Pracodawcy narzekają na "Zetki"? Bez ich zdolności firmy nie przetrwają
To pokolenie Z określi zakres, w jakim generatywna sztuczna inteligencja naprawdę rozwinie sposób, w którym żyjemy i pracujemy. Urodzeni w świecie smartfonów, wirtualnych asystentów oraz Internetu, to właśnie tacy „cyfrowi tubylcy” ze zdolnością ultraszybkiego adaptowania się do zmian technologicznych zostaną siłą napędową powszechnego przyjęcia sztucznej inteligencji.
Wyniki badania opublikowanego przez Salesforce – Generative AI Snapshot Research: The AI Divide obrazują, że ponad jedna trzecia obecnych użytkowników sztucznej inteligencji to „super-użytkownicy”, którzy codziennie korzystają z generatywnej SI i planują korzystać z niej jeszcze częściej. Te same dane pokazują również, że połowa wszystkich konsumentów nigdy nie korzystała z tej technologii i twierdzi, że ich wiedza na temat tego rozwiązania jest ograniczona lub nic nie wiedzą o sztucznej inteligencji. Jednak aż 70% pokolenia Z korzysta z tej technologii – w porównaniu do zaledwie 23% Baby Boomers – a prawie połowa urodzonych po roku 1995 uważa, że jest na dobrej drodze do opanowania pełni możliwości, jakie daje SI.
Zdolność pokolenia Z do ufania generatywnej sztucznej inteligencji jest tak samo ważna, jak jej aspiracje do ułatwiania życia wszystkim. Być może bardziej niż jakiekolwiek inne pokolenie, pomogą w zrozumieniu tej technologii. Chcą wiedzieć jak działa generatywna sztuczna inteligencja i upewnić się, że jest bezpieczna. Dodatkowo zależy im na pewności, że ich dane nie zostaną wykorzystane gdzie indziej bez ich zgody.
Jest też dobra wiadomość dla firm martwiących się o konsumentów, którzy deklarują się jako niezaznajomieni z generatywną sztuczną inteligencją, którzy nie mają pewności, w jaki sposób ta technologia wpłynie na ich życie. Prawie połowa z nich twierdzi, że korzystałaby z generatywnej sztucznej inteligencji, gdyby była ona łatwiejsza w użyciu lub zintegrowana z technologią, którą już posiadają. Aż 51% z nich jest zdania, że sytuacja mogłaby się zmienić, gdyby firmy były bardziej transparentne w kwestii tego, jak z niej korzystają.
Istnieją trzy kroki, które liderzy biznesowi mogą podjąć, badając, budując i wdrażając platformy bazujące na SI:
1) Wypełnienie luki między tym, jak pokolenie Z korzysta ze sztucznej inteligencji, a tym, jak chce z niej korzystać.
Pomimo szumu wokół tego, jak SI może ułatwić nam życie, to aż 38% użytkowników generatywnej sztucznej inteligencji używa jej tylko dla zabawy.
Pokolenie Z chce jednak wykorzystać sztuczną inteligencję w miejscu pracy, aby usprawnić procesy i zwiększyć swoją produktywność. Zależy im, aby SI była zintegrowana z narzędziami, z których już korzystają. Podczas gdy organizacje budują i wdrażają sztuczną inteligencję, skupienie się na narzędziach, które pozytywnie wpływają na produktywność pracowników, może zwiększyć przyjęcie i zmniejszyć opór, przyspieszając rozwój firmy w przyszłości.
2) Wdrażanie transparentnych i etycznych praktyk SI
Chcąc odpowiedzieć na etyczne obawy pokolenia Z w tym kwestie takie jak stronniczość, prywatność i transparentność danych oraz aby utrzymać ich zaufanie, ważne jest, aby liderzy zagwarantowali, że narzędzia i platformy SI oferują przejrzyste wyjaśnienia swoich działań. W określonych przypadkach może być konieczne zaangażowanie człowieka w cały proces, aby naprawić wszelkie problemy lub błędy.
3) Wspieranie współpracy między tymi, którzy czują się komfortowo z generatywną sztuczną inteligencją, a tymi, którzy podejmują te decyzje biznesowe.
Pracownicy odpowiedzialni za codzienne decyzje, które napędzają rozwój firmy, to według badań ci, którzy obecnie nie wykorzystują generatywnej sztucznej inteligencji i nie w pełni ją rozumieją. Ta luka w wiedzy prowadzi do różnic w opiniach na temat tego, gdzie powinny trafiać zasoby i czy należy nadać priorytet w finansowaniu tej technologii.
Jeśli firmom nie uda się zasypać przepaści między zwolennikami sztucznej inteligencji a tymi, którzy są wobec niej oporni, prawdopodobnie napotkają wyzwania w skutecznym wykorzystaniu potencjału tej nowej technologii. Dlatego tak ważne staje się nadrobienie tej „technologicznej lekcji”, tak aby pracownicy bez względu na to z jakiego są pokolenia, mogli wykorzystywać to narzędzie w swojej codziennej pracy.

Emitel Partnerem Technologicznym Impact’25

Polki najbardziej przedsiębiorczymi kobietami w Unii Europejskiej. Jak w biznesie może pomóc im AI?

Nowa motorola edge 60 fusion już w Polsce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.