Cierpliwość przedsiębiorców ma swoje granice
40 proc. firm z sektora MŚP zawsze upomina się u kontrahenta o zapłatę, gdy minął termin płatności wskazany na fakturze. Ale przekroczenie tej daty to nie jedyny powód monitowania. 1/3 firm interweniuje, jeśli transakcja opiewała na dużą kwotę, a 28 proc. jeżeli miała już negatywne doświadczenia z klientem. Takie wnioski, dotyczące dbałości firm o płynność finansową, przynosi badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę”, przeprowadzone na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Płynność finansowa dla małych i średnich przedsiębiorstw to często „być albo nie być”. Im mniejsza firma, tym boleśniej odczuwa brak wpływów na konto. Podmioty z sektora MŚP zwykle nie posiadają zaplecza finansowego, co oznacza, że aby regulować zobowiązania, muszą mieć bieżący dopływ gotówki. Bez tego nie są w stanie płacić pensji pracownikom, rat kredytów i leasingu, podatków, składek ZUS czy nawet faktur swoim kontrahentom. W ten sposób firma będąca wierzycielem sama staje się dłużnikiem. Dlatego tak ważne jest, aby przedsiębiorcy reagowali, gdy partnerzy handlowi zwlekają z zapłatą i dyscyplinowali ich do zwrotu należności.
Mikrofirmy nieśmiałe w upominaniu się o zapłatę
Zaległości firm, notowane w Krajowym Rejestrze Długów, wynoszą obecnie 9,4 mld zł. Aby je odzyskać, przedsiębiorcy nie mogą czekać z założonymi rękami. Reagowanie na brak zapłaty to część prowadzenia biznesu.
Badanie Kaczmarski Inkasso pokazuje, że gdy termin podany na fakturze minął, prawie 30 proc. firm upomina się o pieniądze często, a 29 proc. czasami. Istotne jest to, że 40 proc. interweniuje zawsze, gdy kontrahent nie płaci. Najmniej aktywne w ponaglaniu są mikrofirmy – 36 proc. z nich jedynie czasami dochodzi należności.
– Przedsiębiorcy nie zawsze podejmują kroki zmierzające do odzyskania pieniędzy zamrożonych w fakturach u niesolidnych kontrahentów. Nie mają odpowiednich umiejętności, zasobów, czasu, a także obawiają się popsucia relacji z klientami. Tymczasem brak reakcji lub wybiórcze upominanie się o zapłatę przyzwyczaja klientów, że mogą lekceważyć partnera biznesowego. Oznacza to, że pieniądze raz wpłyną na konto, a innym razem nie. W takich nieprzewidywalnych warunkach trudno prowadzić działalność gospodarczą – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
Im szybciej, tym skuteczniej
Badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę” pokazuje, że dla 40 proc. firm wystarczającym powodem upomnienia się o należność jest przekroczenie terminu widniejącego na fakturze. Blisko jedna trzecia interweniuje, gdy przeprowadza transakcję na dużą kwotę. Z kolei 28 proc. respondentów mobilizuje do działania to, że dotychczasowa współpraca z klientem budziła zastrzeżenia, np. zapominał o zapłacie lub gubił faktury. Duży wpływ na dochodzenie należności ma również to, że przedsiębiorstwu zaczyna brakować pieniędzy na zapłacenie podatków i zobowiązań wobec urzędów. Co 5. firma bierze wtedy sprawy w swoje ręce i przypomina klientowi o przelewie. Niemal tyle samo, bo 19 proc., interweniuje, gdy znajdzie się pod ścianą, tzn. nie ma z czego zapłacić swoim kontrahentom za kupiony towar czy usługę. Inne powody reagowania to m.in. brak pieniędzy na zakup kolejnych produktów, wstrzymanie inwestycji czy pierwsza transakcja z nowym kontrahentem (po 19 proc. wskazań w każdym z przypadków).
– Budujące jest to, że prawie jedna piąta firm upomina się o płatność w każdym przypadku, gdy tylko minął termin podany na fakturze, niezależnie od okoliczności. Wysyłają w ten sposób sygnał, że poważnie traktują swoją pracę i nie będą finansować działalności kontrahenta. Według innego naszego badania „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach”, jakie przeprowadziliśmy w 2023 roku, zatory płatnicze są barierą w prowadzeniu działalności gospodarczej aż dla 68 procent firm. Widać więc, że brak regularnego dopływu gotówki blokuje funkcjonowanie przedsiębiorstw. A im mniejszy podmiot, tym bardziej odczuwa zachwianie płynności finansowej. Budżet takich firm jest zwykle wyliczony niemal co do złotówki – wyjaśnia Jakub Kostecki.
Transport i usługi reagują błyskawicznie
45 proc. firm upomina się o zapłatę już w tydzień po terminie zapadalności. Ponad 1/4 przedsiębiorstw odczekuje dwa tygodnie i dopiero wtedy ponagla klientów. 22 proc. firm wstrzymuje się z reakcją przez miesiąc, ale 7 proc. podmiotów zwleka ponad miesiąc. Najszybciej u kontrahentów monitują przedsiębiorstwa z sektora transportowego i usługowego. Największą powściągliwość zachowują firmy przemysłowe.
Zanim dojdzie do przekroczenia terminów na fakturach wystawionych klientom i konieczna będzie windykacja polubowna, przedsiębiorcy mogą zdecydować się na monitoring płatności, który daje kontrolę nad terminowością spłat. Polega on na pilotowaniu przez firmę windykacyjną konkretnych faktur i przypominaniu kontrahentom, że zbliża się czas płatności. Poprawia spływ należności, a także zapewnia weryfikację poprawności wystawionych faktur.
Gdy jednak klienci ociągają się z zapłatą, przedsiębiorcy mogą zdecydować się na windykację polubowną. Skupia się ona na dialogu pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem, którego efektem jest wynegocjowanie rozwiązania zaakceptowanego przez obie strony. Przykładowo – spłaty zaległości w ratach. Do windykacji można skierować jedną fakturę lub cały ich portfel.
Badanie „Cierpliwość przedsiębiorców w oczekiwaniu na zapłatę”, zostało zrealizowane przez IMAS International na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu 2024 r. metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 509 przedsiębiorców wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności.

Prestiżowy program dla kadry kierowniczej w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju oraz zarządzania danymi ESG

Browary przyszłości, czyli strategia „Warzymy Lepszy Świat” Grupy Żywiec

Koniec z długami. Petsy promuje nowe podejście do opieki nad zwierzętami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Zagrożenie krztuścem pozostaje najwyższe od ponad trzech dekad. Odporność utrzymuje się do 10 lat po szczepieniu
W ubiegłym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tys. osób. To ok. 35 razy więcej niż rok wcześniej. Ostatnie tygodnie przynoszą wyhamowanie tendencji wzrostowej, ale Główny Inspektor Sanitarny przestrzega przed tą groźną chorobą i wskazuje na konieczność szczepień u dzieci już w okresie niemowlęcym i szczepień przypominających u dorosłych. Dużą rolę w promowaniu tej jedynej formy profilaktyki odgrywają pielęgniarki, które nie tylko informują o korzyściach ze szczepień, ale też mogą do nich kwalifikować.
Bankowość
Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować

Tylko 26 proc. Polaków uważa, że mamy obecnie dobry moment na zakup nieruchomości. Dla ośmiu na 10 ankietowanych ceny nieruchomości są obecnie wysokie lub bardzo wysokie. 65 proc. ocenia też, że niewiele osób z ich otoczenia może sobie teraz pozwolić na zakup mieszkania lub domu – wynika z badania „To my. Polacy o nieruchomościach” portalu ogłoszeniowego Nieruchomosci-online.pl.
Transport
Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]

System ETS2, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, nałoży podatek na paliwa kopalne wykorzystywane do ogrzewania budynków czy w transporcie. Koszty w dużej mierze poniosą dostawcy, w tym małe i średnie firmy. – Potencjalny wpływ systemu ETS2 na sektor MŚP w Polsce będzie znacznie mniej drastyczny, niż mogłoby się wydawać. Konieczne jest jednak przygotowanie odpowiednich instrumentów, które wesprą przedsiębiorców w przemianie w kierunku niskoemisyjnym, ale jednocześnie będą unikały podwójnej kompensacji – wskazuje raport WiseEuropa pt. „Wędka czy ryba? Wsparcie dla polskich MŚP w związku z wprowadzeniem ETS2”.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.