Epidemia przyspieszy tempo zmian w branży motoryzacyjnej
Według Przemysława Rozmysłowicza, Chief Constructor w Elimen Racing, rynek samochodów elektrycznych mimo epidemii rośnie w tempie trzycyfrowym, a fabryki podzespołów w wyniku zakłóceń łańcuchów dostaw mogą trafić z powrotem do Europy i Stanów Zjednoczonych.
Wszystko wskazuje na to, że branża pojazdów elektrycznych nie będzie dotknięta skutkami epidemii tak, jak rynek samochodów spalinowych. Europejskie stowarzyszenie producentów samochodów ACEA podało, że udział samochodów elektrycznych w sprzedaży na rynku europejskim w pierwszym kwartale 2020 roku wyniósł 6,8%. W pierwszym kwartale roku ubiegłego było to tylko 2,5%. Ten wzrost jest spowodowany dwoma czynnikami. Po pierwsze wzrosła sprzedaż samochodów elektrycznych w liczbach bezwzględnych, po drugie spadła sprzedaż samochodów z silnikami spalinowymi. I były to spadki znaczące, bowiem zdaniem ACEA wyniosły one ponad 32% zarówno w przypadku samochodów benzynowych jak i z silnikami diesla.
Sprzedaż samochodów elektrycznych w Europie w pierwszym kwartale 2020 roku wyniosła 167 132 sztuki. Jest to wzrost o 100,7% w porównaniu z pierwszym kwartałem roku 2019. Wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie się utrzymywał. Tylko w marcu i kwietniu 2020 roku premiery nowych elektrycznych modeli zapowiedziały takie marki jak: Dacia, BMW, Audi, Skoda, Mercedes, Kia, Nissan i Mitsubishi. Raport firmy doradczej Deloitte, na podstawie analizy kosztów produkcji podzespołów, przewiduje, że od 2022 roku całkowity koszt związany z nabyciem i eksploatacją samochodu elektrycznego przestanie być wyższy niż w przypadku samochodu spalinowego. Najprawdopodobniej oznacza to, że w branży samochodów elektrycznych jeszcze przez co najmniej kilka lat będziemy świadkami trzycyfrowych wzrostów sprzedaży.
W związku z epidemią, problemem branży mogą stać się zakłócenia w łańcuchach dostaw podzespołów. Dotyczy to szczególnie zestawów baterii, gdzie bardzo wysoki udział w rynku mają producenci z Chin. Mówi się o możliwości opóźnienia niektórych premier na rynku motoryzacyjnym, również tych szczególnie oczekiwanych takich jak na przykład Volkswagen ID.3.
Producenci samochodów mogą być zmuszeni do przeniesienia produkcji kluczowych podzespołów do Europy. Jest to trend, który można zaobserwować już od dawna. Wdrożenie technologii określanych jako przemysł 4.0 prowadzi do skokowego wzrostu wydajności produkcji oraz do spadku zapotrzebowania na mniej wykwalifikowany personel. Wzrośnie znaczenie wiedzy związanej z procesami technologicznymi oraz szybkości reakcji na potrzeby nabywców. Przenoszenie fabryki na inny kontynent z powodu niższych kosztów wynagrodzeń przestanie być opłacalne. Korzystne stanie się za to umiejscowienie produkcji blisko najważniejszych rynków, czyli w Europie i Stanach Zjednoczonych. Zakłócenia łańcuchów dostaw związane z epidemią mogą znacznie przyspieszyć te zmiany. Długoterminowo są to zjawiska bardzo korzystne dla europejskich rynków pracy.
Szczególną szansę widzą w tych procesach niektórzy polscy producenci. Jeden z bardziej obiecujących polskich startupów - Grupa Elimen, ma ambicję stania się polskim hubem technologii dla elektromobilności. Firma aktualnie jest w trakcie negocjowania poważnych kontraktów z odbiorcami z Europy Zachodniej. Toczą się też rozmowy z kilkoma potencjalnymi poważnymi inwestorami.
Jednym z najważniejszych problemów, z którymi stykają się konstruktorzy samochodów elektrycznych jest zarządzanie zestawami baterii składającymi się najczęściej z kilku tysięcy elementów. Poszczególne ogniwa muszą się równomiernie ładować i rozładowywać, w przeciwnym razie może dojść do awarii lub nawet pożaru. Inżynierowie grupy Elimen opracowali unikalną, autorską technologię Battery Management System. Zarządza ona stopniem naładowania i temperaturą poszczególnych ogniw. Technologia może być wykorzystywana nie tylko w motoryzacji ale także w zarządzaniu systemami energetycznymi.
Pozostałe projekty firmy to konstruowanie i produkcja zespołów napędowych do wszelkiego rodzaju pojazdów elektrycznych, a także praca nad miejskimi systemami ładowania.
Jedna ze spółek należących do grupy – Elimen Racing - będzie dostawcą samochodów wyścigowych i technologii ładowania dla powstającej w Wielkiej Brytanii elektrycznej formuły wyścigowej Rallycross. Są to wyścigi odbywające się na zamkniętym torze o mieszanej asfaltowej i szutrowej nawierzchni. Zdaniem Przemysława Rozmysłowicza – osoby odpowiedzialnej za integrację technologii w firmie Elimen, sporty motorowe dają doskonałe możliwości przetestowania technologii przed wprowadzeniem jej do produkcji seryjnej. Ekstremalne obciążenia, drgania czy zmienne warunki pogodowe pomagają w pracy nad uzyskaniem bezawaryjnych konstrukcji.
Przerwanie łańcuchów dostaw z Azji spowodowało również znaczący wzrost zainteresowania Klientów Elimen Racing – odbiorców modułowych systemów ładowania pojazdów elektrycznych. W oparciu o takie rozwiązanie – w całości zaprojektowane i wytwarzane w Polsce – można budować systemy ładowania o mocach do 350kW. Spółka realizuje już projekty związane z projektowaniem i dostawami modułowych układów ładowania samochodów elektrycznych. Tutaj również niebagatelną rolę w rozwoju produktów odgrywa możliwość testowania w ramach projektu e-motorsportu jaki Spółka realizuje.

Rejestracja samochodów za granicą. Czy to się nadal opłaca? Kto może skorzystać?

Electroride podsumowuje 2024 rok w elektromobilności

Allianz Partners i Mazda Motor Europe przedłużają współpracę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

PGE mocno inwestuje w odnawialne źródła energii. Prowadzi też analizy dotyczące Bełchatowa jako lokalizacji drugiej elektrowni jądrowej
Rekordowe w historii zyski Grupy PGE pozwolą na dalszą transformację energetyczną i kolejne inwestycje. Spółka planuje budowę bateryjnych magazynów energii, będzie też intensywnie rozwijać inwestycje w odnawialne źródła energii, szczególnie offshore, a także sieci dystrybucyjne. Analizuje też możliwość budowy elektrowni jądrowej w Bełchatowie. – Nasze plany to dalsza transformacja grupy zmierzająca w stronę tego, czego oczekuje od nas rynek – zapowiada Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.
Handel
Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów

Chaotyczna polityka celna administracji Donalda Trumpa, polegająca na zapowiadaniu, wprowadzaniu, a potem zawieszaniu ceł na różne sektory działalności i kraje, utrudnia planowanie działalności gospodarczej i inwestowanie w warunkach rosnącej niepewności. W tej sytuacji wiele firm wstrzymuje się z inwestycjami bądź gromadzi zapasy surowców i półproduktów na kolejne tygodnie działalności. Amerykańskie cła powodują wprowadzenie taryf odwetowych ze strony dotkniętych nowymi przepisami krajów. W efekcie globalny handel wyhamuje, a wraz z nimi spowolni rozwój gospodarczy.
Bankowość
Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar

Choć liczba zablokowanych przez CyberTarczę fałszywych stron internetowych wyłudzających dane spadła w ubiegłym roku z 360 tys. do 305 tys., to wciąż najczęstszym typem ataku, po jaki sięgają cyberprzestępcy, jest phishing. Ten trend prawdopodobnie utrzyma się w najbliższych latach, m.in. dlatego że sztuczna inteligencja umożliwia hakerom dużo łatwiejsze podszywanie się pod cudzą tożsamość. Choć CyberTarcza działająca w sieci Orange Polska skutecznie chroni internautów przed atakami, to wciąż jednak to właśnie człowiek jest ich głównym celem.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.