Sklepy idą na całość – przed kradzieżą zabezpieczają pojedyncze plasterki wędlin
Wydawać by się mogło, że spadająca inflacja ulży trochę konsumentom, co przełoży się na zmniejszenie sklepowych kradzieży. Nic takiego jednak nie ma miejsca. Skumulowana inflacja w ostatnich latach sprawiła, że za niektóre produkty płacimy nawet 100% więcej niż jeszcze 2-3 lata temu, co bezpośrednio wpływa na ciągle rosnący poziom kradzieży w sklepach. Niektóre sklepy stanęły niemal pod ścianą i zabezpieczają przed kradzieżą nawet plasterki wędlin czy serów sprzedawanych na wagę.
Jak mogliśmy niedawno przeczytać, jedna z popularnych sieci dyskontów w Polsce zaczęła stosować specjalne etykiety/naklejki antykradzieżowe, które umieszcza na produktach sprzedawanych „z lady” (na wagę) jak np. sery i wędliny[1]. Jeszcze niedawno nikogo nie dziwiło, że sprzedawcy zabezpieczali przed kradzieżą drogie butelki alkoholi czy towary premium. Dziś musimy się przyzwyczajać, że zabezpieczenia antykradzieżowe pojawiają się na maśle, mleku, a nawet jogurcie czy kilku plasterkach wędliny, o które poprosiliśmy na stoisku mięsnym. Jaka jest tego przyczyna? Drastycznie i niestety stale rosnący poziom kradzieży sklepowych w Polsce (ale i także na świecie). Według ostatnich danych Komendy Głównej Policji[2] liczba kradzieży w pierwszym półroczu 2023 r. wzrosła w ujęciu rocznym o niemal 40 proc., a w policyjnych statystykach odnotowano ich prawie 24 tys. Przypomnijmy, że statystyki obejmują jedynie kradzieże ujawnione i zgłoszone. Szacuje się, że wykrywalność tego typu przestępstw sięga zaledwie 15% (złodzieje przyłapani na „gorącym uczynku”) – a zatem dane Komenda Główna Policji obrazują zaledwie wierzchołek potężnej góry lodowej.
- Sprzedawcy detaliczni stają coraz częściej pod ścianą. Nie są w stanie zwiększać swojej marży, aby zrekompensować straty z kradzieży, bo w ten sposób odstraszą konsumentów, których i tak stać na coraz mniej przez inflację. Zaczynają się zatem mocniej zabezpieczać oraz inwestować w nowoczesne rozwiązania RF czy RFID, które pozwalają na ochronę antykradzieżową niemal dowolnego artykułu dostępnego na hali sprzedaży. Obserwuję ostatnio prawdziwy „wyścig zbrojeń”. Sieci handlowe, które do tej pory nie miały zabezpieczeń w ogóle lub stosowały je w minimalnym zakresie, teraz inwestują w rozwiązania antykradzieżowe. Menadżerowie zdali już sobie sprawę, że monitoring wizyjny i pracownicy ochrony to za mało, aby skutecznie ochronić się przed złodziejami, a już z pewnością nie przy skali wzrostu tego rodzaju przestępstw sięgających 40%. To dlatego etykiety RF są coraz częściej wykorzystywane nawet do ochrony kilku plasterków szynki – komentuje Robert Głażewski, Bussiness Unit Director w Checkpoint Systems Polska, firmie specjalizującej się w dostarczaniu zabezpieczeń antykradzieżowych do sklepów.
Polska nie jest tutaj jednak wyjątkiem. Od Grecji po Hiszpanię, przez Wielką Brytanię, Francję i Niemcy – w całej Europie mnożą się kradzieże żywności. Szok inflacyjny, który początkowo wynikał z cen energii, rozprzestrzenił się obecnie na produkty spożywcze. Londyński supermarket Coop zabezpiecza porcje steków o wartości kilku euro, oznaczając je specjalnymi zabezpieczeniami z napisem „towar chroniony przez GPS”[3]. W Hiszpanii kanał telewizyjny ETB prowadził transmisję na żywo o rosnących cenach żywności w sklepach. Dziennikarz stał przed kasą supermarketu w San Sebastián, gdy w tle widzowie mogli zobaczyć uciekającego młodego mężczyznę z wypchanymi kieszeniami, którego gonią kasjer i ochroniarz[4]. Mieszkańcy Bośni i Hercegowiny coraz częściej znajdują takie same zabezpieczenia na produktach, jak Polacy – specjalnymi etykietami bezpieczeństwa oklejane są masło, a nawet dżemy i konfitury[5]. Z kolei w USA sieć Giant Food usunęła część markowych produktów i zastąpiła je markami własnymi, ponieważ nie była w stanie dłużej walczyć z kradzieżami. Inne placówki wdrożyły natomiast kontrole paragonów z zawartością koszyka[6]. Hiszpanie mierzą się natomiast z gigantycznym wzrostem ceny oliwy z oliwek sięgającym prawie 85%, co sprawiło, że ten podstawowy na półwyspie iberyjskim produkt spożywczy stał się dobrem luksusowym[7]. Tamtejsi sprzedawcy detaliczni coraz częściej poszukują elektronicznych form zabezpieczenia butelek i puszek z oliwą, ponieważ lawinowo rośnie na tym rynku kradzież tego produktu[8].
- Jeszcze jakiś czas temu popularne sieci dyskontów i marketów zgłaszały się do nas po zabezpieczenia Alpha do ochrony drogich alkoholi czy po pajączki do ochrony tradycyjnie narażonych na kradzieże towarów jak elektronika czy maszynki do golenia i nożyki do nich. Dziś jesteśmy proszeni o jak najszybsze i kompleksowe wdrożenia, dzięki którym sklepy mogą chronić niemal wszystkie towary – chętnie kradzioną kawę, masło, sery, wędliny, alkohole, napoje gazowane, energetyki, a nawet nabiał. Tak wysoki poziom kradzieży, nie jest już możliwy do zaakceptowania i nie da się go zrekompensować innymi działaniami. Co więcej, coraz częściej słyszymy o całkiem wysokiej społecznej akceptacji kradzieży w sklepach spożywczych, którą usprawiedliwia się tym, że ludzie kradną z biedy. Jednak żadna sieć handlowa nie udźwignie rocznych strat liczonych w milionach złotych – dodaje Robert Głażewski z Checkpoint Systems.
Konsumenci w Polsce, ale także w innych krajach Europy i w Stanach Zjednoczonych, muszą się liczyć z obecnością mocnych zabezpieczeń antykradzieżowych na coraz szerszej grupie produktów. Może nie spotkamy się w Polsce z zabezpieczeniami umieszczanymi na każdej bułce czy kontroli paragonów z zawartością koszyka, to jednak, skoro pierwsze sklepy chronią nawet kilka plasterków wędliny, należy się spodziewać, że lada chwila zabezpieczone będą olej, cukier czy jogurt. Sklepy po prostu nie mogą sobie pozwolić na gigantyczne straty generowane przez nieuczciwych konsumentów.
[1] https://businessinsider.com.pl/gospodarka/zabezpieczenia-przed-kradzieza-nawet-na-plasterku-szynki/xzqrq0f
[2] https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/kradzieze-w-sklepach-a-inflacja-w-polsce-nowe-dane-policji-eksperci-komentuja-7286083
[3] https://newsinfrance.com/inflation-causes-a-spike-in-food-theft-from-stores-across-europe/
[4] https://www.lemonde.fr/en/economy/article/2023/03/28/in-supermarkets-across-europe-inflation-is-leading-to-a-surge-in-food-theft_6020914_19.html
[5] https://sarajevotimes.com/theft-of-food-in-stores-an-indicator-of-a-deep-crisis-and-an-alarm-to-the-authorities/
[6] https://www.supermarketnews.com/news/giant-food-store-removes-branded-hbc-items-deter-theft
[7] https://checkpointsystems.com/es/blog/aceite-con-soluciones-antihurto/
[8] https://checkpointsystems.com/es/blog/aceite-con-soluciones-antihurto/

AI w Sprzedaży B2B: Jak Automatyzacja i Dane Zmienią Przyszłość sprzedaży b2b

Nie znosisz przepłacać? Na ERLI znajdziesz tylko najlepsze ceny!

Komentarz rynkowy DPD Polska: Nowoczesna logistyka dla e-commerce – jak fulfillment zmienia reguły gry
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.