Koniec fotowoltaiki po 1 kwietnia? Jak zmiany wpłyną na opłacalność inwestycji?
Wszyscy odczuwamy skutki dynamicznie rosnących cen prądu. Niestety nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie poprawie w najbliższym czasie. Racjonalnym rozwiązaniem jest przejście na zieloną energię, jeśli sytuacja mieszkaniowa daje taką możliwość. Jednak mimo popularności zielonej energii w Polsce, wielu z nas proces inwestycji w OZE postrzega jako skomplikowany i ryzykowny. A nie musi on taki być! Wyliczenia kosztów inwestycji i czasu zwrotu oraz znalezienia wiarygodnego instalatora można dokonać przy użyciu jednego narzędzia.
Od wiosny 2021 roku branża fotowoltaiczna żyje nowelizacją ustawy o odnawialnych źródłach energii. Przegłosowane zmiany zaczną obowiązywać już od 1 kwietnia br. Jednym z głównych argumentów mających przekonać konsumentów do montażu fotowoltaiki był net-billing, czyli nowy sposób rozliczeń prosumentów z dostawcami prądu. W porównaniu do obowiązującego obecnie systemu wypada on mniej korzystnie, co dało się zauważyć w reklamach firm fotowoltaicznych. „Załóż panele przed 1 kwietnia”; „Fotowoltaika nie będzie się opłacać” – te komunikaty utrwalały się w naszych głowach od wielu miesięcy. Wiadomym jest, że prosumenci, którzy zdążą podłączyć instalację do sieci do końca marca będą mogli przez 15 lat rozliczać się na starych zasadach. Ten argument z całą pewnością wpłynął na wyniki sprzedaży w ostatnim czasie, ale jak sytuacja będzie wyglądała od nowego kwartału?
Nietrudno zauważyć, że w obliczu zachodzących zmian konsumentom brakuje wyjaśnienia, że system rozliczania ulegnie zmianie, ale będzie to oznaczało końca opłacalności generowania prądu ze słońca. Oczywiście czas zwrotu z inwestycji będzie dłuższy, ale prosumenci w dalszym ciągu będą obserwować oszczędności w miesięcznych rachunkach za energię. A to przecież jest najważniejsze. Jeżeli do inwestycji w fotowoltaikę podejdziemy z rozwagą, to z pewnością nie będziemy zawiedzeni.
Nie daj się nabrać naciągaczom na panele słoneczne
Kto chociaż raz nie odebrał telefonu w sprawie fotowoltaiki ręka w górę! Firmy fotowoltaiczne powstawały w ostatnich latach w zawrotnym tempie. Duża konkurencja wpłynęła na swego rodzaju wyścig w wymyślaniu ofert zachęcających do inwestycji w energię ze słońca. A jak wiadomo w lawinie propozycji łatwo trafić na niewiarygodnego wykonawcę i stracić czas oraz pieniądze.
Według naszych danych zdecydowana większość firm fotowoltaicznych to działalności jednoosobowe, co znacznie wpływa na wydajność pracy i terminy realizacji. Sporo przedsiębiorstw jest również zadłużonych – 65 firm na łączną kwotę ponad 2,3 mln złotych. Kiepska sytuacja finansowa powinna zapalić lampkę alarmową, ponieważ brak możliwości wypłacenia się może skutkować upadłością. To z kolei prowadzi do tego, że prosumenci w razie reklamacji nie będą mieli się do kogo zwrócić.
Prawidłowo zamontowana instalacja fotowoltaiczna powinna działać nawet do 25-30 lat. Aby służyła bez zarzutu, jej moc musi zostać poprawnie obliczona, z uwzględnieniem planowanych zakupów urządzeń elektrycznych. Dokładna analiza nieruchomości, na której dachu mają być montowane panele jest niezbędna.
Nie wszyscy monterzy fotowoltaiki mają odpowiednią wiedzę i umiejętności, aby zapewnić Klientom kompleksową usługę. Boom na to źródło energii i dynamicznie zmieniający się rynek sprawiają, że przedsiębiorcy przyjmują jak najwięcej zleceń, co skutkuje zaniedbaniem jakości wykonywanych usług.
Mając na uwadze, że inwestycja w instalację fotowoltaiczną dla klientów indywidualnych to wydatek rzędu nawet 30 000 zł chcemy, aby każda zainwestowana złotówka zwróciła się z nawiązką.
Dlatego decydując się na zieloną energię należy odpowiedzialnie podejść do wyboru firmy, której powierzymy nasze pieniądze. Weryfikację warto rozpocząć jeszcze przed podjęciem rozmów, a potem należycie sprawdzać inwestycję na każdym etapie rozwoju.
Sprawdzaj firmę, której planujesz powierzyć pieniądze
Na stronie Oferro można skorzystać z katalogu firm fotowoltaicznych. To niezależne źródło informacji sprawdza m.in.:
- Datę powstania
- Formę działalności
- Wpisy w rejestrach długów
- Liczbę pracowników
- Informacje o dotacjach z UE
- Opinie z różnych źródeł dostępnych online
Poznanie tych szczegółów pozwala zweryfikować, czy warto podjąć współpracę z danym podmiotem, czy lepiej poszukać innego instalatora.
Wiedza o własnej nieruchomości to klucz do sukcesu
Powodzenie inwestycji w fotowoltaikę zaczyna się od audytu fotowoltaicznego.
Rozmowa telefoniczna to pierwszy krok, podczas którego konsultant będzie mógł przeprowadzić wstępne rozeznanie i przygotować ofertę.
- Coraz trudniej rozmawia się z Klientami w sprawie fotowoltaiki. Ich niechęć wynika z licznych telefonów od różnych firm, które nie mogą zaproponować konkretów bez informacji o budynku, na którym ma być montowana instalacja – mówi Urszula Gradowska, Dyrektor Generalna firmy DBMS, realizującej projekt Oferro Fotowoltaika. – Ponadto właścicielom domów brakuje wiedzy na temat ich nieruchomości, m.in. o: powierzchni dachu, elementach przeszkadzających, zacienieniu. A to jedne z kluczowych aspektów branych pod uwagę w projektowaniu instalacji fotowoltaicznych.
Nie trzeba się natrudzić, aby w sieci znaleźć informacje o diametralnie różniących się ofertach, czy próbach zmieszczenia na dachu zbyt wielu paneli. Roi się także od zdjęć z nieprofesjonalnie wykonanymi instalacjami. Można tego uniknąć będąc przygotowanym do spotkania.
Co zatem powinniśmy wiedzieć, nim podejmiemy rozmowę z ekspertem z firmy fotowoltaicznej? Najważniejsze są możliwości montażowe dachu, informacje o szacunkowej liczbie paneli i opłacalności danej inwestycji.
Aby ułatwić zdobywanie tych informacji i dać przyszłym prosumentom niezależne i darmowe narzędzie, powstało Oferro Fotowoltaika. Pomaga ono w ocenie czy fotowoltika faktycznie jest dla nas i daje niezbędną wiedzę do rozmów z instalatorami.
Oferro bazuje na zdjęciach satelitarnych, dzięki którym może wyliczyć powierzchnię miejsca pod panele, wykluczając jednocześnie zacienienie i elementy uniemożliwiające montaż. Dodatkowo pod montaż paneli uwzględniamy tylko te połacie, które są dobrze ukierunkowane względem słońca. Gwarantuje to pełne wykorzystanie ich możliwości. Następnie na podstawie rachunków przeliczamy zapotrzebowanie energetyczne, a na końcu raportu przestawiamy także zwrot z inwestycji.
Podejmij decyzję o montażu dzięki Oferro
Przeprowadzenie analizy z użyciem kalkulatora fotowoltaiki Oferro jest niezwykle łatwe. Po wpisaniu adresu nieruchomości, na której montowane mają być panele należy potwierdzić oznaczenie dachu na zdjęciu satelitarnym. Następnie trzeba podać wysokość rachunków i odpowiedzieć na kilka pytań określających stan techniczny budynku. To wystarczy, aby algorytm wygenerował darmowy i spersonalizowany raport.
- Do analizy wykorzystujemy mechanizm przetwarzania obrazów, który pozwala nam na sprawdzenie jaka powierzchnia dachu faktycznie nadaje się pod montaż paneli. Dodatkowo nasz kalkulator wyposażyliśmy w aktualne ceny prądu i komponentów z różnych półek cenowych – mówi Urszula Gradowska. – Dzięki temu Klient otrzymuje rzetelną wycenę, obliczenie zwrotu z inwestycji i podsumowanie informacji o swojej nieruchomości, które może wykorzystać w rozmowach z firmami fotowoltaicznymi.
Warto podkreślić, że przy wyliczaniu zwrotu z inwestycji trzeba wziąć pod uwagę wiele zmiennych – m.in.: ceny prądu, ceny energii na giełdzie, godziny słoneczne, które są różne w każdym miesiącu. To skomplikowane obliczenia, ale dzięki nim Klient otrzymuje dokładny wynik ułatwiający mu podjęcie decyzji. Już 4 kwietnia o 18:00 odbędzie się webinar, w którym eksperci Oferro w szczegółach opowiedzą o tym, jak dzięki pomocy naszego narzędzia można oszacować opłacalność inwestycji.
Na końcu raportu można znaleźć rekomendowane firmy do współpracy, które zostały sprawdzone pod kątem sytuacji finansowej, dojrzałości organizacyjnej, perspektyw rozwoju czy opinii dostępnych w Internecie. Wyposażeni w taką wiedzę konsumenci są gotowi do rzeczowych negocjacji z konsultantami z firm fotowoltaicznych.
OZE ratunkiem dla budżetu
Ceny prądu wzrosły już niemal o 40 proc., a wiele wskazuje na to, że pójdą w górę jeszcze bardziej. Dodatkowo nowe regulacje w prawie negatywnie odbiją się na domowych budżetach Polaków. Każdy, kto ma możliwość zamontowania fotowoltaiki na dachu lub gruncie powinien poważnie rozważyć taką opcję. Korzystając z darmowego raportu Oferro dowiemy się, na jaką inwestycję należy się przygotować i po jakim czasie możemy spodziewać się zwrotu. W tym miejscu warto nadmienić, że w Polsce działa wiele programów dofinansowujących zieloną energię. Otrzymując dodatkowe środki czas zwrotu z inwestycji znacznie się skraca.
SPIE kupuje spółkę Elektromontaż-Poznań
Nowe perspektywy na rynku. Czy OZE zasili portfele inwestycyjne?
Zielona lekcja na farmie wiatrowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Resort rolnictwa pracuje nad zmianami w ustawie o dzierżawie rolniczej. Nowe przepisy mają uporządkować kwestię umów dzierżawy, dziś często zawieranych w formie ustnej, bez rejestracji, co uniemożliwia rolnikom uprawiającym dzierżawioną ziemię starania o krajowe i unijne dopłaty. Ministerstwo zapewnia, że na zmianach skorzystają obie strony. Wkrótce mają ruszyć konsultacje projektu ustawy z rolnikami, a nowe przepisy mogłyby wejść w życie w 2026 roku.
Polityka
Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
Kończy się kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych, obfitująca w historyczne wydarzenia. Symbolicznie wybory rozstrzygną się we wtorek 5 listopada, ale ostateczną decyzję podejmie Kolegium Elektorów dopiero w grudniu. O wyniku zadecydują głosy w tzw. stanach wahających się, czyli niepopierających tradycyjnie demokratów ani republikanów. Najnowszy sondaż wskazuje na minimalną przewagę Kamali Harris w większości tych okręgów. Istnieje ryzyko, że Donald Trump nie uzna niekorzystnego dla siebie wyniku wyborów, jak było to cztery lata temu.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.