W I kwartale 2021 r. wzrost liczby niewypłacalności o 105% r/r
AKM multiAN PR
Godebskiego 20
05-820 Piastów
artur.niewrzedowski|multian.pl| |artur.niewrzedowski|multian.pl
509433874
www.multian.pl
W I kwartale 2021 r. w oficjalnych źródłach (Monitor Sądowy i Gospodarczy) opublikowano informacje o 538 niewypłacalnościach polskich firm, tj. o 105% więcej niż przed rokiem (263 niewypłacalności w I kw. 2020 r.). Uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne stanowi 66% wszystkich niewypłacalności – w dużym stopniu zastępuje dotychczasowe formy niewypłacalności (upadłość likwidacyjna i postępowania naprawcze), na równi z nimi oznacza brak płynności firm ją przeprowadzających przy jednocześnie dużo prostszych procedurach formalnych, dostosowanych do obecnej sytuacji.
Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego – w tym wprowadzonym w tarczy 4.0 z 2020 r. uproszczonym postępowaniem restrukturyzacyjnym. Wiążą się z brakiem środków na pokrycie zobowiązań u dostawcy, powodując efekt domina – ich kłopoty z płynnością
• W żadnym z sektorów gospodarki nie było spadku r/r liczby niewypłacalności (najmniejsza skala wzrostu – w budownictwie, „tylko” o 50% r/r)
• Usługi – wzrost niewypłacalności w całym kwartale (o +174% r/r), ale skokowo w marcu (83 firmy vs. 33 w III 2020), po kolejnym zamknięciu gospodarki. Szerokie spektrum firm w kłopotach – usług dla ludności (gastronomia i hotelarstwo, ochrona zdrowia, edukacja czy warsztaty samochodowe), dla firm (doradztwo biznesowe, obsługa finansowa, obsługa rynku pracy), jak i dla szukających oszczędności podmiotów publicznych (utrzymanie czystości i zieleni, ochrona)
• Rynek nieruchomości – duży popyt na rynku mieszkaniowym nie oznacza hossy dla całej branży. Oszczędności na porządku dziennym – niewypłacalności firm związanych z zarządzaniem procesami inwestycyjnymi i ich przygotowaniem (w samym marcu 6) a także efekt załamania rynku wynajmu: kryzys w obsłudze nieruchomości i pośrednictwie w obrocie nimi (10 niewypłacalności w marcu)
• Spadek inwestycji i nakładów: przedsiębiorstw (niewypłacalności firm instalujących, serwisujących maszyny), ale także konsumentów (niewypłacalności warsztatów samochodowych, dotychczas bardzo rzadkie)
• Postępująca fala niewypłacalności wielkotowarowych producentów podstawowych art. spożywczych: upraw rolnych, hodowli i chowu zwierząt (14 w styczniu, 18 w lutym i 26 w marcu). Podobny efekt i skala w otoczeniu rolnictwa – wyspecjalizowanych usługach, maszynach i środkach do produkcji, w handlu płodami rolnymi
• Produkcja:
o widoczne problemy części przetwórców żywności (owoców i warzyw, nabiał, sektory oparte na zbożach jak piekarnictwo)
o najliczniejsze niewypłacalności w przemyśle ciężkim: sektorze metalowo-maszynowym, wyrobów elektrycznych oraz w produkcji na rzecz budownictwa
o niewypłacalności także w przemyśle lekkim: odzież i obuwia; novum są pojawiające się problemy producentów tektury, opakowań, drukarni
• Budownictwo – najlepiej nie oznacza, że dobrze: +50% r/r wzrost liczby niewypłacalności, także w marcu, pomimo rozpoczęcia sezonu budowlanego. Popyt na rynku mieszkaniowym oraz uruchomienie kolejnych inwestycji infrastrukturalnych nie wpłynęły na obydwie części rynku – równie dużo jest niewypłacalności firm budujących budynki, jak i tych prac specjalistycznych (elektryczne, dachowe, oświetleniowe, kanalizacyjne etc.)
• Transport – pandemia i związane z nią utrudnienia, czy nowe regulacje (w tym te dotyczące płac) – w marcu wzrost niewypłacalności w transporcie (18 firm). Co więcej – pojawiają się niewypłacalności firm logistycznych i obsługujących transport lądowy (4 w marcu)
• Regiony: kryzys najmocniej uderza w regiony najaktywniejsze w sektorze przemysłowym i usługowym (poza Dolnym Śląskiem – a więc wzrost niewypłacalności na Mazowszu, w Wielkopolsce, na Pomorzu czy w Małopolsce) ale także te związane m.in. z produkcją rolną, transportem i przemysłem lekkim (jak Lubelskie, Podlaskie, Łódzkie czy Lubuskie)
Kryzys wywołany pandemią to kryzys firm MSP, zwłaszcza tych najmniejszych – firm rodzinnych
- Pomoc publiczna dla firm ma skalę niełatwą nawet do oszacowania – mówi się o nawet 230 mld złotych (za rzecznikiem MSP). Pomimo tego realia rynkowe: od tych oczywistych jak przerwy w funkcjonowaniu handlu i usług po czynnik psychologiczny – niepewność a może nawet strach oznaczające odkładanie wydatków prywatnych jak i firmowych uderzyły w bieżące finanse, jak i perspektywy dalszego funkcjonowania bardzo wielu firm rodzinnych. Firm bez takich zasobów jak duże, często międzynarodowe firmy, mające nie tylko zdolność kredytową, ale i pewne miejsce w łańcuchach dostaw wewnątrz korporacji. Stąd kryzys wywołany pandemią jest kryzysem firm małych – i nie należy tego lekceważyć, gdyż to one są podstawą gospodarki w przybliżeniu zatrudniając 70% pracujących w przedsiębiorstwach i tworząc 50% PKB – mówi Tomasz Starus, członek Zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka.
Może więc nie wielkość firm, ale skala problemu niewypłacalności powinny zwrócić uwagę – niewypłacalności, gdyż duża część tych firm nie ma możliwości organizacyjnych ani finansowych na przeprowadzenie procesu upadłościowego. Na upadłość stać generalnie tylko firmy duże. Dlatego błędem jest ocenianie sytuacji rynkowej tylko na podstawie pojedynczego, wyrwanego z szerszego kontekstu niewypłacalności elementu, jakim są upadłości likwidacyjne. Obecnie niełatwe do przeprowadzenia także organizacyjnie, z powodu lockdownu i reżimu funkcjonowania instytucji publicznych.
Tomasz Starus, członek Zarządu Euler Hermes uważa, że „dziwne byłoby, gdyby firmy nie korzystały z prostszego narzędzia w postaci uproszczonego postepowania restrukturyzacyjnego, zwłaszcza w tak trudnej sytuacji – nie tylko finansowo-popytowej, związanej z zamknięciami gospodarki, ale także ograniczonej możliwości spotykania się i rygoru sanitarnego w jakim działają sądy, urzędy etc. Warunkiem powodzenia działań naprawczych jest ich rozpoczęcie bez zwłoki i uproszczone postępowanie to umożliwia.”
DEREGULACJa PRAWA GOSPODARCZEGO STANOWISKO ZP BCC
Panel: System Podatkowy, fiskalny, biznes - BCC na EKG
WDROŻENIE OBLIGATORYJNEGO KSeF. Opinia BCC.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Regionalne
Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes
Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.
Transport
Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze
Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.
Polityka
Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii
Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.