Komunikaty PR

Ogon zakupowy, czyli kosztowne drobiazgi

2021-08-27  |  01:00
Biuro prasowe
Kontakt

Marcin Pietraszek
Empemedia

Kazachska
02-999 Warszawa
empe|empemedia.pl| |empe|empemedia.pl
505780488
empemedia.pl

Co stanowi najbardziej czasochłonną część zamówień w firmach produkcyjnych (i nie tylko)? Nie są to wcale najdroższe, podstawowe materiały czy komponenty. Najbardziej uciążliwe jest zarządzanie tzw. długim ogonem zakupowym, czyli masą drobiazgów – m.in. akcesoriów czy materiałów eksploatacyjnych.

Firmy mają zazwyczaj dobrze opanowaną logistykę podstawowych produktów. Duże transporty kluczowych elementów stosunkowo łatwo zorganizować. Problemy pojawiają się tam, gdzie chodzi o produkty tanie, drobne, pochodzące od wielu różnych dostawców – np. nakrętki, opakowania, materiały eksploatacyjne do maszyn... Jeśli przeliczymy czas pracy związany z ich obsługą (zamawianie, transport, magazynowanie), okaże się, że pracownicy zajmują się głównie nimi!

Czasochłonna obsługa taniego produktu

Dobrze wpisuje się to w ogólną zasadę Pareto – zdecydowana większość wydatków firmowych (80-95%) wiąże się z zakupami u stosunkowo nielicznej grupy dostawców. Pozostałe 5-20% kosztów realizowanych jest u wielu drobnych partnerów. Ta pozostała część to właśnie tzw. długi ogon zakupowy (ang. tail spend).

Jak szacują eksperci z branży logistycznej, w niektórych firmach nawet 50% dostawców odpowiada za tanie i drobne zamówienia. W konsekwencji – przez ponad połowę czasu przeznaczanego na obsługę zamówień, pracownicy zajmują się produktami stanowiącymi np. 5% całego budżetu zakupowego! I choć te „drobiazgi” same w sobie mogą być bardzo tanie, to ich obsługa może generować bardzo poważne koszty.

Wyobraźmy sobie produkt za 5 zł, którego obsługa logistyczna (transport, ewidencja, magazynowanie) kosztuje w sumie 100 zł. W polskich warunkach właśnie tyle kosztuje (netto) jedna kompletna transakcja zakupowa, rozumiana jako zaangażowanie czasu pracowników do obsługi zamówienia. A teraz pomyślmy, że takich produktów w skali miesiąca mogą być setki lub tysiące. Dla porównania – w Stanach Zjednoczonych koszt ten waha się od 35 do 500 dolarów. Rozbieżności mogą być więc ogromne, a zależą od tego, na ile sprawnie zorganizowana jest logistyka w danej firmie.

Jak pozbyć się długiego ogona?

Aby zmniejszyć koszty, szczególnie te związane z dużą liczbą rozdrobnionych zamówień, rozmaite przedsiębiorstwa (choć dominują wśród nich firmy produkcyjne), podejmują współpracę z operatorami TSM (Tail Spend Management). Takim operatorem powinna być doświadczona firma logistyczna, która wspólnie z danym klientem wypracuje indywidualne rozwiązania obniżające koszty. Operator TSM nie musi obsługiwać całej logistyki danego przedsiębiorstwa – współpraca może dotyczyć wyłącznie zarządzania długim ogonem.

Jak to możliwe, że przedsiębiorstwo, które samodzielnie nie potrafi poradzić sobie z optymalizacją długiego ogona, może w krótkim czasie osiągnąć znaczące sukcesy na tym polu przy współpracy z firmą zewnętrzną? Tajemnica tkwi w doświadczeniu operatora TSM, ale także w większej skali działalności w obszarze logistyki (pozwala to np. konsolidować dostawy dla wielu klientów w jeden transport) oraz w już wypracowanych procesach właśnie pod kątem efektywnego kosztowo i sprawnego łańcucha dostaw. Być może brzmi to jak frazes, ale da się rozbić na konkretne czynniki.

Jednym z najważniejszych jest minimalizowanie poziomu zapasów. Zgodnie z zasadą „just in time” kolejne zamówienia do dostawców są składane dopiero wtedy, gdy poziomy w magazynie zbliżają się do zera. Choć wydaje się to banalnie prostym sposobem na obniżenie kosztów magazynowania, to jednak nie jest możliwe bez spójnych systemów informatycznych. Aby właściwie monitorować stany magazynowe każdego „drobnego” produktu, trzeba mieć informacje o aktualnym zapotrzebowaniu, tempie wykorzystywania zapasów i terminach oczekiwania na nową dostawę. Wszystkie te elementy trzeba ze sobą jak najlepiej zsynchronizować.

- Znaczenie mogą mieć także mniej oczywiste korzyści. Jeśli klient przekaże nam zarządzanie długim ogonem zakupowym, możemy przejąć jego kontakty z dostawcami. Wtedy to my negocjujemy z nimi ceny i terminy, a klient otrzymuje jedną zbiorczą fakturę obejmującą wszystkie zakupy i usługi – mówi Edyta Siekierska z firmy logistycznej XBS Group.

W takim przypadku nawet ewentualne reklamacje składane przez klienta (np. firmę produkcyjną) odbywają się za pośrednictwem operatora TSM. W efekcie przedsiębiorstwo nie musi angażować własnych pracowników do obsługi prawie żadnych działań związanych z zarządzaniem długim ogonem.

Jasny podział obowiązków

W praktyce zakres działań realizowanych przez operatora TSM na rzecz klienta może być bardzo rozbudowany i zindywidualizowany. Firma logistyczna może np. dążyć do zmniejszenia liczby dostawców, prowadzić negocjacje z nowymi potencjalnymi dostawcami, a nawet przeprowadzać testy produktów lub materiałów, aby sprawdzić czy spełniają one wymogi jakościowe klienta. Negocjacje w imieniu przedsiębiorstwa mogą obejmować także kwestie finansowe – np. wydłużanie terminów płatności lub inne ustalenia związane z finansowaniem zakupów. 

- Współpraca z partnerem TSM coraz częściej jest postrzegana jako sposób na uwolnienie zasobów strategicznych przedsiębiorstwa. Jego pracownicy nie są zazwyczaj w stanie poświęcić wystarczająco dużo uwagi wszystkim dostawcom. Siłą rzeczy koncentrują się na najbardziej strategicznych współpracach i zamówieniach. Pozostałe z powodzeniem można outsourcować – mówi Edyta Siekierska.

Posiadanie partnera TSM uwalnia zasoby operacyjne skupione m.in. na nadzorowaniu terminowości dostaw, zarządzaniu magazynem, czy organizowaniu transportów od dostawców niestrategicznych. Wszystkim tym zajmuje się wówczas firma zewnętrzna.

Natomiast sam zleceniodawca może skupić się na tym, co najważniejsze – na zamówieniach dotyczących strategicznych podzespołów, które stanowią ok. 80-90% kosztów i są kluczowe dla jakości wytwarzanych produktów. Pozbycie się długiego ogona zazwyczaj zdejmuje z pracowników nadmiar obowiązków, obniża koszty i usprawnia organizację danej firmy.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Empemedia
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Firma Z ziemniaka zrobili biznes Biuro prasowe
2025-07-15 | 01:00

Z ziemniaka zrobili biznes

Jeszcze kilka lat temu Grzegorz Grodek i Adam Głos zarządzali strukturami w firmach finansowych. Pierwszy był wiceprezesem Tax Care, potem prezesem Faktura.pl, wcześniej związany
Firma Jak wykorzystać kryptowaluty w biznesie?
2025-07-10 | 09:00

Jak wykorzystać kryptowaluty w biznesie?

Kryptowaluty już od kilku lat przestają być ciekawostką, a zaczynają odgrywać realną rolę w gospodarce. Coraz więcej firm, niezależnie od wielkości, szuka sposobów, by
Firma Mustela Stelatopia+ zwycięzcą Rankingu TOP10 Emolienty 2025
2025-06-30 | 06:00

Mustela Stelatopia+ zwycięzcą Rankingu TOP10 Emolienty 2025

Złota odznaka i tytuł „TOP EMOLIENT 2025” w prestiżowym Rankingu TOP10 Emolientów organizowanym przez Polskie Towarzystwo Chorób Atopowych (PTCA)

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Prawo

Firma

Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu

Choć udział odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym Polski jest stosunkowo wysoki i rośnie, to ten przyrost jest chaotyczny i nierównomiernie rozłożony miedzy technologiami – wskazuje Forum Energii. Dodatkowo OZE potrzebują wsparcia magazynów energii, a zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego, prezesa Fundacji SET, ten temat jest traktowany po macoszemu. Brak magazynów powoduje, że produkcja energii z OZE jest tymczasowo wyłączana, co oznacza marnowanie potencjału tych źródeł.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.