Komunikaty PR

Od harmonii do chaosu - czy nastaje nowa era globalnej ekonomii?

2024-04-18  |  12:30
Biuro prasowe
Do pobrania docx ( 0.11 MB )

Już w XIX wieku pierwsi ekonomiści zwrócili uwagę, że rozwój gospodarek nie odbywa się harmonijnie. Zauważono, że momenty rozkwitu przeplatają się z okresami spowolnienia. Na początku poprzedniego stulecia temat stał się na tyle modny, że każdy szanujący się wielki ekonomista miał swoją opinię w tej dziedzinie. Dzięki temu jako ludzkości udało nam się zgromadzić potężną bazę wiedzy na ten temat. Ostatecznie jednak brzytwa Ockhama pozwala nam zredukować ten problem do stwierdzenia, że zwłaszcza ostatnio świat funkcjonuje od kryzysu do kryzysu.

Ustalony ład, czyli geneza cykliczności gospodarczej

Idea cykli koniunkturalnych jest szczególnie istotna dla bankierów centralnych. Co do zasady polityka monetarna powinna działać kontrariańsko, czyli podczas prosperity bank centralny powinien schładzać gospodarkę, a wspierać ją podczas turbulencji. Tak było praktycznie aż od momentu ustanowienia nowego ładu walutowego po upadku porozumienia z Bretton Woods i odejścia od parytetu złota. Przy czym przełom stuleci przyniósł dynamiczną globalizację, świat drastycznie się zmniejszył, a cykle koniunkturalne w różnych gospodarkach zaczęły się synchronizować. Oczywiście nigdy nie doszliśmy do pełnego ujednolicenia, ale został wytworzony pewien schemat, wokół którego świat się kręcił. W momentach kryzysowych to przeważnie najwięksi na czele z Amerykanami reagowali jako pierwsi, a dopiero po nich ruszały mniejsze banki centralne. Tak było choćby podczas załamania z 2008 roku, gdzie FED wyszedł na pierwszą linię frontu. Później to również z USA popłynął sygnał o rozpoczęciu zacieśniania polityki pieniężnej.

Kto i dlaczego zaczął wybiegać na przód? 

    Aż do wybuchu pandemii schemat, z większą bądź mniejszą dokładnością, jednak względnie się sprawdzał. Swoje apogeum osiągnął właśnie przy covidowych lockdownach, gdzie okres między rozpoczęciem cyklu przez Amerykanów a dołączeniem do niego większości banków centralnych globu był wyjątkowo krótki. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy przyszedł kryzys inflacyjny. Wtedy o dziwo to mniejsi gracze przejęli palmę pierwszeństwa. Zaskoczeniem był ruch Islandii, która podniosła stopy już w maju 2021 roku, gdy cały świat wciąż wierzył w bajkę o przejściowej inflacji. Chwilę później w ślad za Wyspiarzami poszły kraje naszego regionu - Czechy i Węgry. Następnie były kraje BRICS, a dopiero potem ruszyli najwięksi. Amerykanie do ruchu dołączyli dopiero w marcu 2022 roku, EBC prawie pół roku później. 

Kiedy świat nie czeka na Amerykanów

    Obecnie znowu znajdujemy się w przełomowym momencie. Tym razem wszyscy wyczekują rozpoczęcia cyklu obniżek i ogólnego rozluźnienia monetarnego. Mija już drugi kwartał, gdzie większość analityków prowadzi ożywione dyskusje, kiedy FED obniży koszt pieniądza. W nowy rok wchodziliśmy niemal z pewnością co do marcowej daty, obecnie coraz więcej wątpliwości budzi termin czerwcowy. Świat jednak znowu nie czeka na Amerykanów i już reaguje. Już w sierpniu zeszłego roku na obniżkę zdecydował się bank centralny Brazylii, we wrześniu i w październiku, choć z trochę oryginalnego powodu, obserwowaliśmy obniżki w Polsce. Również w październiku cykl rozpoczęli Węgrzy, w grudniu dołączyli do nich Czesi. Ostatnio do tego grona wskoczył Meksyk. W międzyczasie pierwszym wśród wielkich okazał się niespodziewanie SNB ze Szwajcarii. W tym samym czasie pozostali najwięksi, albo dopiero debatują nad datą rozpoczęcia cyklu obniżek, albo jasno komunikują brak chęci ku temu. Na zupełnie drugim biegunie znalazła się Japonia, która zawsze odstawała od normalności, ci w ostatnim czasie na przekór podnieśli koszt pieniądza. 

Europa w potrzasku - dlaczego nie może się zgrać? 

    Szczególnym przykładem jest tutaj strefa euro. Projekt, który miał nie tylko wspierać, ale również w dużym stopniu polegać na konwergencji, w pewnym momencie przestał funkcjonować należycie. Już sam fakt, że nie udało się zdążyć unormować polityki pieniężnej po kryzysie w 2008 roku, gdy przyszła pandemia, przysporzył wiele problemów. Gdy cały świat reagował na lockdowny cięciem stóp procentowych, EBC miało ograniczone pole manewru. Również walkę z inflacją rozpoczęto skrajnie późno. Strefa euro ma wyjątkowe problemy z wychodzeniem z kryzysów, przez co nie może się zsynchronizować z resztą świata. Ale również wewnętrzna konwergencja w ostatnim czasie zaczęła się dramatycznie rozjeżdżać. Różnica między krajami z najwyższą a najniższą inflacja w szczytowym momencie sięgała 20%. Teraz gdy południe Europy jest gotowe do startu, musi ciągnąć za sobą niemiecką kotwicę. Te szwy trzymające wspólny projekt pękają w coraz to kolejnych miejscach, a że walka z każdym kryzysem trwa absurdalnie długo, nie ma czasu na spokojne cerowanie. 

Koniec świata bez granic? 

    Po latach wzmożonej współpracy międzynarodowej, gdzie globalizacja przeżywała swoje najlepsze lata, w ostatnim czasie obserwujemy odejście od tego trendu. Już pierwsza prezydentura Donalda Trumpa wiele zrobiła dla idei izolacjonizmu, a przed nami wisi realna możliwość drugiej kadencji. Rozjazd poszczególnych cykli monetarnych może oznaczać powrót do zwiększonej zmienności na rynkach walutowych. Trendy mogą ulegać częstszym zmianom i w momentach zmiany charakteryzować się większą dynamiką. Świat, w którym główne gospodarki globu jednocześnie są na różnych ścieżkach polityki pieniężnej, może przynieść wyzwania, z którymi już bardzo dawno się nie mierzyliśmy. Albo zupełnie nowe, na które w ogóle nie jesteśmy przygotowani. 

autor: Krzysztof Adamczak - dealer walutowy w Walutomat.pl 

 

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Finanse Jesteś inwestorem, bo pozwalasz swoim oszczędnościom pracować – kampania edukacyjna PTE PZU Biuro prasowe
2025-08-04 | 14:50

Jesteś inwestorem, bo pozwalasz swoim oszczędnościom pracować – kampania edukacyjna PTE PZU

Każdy, kto korzysta z dobrowolnych form oszczędzania jak IKE czy IKZE, nie tylko zabezpiecza swoją finansową przyszłość na emeryturze, ale jest też realnym inwestorem,
Finanse Dywersyfikacja inwestycji – co to jest?
2025-08-04 | 11:30

Dywersyfikacja inwestycji – co to jest?

Najprościej tłumacząc, dywersyfikacja inwestycji to zróżnicowanie portfela inwestycyjnego. Może to być dywersyfikacja m.in.: według klasy
Finanse Jak zwiększyć szanse na otrzymanie pożyczki bez BIK?
2025-07-31 | 09:40

Jak zwiększyć szanse na otrzymanie pożyczki bez BIK?

Nie każdy wniosek o pożyczkę bez BIK kończy się akceptacją. Choć taka oferta zakłada pominięcie historii kredytowej w Biurze Informacji Kredytowej, nie oznacza to

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji

Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.

Transport

Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.

Polityka

A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.