Komunikaty PR

Unia Europejska nie odzyska za nas pieniędzy. 9 na 10 firm nie upomina się o zap

2023-12-22  |  08:00
Biuro prasowe

Zatory płatnicze w Unii Europejskiej stały się na tyle dotkliwe, że Komisja Europejska postanowiła wdrożyć poprawki do obowiązującej w UE od 2011 roku ustawy o opóźnionych płatnościach. KE chce zaostrzyć przepisy, wprowadzając rozporządzenie, które zobowiązywałoby firmy do podawania na fakturze terminów płatności nie dłuższych niż 30 dni i przewidywało kary za zwłokę w wysokości co najmniej 50 euro za każdą transakcję handlową. Polscy eksperci zmiany popierają, choć zwracają uwagę, że żadne przepisy nie ograniczą zjawiska, jeśli przedsiębiorcy nie będą ich faktycznie wykorzystywać.

Problem zatorów płatniczych w firmach dotyczy także Polski. Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że zaległości płatnicze polskich przedsiębiorstw na koniec października br. sięgnęły 9,7 mld zł, czyli o 1,35 mld zł więcej niż rok temu. 69 proc. dłużników to jednoosobowe działalności gospodarcze, przypada na nie 58 proc. całego zadłużenia.

Trzy grupy dłużników

Powodów niepłacenia faktur w terminie przez firmy jest wiele. Kontrahenci opóźniający regulowanie zobowiązań uzasadniają to przede wszystkim obecną sytuacją gospodarczą m.in. kryzysem, wysoką inflacją, rosnącymi cenami prądu, gazu, paliwa. 71 proc. wierzycieli przyznaje, że takie tłumaczenia się pojawiają, a 53 proc. traktuje je jako wiarygodne. Jednocześnie 31 proc. uważa, że to wymówki, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Z doświadczeń Krajowego Rejestru Długów wynika, że istnieją trzy grupy dłużników.

Pierwsza to ludzie nieuczciwi, którzy w imieniu firmy zamawiają towar lub usługę z góry zakładając, że nie zapłacą. Różnią się tylko taktyką działania. Jedni po prostu nie płacą, zupełnie się z tym nie kryjąc, inni szukają pretekstu, żeby uzasadnić niepłacenie. W budownictwie, gdzie na problem z płynnością wskazuje 62 procent firm, częstą wymówką jest to, że zawierane umowy nie są wystarczająco precyzyjne – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu, Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej

Druga grupa to firmy, które faktycznie wpadły w tarapaty i nie mają pieniędzy, by opłacić wszystkie faktury. Ostatnia to dłużnicy, którzy finansują swoją działalność kosztem kontrahentów tak długo, jak się da. Mają pieniądze, ale przeciągają terminy płatności pod byle pretekstem, obracają nimi i finansują swoją bieżącą działalność. Płacą dopiero, gdy podejmie się wobec nich zdecydowane działania windykacyjne.

Prawo a praktyka

Poprawki zaplanowane przez KE mają przede wszystkim przeciwdziałać narzucaniu małym firmom niekorzystnych warunków transakcji przez dużych kontrahentów. Na początek dyrektywa objęłaby największe firmy i instytucje rządowe, a dopiero rok później mikrofirmy. Rozporządzenie ma być zatwierdzone w lutym 2024 roku, a głosowanie na sesji plenarnej odbędzie się dwa miesiące później, w kwietniu. Eksperci KRD i Kaczmarski Inkasso wskazują, że takie regulacje są potrzebne, ale same przepisy to nie wszystko.

Zatory płatnicze to olbrzymi problem, więc mądre regulacje są potrzebne, bo pozwalają ograniczać to zjawisko. Zmiany zaplanowane przez KE mają kilka niedociągnięć. Po pierwsze, wysokość odsetek za zwłokę opisana w projekcie jest niższa niż obecnie stosowana w Polsce. Teraz kwota rekompensaty za opóźnienie płatności jest w naszym kraju zróżnicowana, jej ujednolicenie do 50 euro odbyłoby się ze szkodą dla części wierzycieli. Po drugie, rozporządzenie niewystarczająco precyzuje, jaka jest „rozsądna rekompensata”, która należy się za opóźnienie płatności  – mówi Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Najistotniejsze jest jednak to, żeby ci, dla których prawo jest tworzone, chcieli z niego korzystać. A, jak wynika z badań ankietowych Kaczmarski Inkasso wśród MŚP, mali przedsiębiorcy z dużym opóźnieniem upominają się o zapłatę. Dopóki nie zmienią swojej postawy, żadne regulacje tego nie załatwią. Zwłaszcza że termin zapłaty na fakturze to jedno, a faktyczne uregulowanie zobowiązania to drugie. Tymczasem 9 na 10 mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw zwleka przynajmniej kilka dni po terminie zapłaty, zanim zwróci się o zaległą kwotę do zleceniodawcy, a co 5. monituje dopiero po upływie kilku tygodni.

Trzeba pamiętać, że kwota z niezapłaconej w terminie faktury to właściwie bezpłatny kredyt, którym firmy finansują działalność partnerów kosztem swojego biznesu. Zaskakujące, że aż 44 procent przedsiębiorców akceptuje takie działanie. Według naszego badania największą tolerancją wobec nieuregulowanych faktur wykazują się przedstawiciele branż produkcyjnej, budowlanej i transportowej. Najmniej aprobuje je sektor usługowy i handlowy – dodaje Jakub Kostecki.

Jak wynika z badania, przedsiębiorstwa czekają na zapłatę średnio 22 dni od upływu terminu wskazanego na fakturze. Ale wszystko zależy od branży, w jakiej działają. Największą cierpliwością muszą wykazać się przedstawiciele budownictwa – przeciętne spóźnienie wynosi tam 27 dni, natomiast w handlu mniej niż średnia, bo 18 dni.

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Gospodarka Nierzetelni klienci sprawdzają cierpliwość polskich przedsiębiorstw Biuro prasowe
2024-06-27 | 08:00

Nierzetelni klienci sprawdzają cierpliwość polskich przedsiębiorstw

Wytrzymałość polskich przedsiębiorców ma swoje granice, zwłaszcza, jeżeli chodzi o pieniądze. 40 proc. firm z sektora MŚP przekazuje do windykacji nieuregulowane faktury będące
Gospodarka BRAK ZDJĘCIA
2024-06-24 | 11:00

Środowiska biznesowe apelują do MON o wzmocnienie potencjału obronnego

Rada Polskich Przedsiębiorców, ciało doradcze przy Pracodawcach RP, wspólnie z Konfederacją Lewiatan oraz Polską Radą Biznesu wystosowała do Wiceprezesa Rady Ministrów i Ministra Obrony Narodowej Władysława
Gospodarka Komisja Europejska bawi się w złego glinę
2024-06-21 | 13:00

Komisja Europejska bawi się w złego glinę

Musimy poczekać do połowy lipca, aby dowiedzieć się, jak mocno zasady będą realnie egzekwowane (przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen stara się zapewnić sobie drugą

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Na rynku kapitałowym brakuje indywidualnych inwestorów. Nowe regulacje UE mają pobudzić ich zaangażowanie

– Rola rynku kapitałowego w rozwoju polskiej gospodarki jest nie do przecenienia – podkreśla Tomasz Orlik, członek zarządu PFR TFI. Jak wskazuje, obecnie kluczowy jest wzrost poziomu inwestycji, a w najbliższych latach przed nami duże wyzwanie w postaci zielonej transformacji. Rynek kapitałowy ma w tym procesie do odegrania ważną rolę, ale do tego potrzebuje aktywnych inwestorów, także indywidualnych. Dlatego pilnie potrzebne są działania, które pobudziłyby ich aktywność i zachęciły do lokowania na rynku oszczędności gospodarstw domowych. Pomóc w tym mają nowe regulacje unijne.

Prawo

Cudzoziemcy odgrywają coraz większą rolę na polskim rynku pracy. Firmy wciąż obawiają się skomplikowanych i długotrwałych procedur

Liczba pracowników z zagranicy zarejestrowanych w ZUS-ie w ciągu ostatniej dekady wzrosła kilkukrotnie. Zdecydowanie szybciej przybywa w tej grupie obywateli spoza Unii Europejskiej, nie tylko z Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, ale też z Azji Południowo-Wschodniej, Afryki czy Ameryki Południowej. W przyszłości potrzeba zatrudniania obcokrajowców będzie coraz większa ze względu na kurczącą się liczbę osób w wieku produkcyjnym. Dlatego firmy podkreślają potrzebę uproszczenia procedur dopuszczających pracowników z krajów trzecich i skrócenia czasu ich procedowania.

Transport

Warszawa pracuje nad rewolucją biletową. Nowy system pozwoli płacić tylko za faktyczny czas podróży lub przejechane kilometry

W stolicy trwają prace nad nowym systemem biletowym. Zamiast karty miejskiej, na której kodowane są wszystkie dane, powstanie centralne konto pasażera, dostępne z komputera i aplikacji mobilnej. Zniknie konieczność skanowania kodów QR w pojazdach, a wprowadzony ma zostać nowy system naliczania opłat za przejazd, wzorowany na obowiązującym m.in. w Londynie.  – Zależy nam, żeby pasażer nie zastanawiał się, jaki bilet kupić, a podróż jego była rozliczana optymalnie, bo o to tu głównie chodzi – przekonuje Agnieszka Siekierska-Otłowska, dyrektorka Pionu Handlowego ZTM w Warszawie.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.