr hab. n. med. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, kierownik Kliniki Alergologii Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie dr n. med. Dorota Kiprian, naczelny radioterapeuta, kierownik Zakładu Radioterapii w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie |
Choroby cywilizacyjne coraz większym obciążeniem dla systemu ochrony zdrowia. Jedną z głównych przyczyn jest palenie i niezdrowy tryb życia
Niezdrowy tryb życia – alkohol, zła dieta, stres czy palenie papierosów – jest jedną z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych i wywołanych nimi przedwczesnych zgonów. Eksperci wskazują na potrzebę większej profilaktyki i edukacji społeczeństwa, ale też na politykę redukcji szkód, którą wdraża coraz więcej państw jako element prewencji trzeciorzędowej. To strategia oparta na korzystaniu przez osoby uzależnione z mniej ryzykownych dla zdrowia substytutów substancji szkodliwych, co pomaga w ograniczeniu negatywnych skutków nałogu. W Szwecji substytuty nikotyny (tzw. snusy) stosuje się od lat w celu redukcji odsetka palaczy papierosów w społeczeństwie. Dzięki dostępności alternatyw dla papierosów spadł on tam do 5,6 proc. populacji i jeszcze w tym roku Szwedzi mogą osiągnąć status społeczeństwa wolnego od dymu papierosowego. To o 17 lat wcześniej, niż zakłada termin wyznaczony przez UE. W Polsce z kolei liczba palaczy rośnie – dziś papierosy pali prawie 29 proc. Polaków.
– Choroby cywilizacyjne to od wielu lat główne wyzwanie dla systemów zdrowotnych na całym świecie, a zwłaszcza w państwach wysoko rozwiniętych. Ponieważ żyjemy coraz mniej zdrowo, to czynniki behawioralne – palenie tytoniu, nadmierne picie alkoholu, niezdrowa dieta, zbyt mało ruchu i za dużo stresu, czyli najważniejsza piątka wskazywana przez Światową Organizację Zdrowia – powodują, że tych chorób cywilizacyjnych jest coraz więcej. We wszystkich krajach rozwiniętych one są absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o przyczyny przedwczesnej śmierci. W Polsce ok. 93 proc. wszystkich przedwczesnych zgonów jest wywołanych właśnie przez NCDs, czyli choroby przewlekłe – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. n. med. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, kierownik Kliniki Alergologii Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), każdego roku choroby przewlekłe zabijają na całym świecie 41 mln ludzi, co stanowi aż 74 proc. ogólnej liczby zgonów. Największym zabójcą są choroby układu krążenia, a następnie nowotwory, przewlekłe choroby układu oddechowego i cukrzyca (w tym zgony z powodu chorób nerek spowodowane cukrzycą). Te cztery grupy chorób odpowiadają za ponad 80 proc. wszystkich przedwczesnych zgonów.
– One najczęściej się nakładają. Palący, zestresowany człowiek, pijący nieco alkoholu to jest typowy przykład kogoś, kto będzie miał problem z chorobami cywilizacyjnymi – mówi prof. Andrzej Fal.
Jak podkreśla, ta grupa schorzeń – poza tym, że jest dużym problemem społecznym i zdrowotnym – stanowi też ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe dla całego systemu ochrony zdrowia. W ekspertyzie przygotowanej przez prof. Fala dla Biura Analiz Sejmowych koszt palenia papierosów dla polskiego budżetu oszacowano na 92 mld zł rocznie. Wyliczono także, że połączenie technik terapii nikotynozastępczych i redukcji szkód pozwoliłoby na oszczędność nawet 26 mld zł rocznie.
– W Polsce ok. 80 proc. wszystkich hospitalizacji wiąże się z zaostrzeniem tych chorób przewlekłych. Cukrzyca, niewydolność nerek i nadciśnienie tętnicze to są te schorzenia, z którymi pacjenci najczęściej przebywają w szpitalach – podkreśla prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego. – Jedynym racjonalnym sposobem ograniczenia szkód zdrowotnych wynikających z chorób przewlekłych, chorób cywilizacyjnych jest redukcja czynników behawioralnych, czyli m.in. prozdrowotne kampanie pomagające ludziom zerwać z paleniem papierosów, z nadmiarowym piciem, poprawić dietę etc. Nie ma właściwie innego sposobu, bo wszystko, czym dysponuje medycyna interwencyjna i farmakoterapia, to jest leczenie objawów i skutków. To nie jest zapobieganie chorobie.
Jednym z głównych wyzwań w kontekście chorób cywilizacyjnych są nowotwory. Dlatego wśród najważniejszych założeń Europejskiego Planu Walki z Rakiem jest profilaktyka i podnoszenie świadomości na temat czynników ryzyka, takich jak otyłość, spożywanie alkoholu czy palenie papierosów. W swoim planie Komisja Europejska zamierza wdrożyć rozwiązania, które mają się przyczynić do stworzenia pokolenia wolnego od dymu papierosowego. Zgodnie z założeniem do 2040 roku tytoniu w UE ma używać mniej niż 5 proc. populacji (obecnie ten odsetek wynosi ok. 25 proc.).
– Dosyć sporym problemem w społeczeństwie polskim jest palenie papierosów. Dym papierosowy, który zawiera bardzo wiele szkodliwych substancji, powoduje nowotwory i choroby układu krążenia. Natomiast nikotyna uzależnia, więc nikotynizm jest chorobą, uzależnieniem – mówi dr n. med. Dorota Kiprian, naczelny specjalista radioterapeuta, kierownik Zakładu Radioterapii w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie.
Każdego roku palenie papierosów skutkuje ok. 80 tys. zgonów wśród Polaków, co odpowiada populacji średniej wielkości miasta. Według raportu Polskiej Akademii Nauk papierosy pali już blisko co trzeci dorosły Polak (28,8 proc.). W 2022 roku do codziennego palenia przyznawało się 30,8 proc. mężczyzn i 27,1 proc. kobiet. Co istotne w ciągu ostatnich kilku lat ten odsetek zaczął rosnąć – według przeprowadzonego jeszcze w 2019 roku badania CBOS papierosy paliło 26 proc. dorosłych Polaków (przy czym 21 proc. regularnie, a 5 proc. okazjonalnie). Co więcej palenie papierosów w trakcie leczenia onkologicznego powoduje spadek jego skuteczności o 15–25 proc. Według ekspertów w Polsce dotychczasowe strategie walki nikotynizmem – w tym m.in. kampanie zdrowotne, podwyżki akcyzy, wycofanie z rynku wyrobów mentolowych czy drastyczne zdjęcia na paczkach papierosów – okazały się nieskuteczne.
– Dlatego powinniśmy edukować palaczy, że mogą zredukować niebezpieczeństwo występowania nowotworów i chorób układu krążenia poprzez stosowanie zamienników dla papierosów, czyli środków zastępczych zawierających nikotynę, które pozwalają stopniowo odzwyczaić się od palenia, wyjść z tego nałogu – mówi dr n. med. Dorota Kiprian.
Obecnie w Europie toczy się dyskusja dotycząca tzw. polityki harm reduction, czyli redukcji szkód społecznych i zdrowotnych związanych ze stosowaniem szkodliwych substancji, w tym paleniem papierosów. Na takie podejście postawiły niedawno m.in. Czechy, przyjmując Plan Walki z Uzależnieniami na lata 2023–2025. Zakłada on minimalizację ryzyka zdrowotnego i ograniczanie skutków nałogów, a nie – jak to miało miejsce dotychczas – politykę zakazywania. Czechy będą zachęcać palaczy do wybierania alternatywnych dla papierosów form dostarczania nikotyny: e-papierosów, podgrzewaczy tytoniu lub saszetek nikotynowych, które wykazują mniejszą szkodliwość zdrowotną.
Również Szwecja zaakceptowała alternatywne wyroby tytoniowe jako mniej szkodliwą opcję. Ten kraj może się dziś pochwalić najniższym w UE odsetkiem chorób związanych z paleniem tytoniu oraz o 41 proc. niższą zachorowalnością na raka w porównaniu do innych krajów europejskich. Odsetek palaczy w Szwecji w ciągu ostatnich kilkunastu lat spadł z 15 do 5,6 proc. populacji, co oznacza, że ten kraj zmierza do osiągnięcia statusu bezdymnego na 17 lat przed terminem docelowym UE przypadającym na 2040 rok. Jak wskazują eksperci, dane epidemiologiczne ze Szwecji dowodzą, iż strategie redukcji szkód, oparte na korzystaniu z mniej szkodliwych niż papierosy substytutów, pomagają w ograniczeniu negatywnych skutków tego nałogu.
– W polskim systemie ochrony zdrowia podejście nie jest na razie tak jednoznaczne jak w innych krajach. Jeżeli chodzi o różnice w cenie np. papierosów i systemów podgrzewania tytoniu czy innych zamienników z nikotyną, to praktycznie rzecz biorąc, papierosy nadal są tańsze – mówi dr n. med. Dorota Kiprian. – Rząd powinien się zastanowić, czy akcyza na papierosy, które są najbardziej szkodliwe, nie powinna wzrosnąć, żeby na ludzi wpłynął jednak czynnik ekonomiczny. Ja jestem również orędowniczką bardzo niepopularnej jeszcze propozycji, żeby palący płacili większą składkę zdrowotną, ponieważ leczenie chorób nowotworowych i chorób układu krążenia jest bardzo drogie.
O chorobach cywilizacyjnych eksperci dyskutowali w ramach Healthcare Policy Summit, inicjatywy Instytutu Rozwoju Spraw Społecznych. Jednym z głównych wniosków obrad okrągłego stołu medycznego jest uznanie, że strategia redukcji szkód jest nowoczesnym i realistycznym modelem pomagania osobom uzależnionym od palenia papierosów, picia alkoholu i zażywania narkotyków. Wśród rekomendacji znalazło się opracowanie i wdrożenie narodowej strategii w zakresie redukcji palenia papierosów, w tym edukacja i dostęp do działań z zakresu redukcji szkód. Eksperci postulują rozwinięcie systemu pomocy palaczom w rzucaniu palenia: rozwój sieci ośrodków wsparcia, zwiększenie dostępności leków i produktów alternatywnych dostarczających nikotynę bez substancji smolistych. Ich zdaniem konieczne jest także prowadzenie badań naukowych dotyczących stopnia szkodliwości alternatywnych produktów nikotynowych w porównaniu z papierosami, a także ścisła kontrola składników płynów używanych w tzw. e-papierosach. Podkreśla się również konieczność edukacji wczesnoszkolnej, by zapobiegać wchodzeniu dzieci i młodzieży w nałóg nikotynowy.
Czytaj także
- 2024-12-20: Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
- 2024-12-05: Saszetki nikotynowe dodane na finiszu prac do ustawy tytoniowej. Pracodawcy RP: to kontrowersyjna wrzutka legislacyjna
- 2024-12-06: Szara strefa na rynku e-papierosów sięga 37,5 proc. Przez podwyżki cen więcej użytkowników może szukać nielegalnych źródeł
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
- 2024-12-10: Polscy naukowcy poszukują innowacyjnych terapii z wykorzystaniem RNA. Na celowniku są choroby rzadkie, zakaźne i nowotwory
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-29: Technologia wirtualnych bliźniaków rewolucjonizuje produkcję w firmach. Pomaga im też ograniczać ślad węglowy produktów
- 2024-11-12: W Polsce rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Duże znaczenie mają różnice w wykształceniu kobiet i mężczyzn oraz rynek pracy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.