LUKSUSOWE NIERUCHOMOŚCI W TRÓJMIEŚCIE
Nieruchomości luksusowe to stale rosnący segment w Trójmieście, pozwalający inwestorom uzyskiwać wysoką stopę zwrotu. Rozważając zakup lokalu premium trzeba jednak dobrze przeanalizować rynek, by nie zainwestować w apartament przeszacowany cenowo i tylko z pozoru oferujący wysoki standard.
Jeszcze trzy lata temu udział nieruchomości luksusowych w całym rynku osiągał w Trójmieście zaledwie 1,5 proc. W pierwszym kwartale ubiegłego roku zwiększył się już do 7 proc., najwięcej w skali kraju[1]. Za wzrostem zainteresowania jakością premium poszedł również wzrost cen. Jak wynika z analizy High Level Book[2], w 2018 roku średnia cena nieruchomości premium wzrosła o 6 proc. do poziomu 20 tys. zł za m². To oznacza, że pod względem cen trójmiejskie nieruchomości ustępowały tylko Warszawie, gdzie średnia cena za m² w analogicznym okresie wyniosła 31 800 zł. Za najdroższy lokal w Gdyni - 190-metrowy apartament - właściciel zapłacił 5,9 mln zł, przegrywając ceną wyłącznie mieszkaniom w ścisłym centrum stolicy. Takie transakcje należą jednak do wyjątków, znacznie częściej na trójmiejskim rynku premium osiągają kwoty do 1,5 mln zł.
– W analizie “Luxury Realty Map”, opracowanej przez Poland Sotheby’s International Realty wzięto pod lupę 35 trójmiejskich nieruchomości luksusowych[3]. Sporządzony na tej podstawie raport pokazuje, że ceny lokali premium w Trójmieście w ciągu trzech lat poszybowały z 12 807 zł za m² do ponad 20 tys zł. Jednocześnie przybyło masowych realizacji, które nie do końca spełniają definicję nieruchomości luksusowej, z założenia produktu unikalnego, a nie obliczonego na ilość powierzchni użytkowej czyli pum-u. Żeby uniknąć rozczarowań i nie narażać się na rynkowe zawirowania, trzeba mieć pewność, że nieruchomość rzeczywiście się wyróżnia - znajduje się w atrakcyjnej lokalizacji i prezentuje najwyższą jakość wykonania - mówi Agata Karolina Lasota, dyrektor zarządzająca LBC INVEST.
Za rosnącymi cenami nieruchomości, nie zawsze idzie odpowiednia jakość. Wiele apartamentów sprzedawanych szczególnie na rynku deweloperskim aspiruje do miana nieruchomości premium, choć metrażem, koncepcją i jakością wykonania bliżej im do budownictwa PRL. Takie lokale nie zapewniają ani odpowiedniego komfortu mieszkania, ani prestiżu, w konsekwencji wysokonakładowa inwestycja może nie przynieść satysfakcjonującego zwrotu. Na rynku wtórnym można natomiast znaleźć wiele przeszacowanych nieruchomości, które ze względu na zawyżone ceny nie znalazły kupców.
Trendem mocno rozwijającym się na polskim rynku premium, a szczególnie w Trójmieście jest również inwestowanie w tzw. second home, czyli nieruchomość, która jest wykorzystywana zarówno do celów wakacyjnych, jak i lokaty kapitału. W zapomnienie odchodzą letnie dacze i domki letniskowe, a coraz większym zainteresowaniem cieszą się luksusowe apartamenty w ciekawych nadmorskich lokalizacjach.
– Popyt na nieruchomości premium, w tym mieszkania second home mocno wywindował ceny, które nie zawsze są proporcjonalne do jakości nieruchomości. Mamy do czynienia z przeszacowaniem cen zwłaszcza w przypadku masowych realizacji deweloperskich. Ponadto większość realizowanych inwestycji nie zapewnia ochrony funkcji mieszkaniowej przez co nabywcy luksusowych apartamentów tracą, gdyż spada wartość rynkowa nieruchomości - mówi Agata Karolina Lasota. – Na drugim biegunie mamy kameralne projekty, reprezentujące najwyższy standard i unikalną architekturę. Oferty, które łączą nowoczesny, luksusowy styl z prestiżową, urokliwą lokalizacją. To dla potencjalnych inwestorów najbezpieczniejszy wybór, odporny na wszelkie zawirowania.
Ten potencjał możemy znaleźć w rewitalizowanych kamienicach, zachowujących wyjątkowy klimat i mających ciekawą historię, sięgającą nawet XIX wieku. Na takie nieruchomości trafimy zarówno w Gdańsku, Sopocie jak i w Gdyni, wyróżniającej się modernistyczną zabudową. Z kolei wśród nowych kameralnych inwestycji, trendy rynku premium wyznaczać może Słońce Toskanii - ekskluzywna nieruchomość, wkomponowana w zabudowę nadmorskiej dzielnicy willowej Gdyni. Tego typu inwestycje łączą unikalny styl z atrakcyjną lokalizacją i to połączenie daje najlepszą gwarancję udanej inwestycji.
[1] https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24780605,coraz-wiecej-mieszkan-premium-w-gdansku-kosztuja-co-najmniej.html
[2] https://hlsm.pl/raporty/13-mld-zl-to-wartosc-rynku-nieruchomosci-premium-w-polsce/
[3] /komunikaty/nieruchomosci/trojmiejski-rynek,b327534217
Ile trzeba dopłacić za atrakcyjny widok z okna
Czy ekologiczne budownictwo się opłaca? Deweloper odpowiada
Grupa Dom Development utrzymuje wysoką sprzedaż mieszkań
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Sektor finansowy walczy o pracowników. Coraz ważniejsze stają się kompetencje technologiczne
W Polsce 66 proc. organizacji ma trudności w obsadzaniu wakatów nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach. Największe problemy z rekrutacją ma branża finansów i nieruchomości (74 proc.) – wynika z raportu ManpowerGroup „Niedobór talentów”. Wśród najbardziej pożądanych umiejętności są te, które wiążą się z rozwojem technologii. Z jednej strony potrzebna jest chęć pracowników do samorozwoju, by nadążać za trendami, z drugiej – sami pracodawcy muszą ich do tego zachęcać i motywować. To jedno z wielu wyzwań stojących przed firmami.
Ochrona środowiska
Regulacje dotyczące zrównoważonego rozwoju będą dużym wyzwaniem dla biznesu. Firmy potrzebują dużego wsparcia od państwa
W związku z koniecznością wdrażania ESG firmy potrzebują dużego wsparcia zarówno edukacyjnego, merytorycznego, jak i finansowego. Dostosowanie się do wymogów prawnych w tym obszarze jest bowiem dla biznesu, szczególnie małego i średniego, dużym wyzwaniem. Warto jednak wykorzystać ten czas na niezbędne przygotowania i zyskanie przewag konkurencyjnych. Może temu służyć ścisła współpraca z dużymi kontrahentami, którzy są bardziej zaawansowani we wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju. – Pomoc jest zdecydowanie potrzebna ze strony państwa – ocenia Marta Wrembel, wiceprezeska ESG Impact Network.
Transport
Wymiana oświetlenia w stolicy na ostatniej prostej. Zwrot z inwestycji już widać na rachunkach za prąd
Zamiast żółtego lub pomarańczowego światła z sodowych latarni w stolicy coraz częściej spotykamy jasne oświetlenie LED. Do tej pory udało się wymienić ponad 60 tys. opraw, a cały proces ma się zakończyć na przełomie tego i przyszłego roku. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekonuje, że inwestycja w wymianę opraw świetlnych pozwala ograniczyć zużycie prądu nawet o dwie trzecie w porównaniu do starych lamp. Oszczędności, jakie wygenerował ratusz, już sięgają wielu milionów złotych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.