Newsy

Rosyjskie embargo może wzmocnić polskie rolnictwo

2014-11-18  |  06:55
Mówi:Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej

prof. dr hab. Paweł Czechowski, kierownik Zakładu Prawa Rolnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka

  • MP4
  • Ograniczenie eksportu do Rosji może w dłuższej perspektywie wzmocnić polskie rolnictwo. Dzięki działaniom m.in. resortu rolnictwa i gospodarki poprawia się dostęp do nowych rynków, które mogą w przyszłości ograniczyć znaczenie Rosji dla eksporterów. Polscy rolnicy eksportują już do ponad 100 krajów na świecie, a wartość eksportu produktów rolno-spożywczych w ciągu 10 lat zwiększyła się czterokrotnie.

    Polskie rolnictwo udowodniło, że potrafi rozwiązywać problemy. Tak było z poprzednim embargiem na mięso i produkty rolne ze strony Rosji, kiedy bardzo szybko znaleźliśmy inne rynki, i tak samo będzie w tej chwili – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej. ‒ Myślę, że wyjdziemy z tego bogatsi o pewne doświadczenia. Polscy producenci nie będą się już orientowali tylko na ten rynek, bo to oni dzisiaj ponoszą największe straty związane z uzależnieniem się od jednego rynku.

    Z uwagi na rosyjskie embargo polscy rolnicy nie mogą eksportować swoich towarów do tego kraju. Rosja była w 2013 r. trzecim największym odbiorcą polskich produktów rolno-spożywczych, a jej udział w strukturze całego eksportu wyniósł ok. 6,5 proc. W przypadku niektórych produktów, np. jabłek, udział ten był większy, a wielu producentów wytwarzało te owoce zgodnie z preferencjami Rosjan.

    Choć dla niektórych producentów embargo jest problemem, to jednak długoterminowo może ono nawet wzmocnić polskie rolnictwo. Resorty rolnictwa i gospodarki wspierają bowiem dalszy rozwój eksportu, którego wartość w tym roku przekroczy prawdopodobnie 20 mld euro. W 2004 r. wywóz produktów rolno-spożywczych był czterokrotnie mniejszy i wyniósł 5,2 mld euro. Saldo dodatnie handlu zagranicznego rolnictwa w tym czasie wzrosło z 0,8 mld euro do 5,7 mld euro w 2013 r.

    Te trudności raczej wzmocnią polskie rolnictwo, niż je osłabią. Podejmowane działania i nowe kierunki promocyjne doprowadzą do tego, że prawdopodobnie pozyskamy kolejne rynki zbytu, co jest bardzo ważne, bo podstawowym problemem naszego eksportu jest jego dywersyfikacja – ocenia prof. dr hab. Paweł Czechowski, kierownik Zakładu Prawa Rolnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

    Już w tej chwili polscy rolnicy mogą sprzedawać produkty do niemal 80 krajów poza Unią Europejską, czyli razem ze wspólnotą do ponad 100. Ministerstwo rolnictwa aktywnie wspiera poszukiwanie nowych rynków i ma na tym polu duże sukcesy.

    Embargo rosyjskie w pewnym stopniu wymusiło zintensyfikowanie działań związanych z poszukiwaniem nowych rynków. Jako Polska Izba Mleka już we wrześniu rozpoczęliśmy program promocji polskich produktów mleczarskich na rynku chińskim, a dzięki życzliwości i zaangażowaniu ministra Sawickiego możemy uczestniczyć w takich misjach w Kazachstanie i Azerbejdżanie. To bardzo istotne z punktu widzenia branży – dodaje Agnieszka Maliszewska, dyrektor biura Polskiej Izby Mleka.

    Maliszewska dodaje, że takie wizyty już przekładają się na kontakty biznesowe.

    Arendarski zauważa, że obiecujących, a do tej pory częściowo lub całkowicie zamkniętych dla Polski rynków jest więcej.

    Przede wszystkim Daleki Wschód – to są olbrzymie rynki z chińskim na czele, a także japońskim i indyjskim. Do tego kraje Afryki długo przez nas niedoceniane – w tej chwili to jest część świata, która bardzo szybko się rozwija. W związku z tym rośnie tam siła nabywcza społeczeństwa, a braki, szczególnie jeśli chodzi o żywność, są bardzo duże – podkreśla prezes KIG-u.

    Polscy sadownicy mogą już sprzedawać jabłka do Kanady, a wkrótce także do Chile. Chile zaczęło kupować również polską wieprzowinę, a Chiny – części drobiu i mleko. Duże znaczenie dla producentów żywności mają też środki unijne. Prof. Czechowski przypomina o wielomiliardowych funduszach dostępnych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich i apeluje o dalsze zwiększenie nakładów na promocję polskiego rolnictwa.

    Na pewno można by poprawić system prawny, tak żeby ułatwić rolnikom produkcję niektórych artykułów, chociażby cydru. Producenci tego trunku w sensie prawnym mają o wiele gorsze warunki dopuszczenia niż na przykład ci produkujący lokalne piwo – podkreśla prof. Czechowski.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Samorządowy Kongres Finansowy

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Ochrona środowiska

    Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

    Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

    Infrastruktura

    Podczas wojny w Ukrainie całkowicie zniszczono niemal 10 proc. mieszkań i domów. Proces odbudowy potrzebuje odpowiedniej strategii

    Łączne szkody w infrastrukturze Ukrainy spowodowane inwazją rosyjską sięgają 157 mld dol. – wynika z obliczeń Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej. Bank Światowy wylicza, że całkowity koszt odbudowy Ukrainy w ciągu następnej dekady wyniesie 486 mld dol., przy czym najwięcej pochłonie mieszkalnictwo. – Ukraina potrzebuje kompleksowej strategii odbudowy i renowacji swoich zasobów budowlanych – ocenia Besim Nebiu z Habitat for Humanity International. Jego zdaniem powinna ona od razu uwzględniać problemy w mieszkalnictwie, z którymi jeszcze przed wojną borykały się ukraińskie gminy.

    Przemysł

    Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej inwestycji

    W maju ruszają prace geologiczne w miejscu planowanej budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pierwszy etap badań zakończy się w tym roku, a wyniki zostaną wykorzystane w trwającym procesie projektowania elektrowni przez konsorcjum Westinghouse i Bechtel. – Chcemy dobrze poznać strukturę gruntu, na którym posadowiona będzie elektrownia. Dzięki temu będziemy mogli dopracować sam projekt elektrowni z perspektywy bezpieczeństwa – podkreśla Leszek Hołda, prezes Bechtel Polska.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.