Electroride podsumowuje 2024 rok w elektromobilności

Monika Bielkiewicz
Good One PR
Edwarda Jelinka 38
01-646 Warszawa
monika.bielkiewicz|goodonepr.pl| |monika.bielkiewicz|goodonepr.pl
+48 881 575 502
https://goodonepr.prowly.com/
Rok 2024 był okresem wyzwań i zmian dla branży elektromobilności zarówno w Polsce jak i w Europie. Chociaż rynek samochodów elektrycznych nadal się rozwija, dynamika tego wzrostu wyraźnie zwolniła. Rosnące koszty produkcji, problemy z infrastrukturą oraz zmieniające się warunki gospodarcze miały istotny wpływ na decyzje konsumentów i producentów. Zupełnie odwrotnie jest w przypadku sektora mikromobilności - ten notuje regularne wzrosty. Coraz więcej konsumentów wybiera lżejsze i bardziej ekonomiczne pojazdy elektryczne, co świadczy o ich praktyczności i dopasowaniu do współczesnych potrzeb transportowych. Firma Electroride, producent lekkich pojazdów elektrycznych, podsumowuje trendy, które ukształtowały mijający rok.
2024 rok był wymagający dla rynku samochodów elektrycznych w Europie. Według danych ACEA (European Automobile Manufacturers’ Association)[1] w mijającym roku sprzedaż samochodów elektrycznych na starym kontynencie spadła o 4,9% w porównaniu z rokiem 2023. Zmniejszenie się popytu w takich krajach jak Niemcy, gdzie sprzedaż zmalała o ponad 26%, miało znaczenie dla całego regionu. W Polsce rynek samochodów elektrycznych nadal rośnie, chociaż tempo wzrostu jest wolniejsze niż w poprzednich latach.
– Mimo długoterminowych trendów wskazujących na wzrost zainteresowania elektromobilnością, na spadek sprzedaży miało wpływ kilka czynników. Jednym z największych wyzwań były rosnące koszty produkcji wynikające z drożejących komponentów do budowy akumulatorów, takich jak lit czy nikiel, a także ze wzrostu cen energii. Wszystko to przełożyło się na finalne koszty zakupu, co zniechęcało potencjalnych nabywców. Nie można również pominąć problemu infrastrukturalnego. Pomimo unijnych regulacji wymuszających rozwój sieci ładowarek, ich liczba w Polsce nadal jest niewystarczająca, by sprostać zapotrzebowaniu. Ten brak odpowiedniej infrastruktury ładowania ogranicza funkcjonalność samochodów elektrycznych, szczególnie w mniej zurbanizowanych obszarach, a tym samym zmniejsza ich atrakcyjność w oczach potencjalnych użytkowników – wylicza Maciej Płatek, prezes zarządu Electroride.
W Polsce liczba ogólnodostępnych punktów ładowania wzrosła do 8 184[2], co stanowiło 43% wzrost w stosunku do ubiegłego roku, mimo to wciąż nie spełnia potrzeb użytkowników pojazdów elektrycznych.
Mikromobilność się broni
Choć elektromobilność w Europie przeżywa spore trudności, segment mikromobilności opiera się im bez problemu i notuje dynamiczny rozwój. W Polsce oraz w Europie rośnie zainteresowanie lekkimi pojazdami elektrycznymi, takimi jak skutery czy minicary trzy- i czterokołowe. Według danych z raportu Polskiego Stowarzyszenie Nowej Mobilności[3], liczba zarejestrowanych elektrycznych mikrocarów i innych pojazdów z tej kategorii wzrosła aż o 63% r/r. Powody tego wzrostu są proste: niższe koszty zakupu i eksploatacji w porównaniu z samochodami elektrycznymi, brak potrzeby rozbudowanej infrastruktury ładowania oraz łatwość użytkowania tego rodzaju pojazdów.
Mimo wyzwań rynkowych firma Electroride, producent lekkich pojazdów elektrycznych trzy- i czterokołowych, kolejny rok z rzędu notuje wzrost sprzedaży.
– Rok 2024 był dla nas niezwykle dynamiczny i pełen pozytywnych zmian. Stabilny wzrost sprzedaży na poziomie 15% r./r. potwierdza, że Polacy coraz chętniej wybierają ekologiczne i nowoczesne rozwiązania w codziennym transporcie. Zauważamy, że trzykołowy model Futuri 3 jest najczęściej wybierany przez osoby w wieku 40-50 lat. To zmiana w porównaniu z latami ubiegłymi, gdy główną grupę docelową stanowiły osoby w wieku 50-60 lat. Ten trend pokazuje, że lekkie pojazdy elektryczne stają się popularne w coraz młodszych grupach wiekowych, co otwiera nowe możliwości rozwoju rynku. Model Fasti 4 z kolei, nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem silversów, którzy są bardzo aktywną grupą społeczną, ceniącą sobie niezależność, wygodę i możliwość swobodnego poruszania się. Co więcej, dostrzegamy ekscytujący trend – nasze pojazdy zaczynają być doceniane również przez nastolatków i młodych dorosłych, którzy szukają alternatywy dla tradycyjnych środków transportu – tłumaczy Maciej Płatek, prezes zarządu Electroride.
Perspektywy na przyszłość
Wyzwania, z którymi mierzyła się branża elektromobilności w tym roku będą oddziaływać na kolejne lata. Wśród nich kluczowe znaczenie mają regulacje unijne, które wymuszają na producentach rozszerzenie oferty o bardziej ekologiczne modele, a na państwach członkowskich rozwój infrastruktury ładowania. Istotna będzie również konieczność dostosowywania się do zmieniających się potrzeb konsumentów, którzy oczekują coraz bardziej praktycznych i przystępnych cenowo rozwiązań transportowych.
– Wyraźnie widać, że alternatywne środki transportu, takie jak lekkie pojazdy elektryczne, odgrywają coraz większą rolę w kształtowaniu przyszłości mobilności miejskiej. Rosnąca popularność tych pojazdów oraz ich coraz większy udział w rynku wskazują, że krajobraz miast będzie stopniowo dostosowywał się do tych nowych rozwiązań, oferując więcej przestrzeni i udogodnień dla użytkowników mikromobilności. Kluczowa jest jednak rozbudowa infrastruktury i dalsza edukacja konsumentów, które mogą znacząco wpłynąć na rozwój całego segmentu – podsumowuje Maciej Płatek z Electroride.
Electroride jest polską, rodzinną firmą założoną w 2017 roku, specjalizującą się w produkcji lekkich pojazdów elektrycznych, takich jak skutery czy minicary. Jest liderem tego sektora w Polsce, a swoje produkty sprzedaje na terenie całej Unii Europejskiej. Wszystkie modele są zaprojektowane z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników, przeznaczone dla szerokiej grupy kierowców. Marka Electroride posiada certyfikat ISO:9001:2015 potwierdzający jej zaangażowanie w zapewnienie najwyższej jakości produktów i usług oraz podkreślającym ciągłe doskonalenie i innowacyjność. Firma wyróżnia się przyjazną obsługą klienta na każdym etapie zakupowym, oferując pełne wsparcie, gwarancję oraz możliwość serwisowania pojazdów door-to-door.
[1] https://www.acea.auto/pc-registrations/new-car-registrations-1-1-in-october-2024-year-to-date-battery-electric-sales-4-9/
[2] https://psnm.org/2024/informacja/licznik-elektromobilnosci-polski-rynek-samochodow-elektrycznych-wciaz-na-plusie/
[3] https://psnm.org/2024/informacja/licznik-elektromobilnosci-polski-rynek-samochodow-elektrycznych-wciaz-na-plusie/

Wygraj przejazd supersamochodem na lotnisko! Easy Parking i Cylindersi zapraszają do konkursu

Polski rynek dóbr luksusowych rośnie, Mercedes odpowiada

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Komisja Europejska chce wprowadzić ujednolicone przepisy dotyczące wyrobów tytoniowych. Europosłowie mówią o kolejnej nadregulacji
Ministerstwo Zdrowia opracowało nowy projekt przepisów wprowadzających kolejne zakazy dotyczące wyrobów tytoniowych – całkowitą eliminację e-papierosów oraz zakaz aromatów w woreczkach nikotynowych. Najprawdopodobniej w ciągu kolejnych dwóch–trzech lat Polska będzie musiała implementować nową dyrektywę dotyczącą wszystkich produktów tytoniowych, nad którym niebawem ma rozpocząć prace Komisja Europejska. Europosłowie mówią o ryzyku chaosu legislacyjnego, nadregulacji i wskazują na zagrożenia związane z proponowaną podwyżką akcyzy.
Konsument
Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków

Zaledwie trzy miesiące zostały do startu systemu kaucyjnego w Polsce. Kaucje obejmą szklane i plastikowe butelki oraz puszki z napojami. To duża zmiana dla producentów napojów, sklepów i konsumentów oraz pośredniczących w zbiórce operatorów systemów kaucyjnego. Na razie przepisy są na tyle niedoprecyzowane, że budzą wiele wątpliwości w kwestii rozliczania podatków czy rozliczeń z operatorami. Producenci będą musieli płacić podatek od niezwróconych butelek, co zwiększy ich koszty.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.