CISO w kryzysie: jak przygotować organizację na odejście lidera ds. bezpieczeńst
Najnowsze badanie Gartner przewiduje nowe wyzwanie dla branży IT. Jak twierdzą eksperci firmy, w wyniku rosnącego stresu oraz trudności w pogodzeniu pracy z życiem prywatnym, w ciągu najbliższych 2 lat prawie połowa dyrektorów ds. bezpieczeństwa informacji (Chief Information Security Officer – CISO) zrezygnuje z dotychczasowej pracy. Na skutek odejść kluczowych osób w firmie i przerwania ciągłości procesów związanych z bezpieczeństwem informatycznym, rośnie ryzyko gwałtownego wzrostu cyberincydentów. Aby do tego nie dopuścić, przedsiębiorstwa powinny wyposażyć zespoły IT w rozwiązania, które pozwolą im łatwiej i szybciej realizować zadania niezbędnie do zapewnienia odpowiedniego poziomu ochrony firmy w sytuacjach nadzwyczajnych.
CISO pod presją
Zmiany w technologii i krajobrazie cyberzagrożeń sprawiają, że coraz trudniej jest sprostać wyzwaniom związanym z zarządzaniem ryzykiem w IT. Szczególnie odczuwają to osoby zajmujące stanowiska dyrektorów ds. bezpieczeństwa informacji. Tylko na podstawie wydarzeń z ostatnich trzech lat można zauważyć, że nie mają oni łatwej roli. Przykładem mogą być zadania związane choćby z zapewnieniem bezpiecznej pracy zdalnej, koniecznością zadbania o odpowiednią politykę bezpieczeństwa czy nieustanną analizą zagrożeń. Co więcej, badanie ujawnia również, że pracownicy tego szczebla spotykają się z zaniżaniem roli cyberbezpieczeństwa w procesie podejmowania decyzji biznesowych przez zarządy. Nikogo nie zaskakuje więc wniosek, że poziom stresu, z jakim mierzą się CISO często jest niemożliwy do zniesienia, a w związku z tym wielu specjalistów mierzy się z kryzysem zawodowym.
Brak wsparcia w parze z rosnącą presją sprawiają, że coraz więcej liderów z tego obszaru myśli o odejściu z pracy. Jest to o tyle niepokojące, że poza obowiązkami polegającymi na weryfikacji opłacalności i bezpieczeństwa nowych projektów, są oni również odpowiedzialni za wszystkie procesy związane z ochroną organizacji przed zagrożeniami cyfrowymi. Oznacza to, że do ich zadań należy zarówno zarządzanie ryzykiem zewnętrznym, jak i wewnętrznym. Muszą więc zadbać o to, aby pracownicy stosowali się do określonej przez organizację polityki bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę, że aż 74 proc. pracowników byłoby skłonnych ominąć wytyczne dotyczące bezpieczeństwa cyfrowego, gdyby pomogło to im lub ich zespołowi osiągnąć cel biznesowy, można się spodziewać, że nieoczekiwana rezygnacja szefa ds. bezpieczeństwa informacji może spowodować wzrost incydentów wywołanych przez zaniedbania użytkowników końcowych.
„Stres jest nieodłącznym elementem pracy osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo IT, gdyż do ataku może dojść w każdym momencie. Teraz, gdy funkcjonowanie większości przedsiębiorstw bazuje na technologii, a transformacja cyfrowa jeszcze bardziej napędza rozwój sieci o nowe rozwiązania, warto upewnić się, że całe środowisko IT posiada odpowiednie zabezpieczenia. W sytuacji, gdy na rynku stale brakuje specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa i coraz głośniej mówi się o możliwych odejściach osób na tych stanowiskach, przedsiębiorcy powinni skupić się na wyposażeniu pracowników IT w narzędzia, które pozwolą im łatwiej i szybciej realizować niezbędnie zadania do zapewnienia odpowiedniego poziomu ochrony w sytuacjach kryzysowych” - mówi Sebastian Wąsik, Country Manager na Polskę w baramundi software.
Automatyzacja zarządzania ryzykiem IT
Jak wskazuje ekspert, firmy nie mogą liczyć na nagły napływ nowych talentów i powinny skupić się na odpowiednim wsparciu istniejących już zespołów. Potwierdza to również raport Cybersecurity Ventures, zgodnie z którym w 2021 roku na świecie brakowało około 3,5 miliona specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa, a aż 57 proc. organizacji przyznaje, że nadal w swojej firmie nie ma obsadzonych stanowisk w tym obszarze. Rozwiązaniem problemów związanych z luką kadrową może okazać się automatyzacja jak największej ilości powtarzalnych czynności i zadań wykonywanych przez zespoły IT.
„Oprócz programów antywirusowych i uwierzytelniania wieloskładnikowego dobrze skonstruowana polityka cyberberbezpieczeństwa firmy powinna uwzględniać systemy do zarządzania urządzeniami końcowymi. Za ich pomocą zespoły IT mogą usprawnić i zautomatyzować wiele istotnych procesów. Dobry system UEM powinien regularnie skanować wszystkie urządzenia pod kątem ich podatności i niepewnych konfiguracji, a następnie łatać wykryte luki poprzez instalację tzw. patchy. Dzięki temu, administratorzy IT nie muszą wykonywać tych czynności ręcznie, co pozwala im zaoszczędzić sporo czasu. Co więcej, narzędzia UEM pozwalają zastosować i wyegzekwować na wszystkich urządzeniach końcowych jednolitą konfigurację, co minimalizuje ryzyko wystąpienia cyberincydentów spowodowanych błędem ludzkim” – dodaje Sebastian Wąsik.
Jak zauważył ekspert, wykorzystanie UEM wpływa pozytywnie nie tylko na jakość zarządzania bezpieczeństwem IT, ale daje również przestrzeń na rozwój w innych obszarach. Zaangażowanie w nowe inicjatywy, takie jak szkolenia pracowników z pewnością okażą się korzystne dla organizacji. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie informacje przedstawione przez CERT Polska, z których wynika, że aż 73 proc. zarejestrowanych cyberincydentów dotyczyło ataków z wykorzystaniem socjotechnik, a właśnie one najczęściej są skierowane przeciwko pracownikom firm.

Polski biznes nie jest przygotowany na cyberzagrożenia

Cyberbezpieczeństwo dla firm – skuteczne rozwiązania iIT Distribution Polska

Emitel Partnerem Technologicznym Impact’25
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

KE proponuje nowy Fundusz Konkurencyjności. Ma pobudzić inwestycje w strategiczne dla Europy technologie
W środę 16 lipca Komisja Europejska przedstawiła projekt budżetu na lata 2028–2034. Jedna z propozycji zakłada utworzenie Europejskiego Funduszu Konkurencyjności o wartości ponad 400 mld euro, który ma pobudzić inwestycje w technologie strategiczne dla jednolitego rynku. Wśród wspieranych obszarów znalazła się obronność i przestrzeń kosmiczna. Na ten cel ma trafić ponad 130 mld euro, pięciokrotnie więcej niż do tej pory.
Firma
Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.