Przedsiębiorcy usprawiedliwiają się kryzysem i nie płacą kontrahentom
2/3 mikro-, małych i średnich firm, które dotąd dostawały pieniądze od kontrahentów na czas, zaczęło otrzymywać je z opóźnieniem. Wpływ na to ma obecna sytuacja gospodarcza, tj. wysoka inflacja, szybujące stopy procentowe oraz rosnące ceny prądu, gazu i paliw. Z tego samego powodu klienci coraz częściej negocjują wydłużenie terminów płatności lub wręcz proszą o rozłożenie zapłaty na raty. Z pierwszym zjawiskiem zetknęło się 66 proc. MŚP, a z drugim aż 74 proc. Taki obraz rozliczeń pomiędzy firmami daje badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” Kaczmarski Inkasso.
Z najnowszych danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że długi firm w I kwartale 2023 r. wzrosły o ponad 470 mln zł i wynoszą 9,07 mld zł, obciążając 264,5 tys. przedsiębiorstw. Największe problemy finansowe ma handel, który powinien oddać swoim kontrahentom 2,21 mld zł. Drugie jest budownictwo z kwotą 1,37 mld zł, a trzeci transport, w którym nieuregulowane zobowiązania sięgają 1,2 mld zł.
Dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej pokazują, że w I kwartale 2023 r. upadłość ogłosiło 105 firm, czyli więcej niż w IV kwartale 2022 r. Wówczas było to 90 przedsiębiorstw, co oznacza wzrost o 15 proc. Nie jest to jednak pełny obraz rzeczywistości, bo część jednoosobowych działalności gospodarczych ogłosiła upadłość konsumencką. W tym roku na taki krok zdecydowało się 380 przedsiębiorców. Z kolei w pierwszych trzech miesiącach tego roku przeprowadzono 1052 postępowań restrukturyzacyjnych. Najwięcej ogłoszono w marcu – 400. W IV kwartale 2022 r. było ich 874.
Zadłużenie polskich firm nawet w warunkach dobrej koniunktury było wysokie. Na koniec 2019 r., a więc ostatniego roku przed pandemią, zaległości finansowe przedsiębiorstw wynosiły 10,7 mld zł i powodowały zatory płatnicze w gospodarce. Teraz nałożyła się na to recesja, która – jak wskazują dane KRD - dotyka wielu branż. Zawirowania ekonomiczne, spowodowane wojną za wschodnią granicą oraz kryzysem energetycznym, wyraźnie wpływają na zdolność przedsiębiorców z sektora MŚP do rozliczania się z kontrahentami na czas.
Zasłona dymna w firmach
Badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach”, przeprowadzone przez TGM Research w styczniu 2023 r. na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, uwidacznia zmiany, jakie w ostatnim czasie zachodzą w zachowaniu firm. Przedstawiciele sektora MŚP zauważyli, że obecna sytuacja gospodarcza w kraju negatywnie oddziałuje na terminowość płatności od partnerów handlowych.
4 na 10 badanych firm ocenia opóźnione płatności jako poważny problem, z czego 16 proc. uważa, że jest on „bardzo duży”. Regulowanie zobowiązań z poślizgiem jest dotkliwe szczególnie dla branży budowlanej i handlowej.
Aż 71 proc. przedsiębiorstw przyznaje, że kontrahenci opóźniający regulowanie faktur tłumaczą zaległości obecnym kryzysem gospodarczym i energetycznym. Ponad połowa badanych przedsiębiorców uznaje takie tłumaczenia za wiarygodne. Jednak prawie 1/3 uważa, że to jedynie wymówka, aby uniknąć oddania pieniędzy
- Nasze wieloletnie doświadczenie w odzyskiwaniu należności dla przedsiębiorców pokazuje, że niesolidni partnerzy handlowi chętnie wykorzystują zawirowania w gospodarce do unikania płacenia. Dzieje się tak nawet, gdy problemy nie dotyczą sektora, w którym działają. To dla nich dobre usprawiedliwienie, aby zgromadzić gotówkę i korzystać z niej choćby krótkoterminowo. Jest to tania alternatywa dla drogiego kredytu czy leasingu, które zresztą teraz trudno uzyskać. Jednak nie tędy droga, bo dzieje się to kosztem kontrahentów, którzy czekają na pieniądze za sprzedany towar czy zrealizowaną usługę. Jeśli nie dostaną gotówki, prawdopodobnie sami też nie będą mieli z czego zapłacić swoim dostawcom. W ten sposób tworzy się na rynku błędne koło zatorów płatniczych – wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
Negocjacje, raty – przedsiębiorcy próbują wszystkiego
Jak pokazuje badanie Kaczmarski Inkasso, obecne warunki rynkowe wymuszają na MŚP bardziej elastyczne podejście do warunków płatności ofertowanych partnerom biznesowym. Aż 74 proc. przedsiębiorców wskazuje, że kontrahenci proszą ich o możliwość spłacenia należności w ratach. Natomiast 64 proc. przyznaje, że klienci negocjują wydłużenie terminów płatności widniejących pierwotnie na fakturach.
– To postawa fair play, która buduje zaufanie między przedsiębiorcami, a ono w polskim biznesie jest bardzo niskie. Jeśli nasz partner biznesowy informuje z wyprzedzeniem, że nieco spóźni się z zapłatą, możemy odpowiednio przeorganizować wydatki. Nie jest to komfortowa sytuacja, ale pozwoli naszej firmie przygotować się na chwilową lukę w finansach. Gorzej, jeśli takie sytuacje zdarzają się notorycznie, a wstrzymywanie płatności staje się normą. Wówczas rodzi to niebezpieczeństwo zatorów finansowych, bo jedna niezapłacona faktura może szybko wywołać lawinę kolejnych. A to już nie jest pożądane zjawisko w gospodarce – zauważa Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.
Płacili na czas, teraz się spóźniają
Dużo, bo 66 proc., firm dostrzegło w ostatnim czasie niepokojący trend. Kontrahenci, którzy dotąd regulowali zobowiązania finansowe na czas, teraz zaczęli opóźniać płatności. Tłumaczą te poślizgi pogorszeniem sytuacji gospodarczej.
Według badania „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” przedstawiciele mikro-, małych i średnich firm dostrzegają, że choć obecne warunki gospodarcze w kraju wpływają negatywnie na terminowość płatności ze strony kontrahentów, to przewidywania na najbliższe 6 miesięcy są optymistyczne. Pytani, jak w perspektywie pół roku będą wyglądały rozliczenia między firmami, rzadziej wskazują negatywne konsekwencje - o 10 punktów procentowych mniej w porównaniu z obecną oceną sytuacji.
Niemal co 4. firma spodziewa się, że w najbliższej perspektywie terminowość wpłat się polepszy, jednak 56 proc. przewiduje pogorszenie. Co 5. przedsiębiorca twierdzi, że pozostanie ona bez zmian.
Badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” zostało przeprowadzone przez TGM Research na zlecenie firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso w styczniu 2023 r. techniką CAWI na reprezentatywnej grupie 517 mikro-, małych i średnich firm wystawiających faktury z odroczonym terminem płatności.
Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?
Nowa era w branży imprez firmowych
Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka podczas obsługi klienta?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Samorządy walczą o ustawę metropolitalną. Powstanie metropolii oznacza dodatkowe środki m.in. na walkę z wykluczeniem transportowym
O uzyskanie statusu metropolii od lat walczą m.in. Trójmiasto, Łódź czy Warszawa. Teraz miasta łączą siły i dyskutują o jednym wspólnym projekcie ustawy metropolitalnej. Choć każdy ośrodek ma inną specyfikę, wszystkie liczą, że odpowiednie przepisy na temat współpracy największych miast z okolicznymi gminami przyniosą wiele korzyści. Jednym z kluczowych obszarów, który może na tym zyskać, jest transport publiczny. Powstanie metropolii oznaczałoby dodatkowe środki na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym w małych miejscowościach.
Handel
Europejskie sklepy internetowe skarżą się na nieuczciwą konkurencję z Chin. Apelują o lepszy nadzór nad rynkiem
Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek e-commerce, a liczba ich klientów w Europie szybko rośnie – w 2023 roku w państwach UE oraz w Wielkiej Brytanii udział konsumentów, którzy dokonali zakupów w handlu elektronicznym od chińskich sprzedawców, wynosił 40 proc. lub więcej. Działalność chińskich sprzedawców wywołuje jednak szereg zarzutów, dotyczących m.in. sposobu i zakresu zbierania danych osobowych oraz ich późniejszego wykorzystywania, bezpieczeństwa produktów sprzedawanych europejskim konsumentom, sposobu ich reklamowania oraz nieuczciwych metod konkurencji, które szkodzą firmom działającym na terenie Unii. Te podkreślają, że nie boją się konkurencji z Azji, ale apelują do regulatorów o lepszą egzekucję przepisów, które powinny obowiązywać wszystkich graczy na rynku.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.