Stava rozszerza możliwości współpracy
Kinga Woźniakowska
W dobrym tonie. PR
kinga|prwdobrymtonie.pl| |kinga|prwdobrymtonie.pl
+48663416733
prwdobrymtonie.pl
Stava rozszerza możliwości współpracy franczyzowej o model przewoźnika. W najprostszym rozumieniu jest to franczyza opierająca się na outsourcingu sprzętu oraz pracowników. Firma prognozuje zwrot zainwestowanego kapitału na poziomie 45% rocznie. Dotychczas dominujące partnerstwa – w formie franczyzy podstawowej – wciąż będą ważną częścią biznesu Stavy.
W połowie 2023 r. Stava, polski lider dostaw jedzenia i zakupów oraz dostawca technologii wspierających dowozy, wdrożył możliwość współpracy franczyzowej dotychczas niedostępnej dla nowych kontrahentów – model przewoźnika. Do tej pory marka opierała swój biznes o model współpracy w ramach franczyzy podstawowej, który pozwolił firmie na rozwój ponad 50 oddziałów w całej Polsce. Obecnie Stava, oprócz franczyzy podstawowej, promuje franczyzę w formie modelu przewoźnika.
Celem takiej współpracy jest przede wszystkim koncentracja na wykorzystaniu zewnętrznego sprzętu i outsourcingu pracowników do realizacji dostaw, a jednocześnie zdjęcie z franczyzobiorcy wszystkich obowiązków związanych z utrzymaniem oddziału Stavy, pozyskiwaniem klientów czy utrzymywaniem z nimi relacji. Wszystkie te kwestie przejmuje na siebie centrala firmy. Perspektywa takiej współpracy stawia przed franczyzobiorcami mniej zobowiązań i wymagań, niż w modelu franczyzy podstawowej. Stava nie oczekuje już pełnej dyspozycyjności od partnerów czy miejsca zamieszkania w niedalekiej odległości od jednostki. A wszystko to sprawia, że ryzyko niepowodzenia inwestycji ograniczone jest absolutnego minimum, tym bardziej, że Stava proponuje rozliczenie za gotowość do obsługi zamówień, a nie za konkretne realizacje.
Rynek dowozów na wznoszącej
Na koniec 2022 r. w Polsce funkcjonowało 91 700 lokali gastronomicznych. Zdecydowana większość z nich oferowała swoje posiłki w dostawie, z czego blisko 39% była realizowana przez Pyszne.pl, ponad 26% udziału na rynku dostaw stanowiły kanały własne restauracji, a ok. 17,4% realizacji dowozów przypadało na Glovo. Choć koniunktura sektora HoReCa jest niekorzystna, to bezwzględnie branże restauracyjna i okołorestauracyjne (w tym dostawy) rozwijają się.
- Z naszych szacunków wynika, że obecnie wartość polskiego rynku food delivery to ok. 8,8 mld zł. Natomiast w perspektywie najbliższych 4 lat – do 2027 r. prognozujemy, że wartość ta może wzrosnąć do 12,6 mld zł. Dostawy posiłków są niezmiennie atrakcyjną usługą na rynku, cieszą się dużym popytem – nawet w obliczu wysokiej inflacji czy trudnej sytuacji finansowej Polaków. Moment dynamicznego wzrostu znaczenia dostaw w czasie lockdownów, wprowadzonych w pandemii COVID-19, przekonał Polaków do wygodnego zamawiania posiłków i z pewnością nie straci to na swoim znaczeniu, a wręcz prognozujemy pogłębienie się tego trendu – mówi Paweł Aksamit, prezes Stava S.A.
Nowe możliwości, szersze horyzonty
Mając na uwadze sukcesywnie rozwijające się zapotrzebowanie na dostawy, marka Stava zdecydowała się na wprowadzenie możliwości współpracy, która dotychczas nie była dostępna dla kontrahentów. Poprzez franczyzę w formie modelu przewoźnika, której wymagania różnią się od modelu klasycznej franczyzy, chce ona pozyskać nowych partnerów biznesowych oraz rozszerzyć zakres działań.
- Wśród głównych powodów, dla których otworzyliśmy Stavę na dodatkowe możliwości współpracy – w formie modelu przewoźnika – jest chęć jeszcze lepszego zaadaptowania potrzeb dostaw w wypracowanych przez nas standardach i opartych na naszych autorskich technologiach. Ponadto interesuje nas ekspansja na kolejne lokalne rynki i jeszcze większa otwartość czy elastyczność wobec zapotrzebowania rynku. Z pewnością model ten jest olbrzymią szansą biznesową nie tylko dla Stavy, ale też dla przedsiębiorców, inwestorów, którzy bacznie obserwując rynek, dostrzegają prężny rozwój i potencjał gałęzi food delivery. Model przewoźnika nie jest na tyle angażujący, co klasyczna franczyza, a jedynie opiera się na outsourcingu pracowników i sprzętu niezbędnego do realizacji dostaw jedzenia. Takie podejście pozwala na zminimalizowanie ryzyka inwestycji, a także otwiera szanse na współpracę ze Stavą dla tych partnerów, którzy nie mogli wypełnić warunków stawianych przez nas w przypadku franczyzy podstawowej. W modelu przewoźnika nie oczekujemy m.in. określonej odległości miejsca zamieszkania od jednostki lub porzucenia innych prac lub przedsięwzięć – wyjaśnia Paweł Aksamit, prezes Stavy.
Od drugiej połowy minionego roku został poprowadzone pilotaż takiej formy współpracy i pierwsze wdrożenia tego modelu w Stavie na lokalnych rynkach. Dotychczasowe doświadczenia i efekty spełniają założenia projektu i oczekiwania zarówno po stronie partnerów, jak również kryteria przyjęte przez Stavę.
- Ten model franczyzy – model przewoźnika, który włączamy w możliwości współpracy z naszą firmą, jest dobrze przemyślanym i skalkulowanym konceptem. Umożliwia skalowanie biznesu według własnych możliwości, zapewnia zwrot zainwestowanego kapitału na poziomie 45% w skali roku, przy jednoczesnym ograniczonym nakładzie pracy. Z pewnością taki rodzaj współpracy sprawdzi się w przypadku osób poszukujących możliwości dobrego ulokowania swojego kapitału i alternatywnego źródła przychodu – podkreśla Paweł Aksamit.
Proponowana forma współpracy jest znana i chętnie podejmowana także w innych branżach. Model ten opierając się na idei outsourcingu, w pełni wykorzystuje potencjał zasobów zewnętrznych partnerów. Jednocześnie taka forma współpracy nie angażuje franczyzobiorców w poszukiwanie klientów, utrzymywanie z nimi relacji, poświęcanie dużej ilości czasu i energii na prowadzenie lokalnego oddziału. Co najważniejsze, model przewoźnika ogranicza do minimum ryzyko niepowodzenia inwestycji, wobec czego nasz partner nie musi obawiać się strat finansowych, bo też w razie zmniejszonego zapotrzebowania na sprzęt - w każdej chwili będzie mógł go spieniężyć. Co więcej, taka forma współpracy jest odpowiedzią na wiele wyzwań, z którymi Stava spotykała się w ciągu ponad 7-letniego prowadzenia modelu franczyzy podstawowej, dlatego obecnie wiele wymogów - takich jak miejsce zamieszkania w odpowiedniej odległości od jednostki czy konieczność rezygnacji z innych przedsięwzięć na rzecz współpracy ze Stavą - zostały zniesione.
Finał III edycji akcji „Dom z Serca”
Dynamiczny rozwój i inwestycja w przyszłość: podsumowanie roku 2024 w sieci fran
DDW podsumowuje rok 2024 branży wodorowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.