Polsko-japońskie konsorcjum będzie nadzorować budowę instalacji odzysku energii
B-Act, inżynierska spółka specjalizująca się w doradztwie i nadzorze inwestycji budowlanych, w ramach konsorcjum, w którego skład wchodzi Transprojekt Gdański oraz japońska firma NIPPON KOEI, zawarła nową umowę na pełnienie funkcji inżyniera kontraktu przy budowie instalacji odzysku energii z frakcji energetycznej odpadów. Kontrakt został podpisany z Miejskim Zakładem Komunalnym ze Stalowej Woli, a łączne wynagrodzenie może wynieść do 6,6 mln PLN brutto. B-Act uzyska ok. 85 proc. przychodów z realizacji projektu.
- Inwestycja będzie najnowocześniejszą i najbardziej zaawansowaną techniczne elektrociepłownią w regionie. Dzięki termicznemu przetwarzaniu, na wysypisko nie trafi ponad 30 tys. ton odpadów rocznie, a energia, która powstanie w wyniku spalania odpadów pokryje 30 proc. zapotrzebowania Stalowej Woli oraz Niska na ciepło. Cieszymy się, że jest to pierwszy projekt realizowany przez NIPPON KOEI dla klienta z Polski oraz że po raz kolejny, dzięki naszej obecności w FIDIC, udało nam się stworzyć międzynarodowe konsorcjum, które wygrywa przetarg – mówi Adam Białachowski, prezes zarządu B-Act SA.
W instalacji spalane będą odpady RDF i preRDF, czyli nienadające się do recyklingu o wysokiej kaloryczności, odsiane z odpadów zmieszanych, balastowe, z pozostałości wielkich gabarytów. Zakład poza ciepłem będzie także produkował energię elektryczną. Łączna wartość inwestycji ma wynieść ponad 390 mln PLN, a zakład powinien zostać uruchomiony w pierwszej połowie 2027 roku.
- Inwestycja w Stalowej Woli to modelowy przykład zrównoważonego podejścia do rozwoju infrastruktury, łączącego korzyści ekologiczne, społeczne i ekonomiczne. Łącząc nowoczesne technologie z odpowiedzialnym podejściem do zarządzania, tworzymy wartość nie tylko dla naszej firmy, ale przede wszystkim dla społeczności lokalnej i środowiska – dodaje Adam Białachowski.
Nowa umowa jest już szóstą, którą B-Act podpisał w tym roku. Poprzednie były związane z sektorem militarnym, energetycznym czy industrialnym. Mowa tu m.in. o zadaniach w ramach przebudowy wojskowego lotniska w Świdwinie, gdzie mają stacjonować polskie myśliwce F-35 czy nadzoru inwestorskiego kluczowej z punktu widzenia transformacji energetycznej Śląska inwestycji GAZ-SYSTEM.

Prestiżowy program dla kadry kierowniczej w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju oraz zarządzania danymi ESG

Browary przyszłości, czyli strategia „Warzymy Lepszy Świat” Grupy Żywiec

Koniec z długami. Petsy promuje nowe podejście do opieki nad zwierzętami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.