Jak wybrać dobrą firmę ozonującą do odkażania biur i instytucji publicznych?
Wraz z sezonem jesiennym do biur powrócili pracownicy a do szkół uczniowie. Dla administratorów biur i instytucji publicznych oznacza to nic innego jak konieczność zadbania o bezpieczeństwo i higienę pracy, które w czasach pandemii wymagają podjęcia dodatkowych środków.
Podczas ostatnich kilku miesięcy na rynku pojawiło się wiele firm oferujących dezynfekcję pomieszczeń, w tym popularne ozonowanie, jednak wiele z tych firm nie posiada specjalistycznej wiedzy oraz sprzętu, aby przeprowadzać takie działania skutecznie. Jak więc wybrać dostawcę, który spełni nasze wymagania i zapewni bezpieczne środowisko do pracy i nauki?
1. Sprawdź referencje i dotychczasowe realizacje firmy
Przedsiębiorstwa, które istnieją na rynku wiele lat mają na swoim koncie wiele realizacji i są w stanie przedstawić odpowiednie referencje. Dobrą firmę odkażającą poznasz po tym, że bez obaw przedstawi Ci dane o które prosisz i nie będzie próbowała ukrywać żadnych szczegółów. Szukaj takich specjalistów, którzy nie rozwinęli biznesu, aby zarabiać na nim podczas pandemii, ale takich, którzy istnieją na rynku już wiele lat i wiedzą, co robią.
2. Dowiedz się jakim sprzętem się posługuje
Sprzęt do ozonowania kupić może każdy, jednak nie każdy będzie potrafił wybrać odpowiednie maszyny i poprawnie je wykorzystywać. Koniecznie zwróć uwagę na to, czy maszyny, którymi posługuje się dostawca usługi mają certyfikat CE. Potwierdza on kilkumiesięczny proces weryfikacji i zgodności z unijnymi standardami bezpieczeństwa. Maszyny bez certyfikatu stanowią zagrożenie z racji tego, że przekłamują faktyczne stężenie O3 w powietrzu. Dodatkowo ich generatory nie mają zweryfikowanych obwodów elektrycznych, co w sytuacji losowej, np. pożaru w wyniku zwarcia, może skutkować problemami w wypłacie odszkodowania przez ubezpieczyciela.
3. Upewnij się, jakim środkiem firma dezynfekuje przestrzeń
Zdarza się, że firmy oferujące dezynfekcję bardzo ignorancko podchodzą do stosowania chemii. Pierwszym sygnałem, że coś może być nie tak jest bardzo niska cena usługi. Nieraz wiąże się z nią zastosowanie nieodpowiednich środków odkażających, które są szkodliwe dla zdrowia bądź wcale nie odkażają. Tania usługa może oznaczać m.in. to, że dostawca zamiast odpowiedniej chemii stosuje środki do dezynfekcji ścieków, o złym pH, o nieodpowiednim składzie chemicznym albo opryskuje powierzchnię czystą wodą. Każda z tych metod niesie ze sobą skutki zdrowotne, może zniszczyć dezynfekowane powierzchnie oraz instalacje biurowe. Dla przykładu, aby odkazić pomieszczenie o powierzchni 50 metrów kwadratowych i 3 metrach wysokości, potrzebne jest 20 gram (20 000 miligram) ozonu na godzinę.
4. Sprawdź, czy oferta firmy jest merytoryczna
Standardem w branży dezynfekcji są bezpłatne wyceny a nawet oględziny miejsca dezynfekcji przed przystąpieniem do akcji. Nie jest to usługa zerojedynkowa. Często wycena wymaga zapoznania się z przestrzenią i zastosowanymi w niej instalacjami. Po oględzinach firma odkażająca powinna przedstawić ofertę, która składa się z kilku elementów:
-
Wskazuje jaki będzie czas realizacji
-
Określa lokalizację oraz ilość pomieszczeń jakie zostaną objęte usługą,
-
Bierze pod uwagę przedmiot działalności klienta i to, z jakie produkty i usługi oferuje - inaczej odkaża się magazyn z żywnością, a inaczej korytarz biurowy.
-
Określa poziom zagrożenia i to, jak problem zostanie rozwiązany,
-
Doprecyzowuje ilość maszyn, które zostaną wykorzystane, rodzaj chemii oraz technikę.
Podczas pandemii na rynku pojawiło się wiele firm, które postanowiły zająć się odkażaniem, ale nie są do tego ani przygotowane, ani przeszkolone. Warto mieć to na uwadze. W razie wątpliwości dotyczących otrzymanej oferty możesz skontaktować się z infolinią PSG Polska pod numerem +48 511 517 600 albo skorzystać z powyższej listy, aby zweryfikować dostawcę.
O PSG Polska
Firma PSG Polska zajmuje się usuwaniem zagrożeń mikrobiologicznych i chemicznych z pomieszczeń oraz środków transportu i zapewnia bezpieczeństwo od 2018 roku. Wśród jej klientów znajdują się m.in. LOT, Ministerstwo Sprawiedliwości, Miasto Stołeczne Warszawa, Lenovo i MetLife, PGNiG, BNP Paribas, HYUNDAI, KIA. Firma spełnia wszystkie europejskie normy i standardy, w tym GIS, CIOP, WHO, ECDC, GMP/GHP.

Prestiżowy program dla kadry kierowniczej w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju oraz zarządzania danymi ESG

Browary przyszłości, czyli strategia „Warzymy Lepszy Świat” Grupy Żywiec

Koniec z długami. Petsy promuje nowe podejście do opieki nad zwierzętami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.