Play of Battle S.A. pozyskała od inwestorów ponad 3 mln zł
Ponad 3 mln zł w ramach publicznej oferty akcji pozyskało warszawskie studio Play of Battle S.A. To jedna z największych ofert publicznych w trybie subskrypcji otwartej spółki gamingowej w Polsce od 3 lat, ale również druga najliczniejsza emisja publiczna akcji oparta na Memorandum Informacyjnym w 2024 roku. Zapisy na akcje oferowane przez PoB złożyło 288 inwestorów. Kapitalizacja firmy po zakończeniu emisji akcji to ok. 43 mln zł (post-money). Pozyskane środki w całości zasilą budżet produkcyjny rewolucyjnej gry Play of Battle. Oferta publiczna była odpowiedzią na liczne prośby inwestorów indywidualnych, którzy chcieli stać się częścią wyjątkowego projektu.
Oferta publiczna Play of Battle S.A. została przeprowadzona przy wsparciu Domu Maklerskiego INC S.A., a zapisy w jej ramach trwały od 6 do 28 listopada br. W trakcie oferty spółka pozyskała od inwestorów ponad 3 mln zł.
- Dziękujemy inwestorom za okazane nam zaufanie. Wynik emisji oceniamy jako duży sukces, biorąc pod uwagę wymagającą sytuację na rynku gamedev. Liczba naszych akcjonariuszy zwiększyła się o 288 osób! To jedna z najliczniejszych ofert publicznych oparta na Memorandum Informacyjnym w br. To także potwierdzenie, że zainteresowanie naszą grą - Play of Battle - jest ogromne. Historycznie nie mieliśmy problemu z pozyskiwaniem funduszy na produkcję gry. Emisja była odpowiedzią na prośby osób fizycznych, które chciały zostać akcjonariuszami spółki i stać się częścią tego wyjątkowego projektu. Cieszę się, że miały taką szansę i licznie z niej skorzystały - mówi Jacek Bartosiak, Prezes Play of Battle S.A.
Do tej pory spółka finansowała produkcję gry ze środków własnych oraz od inwestorów prywatnych. We wrześniu w ten sposób do spółki trafiło 1,65 mln zł od ośmiu inwestorów, ówczesna wycena sięgała 30 mln zł. Od czasów powstania Play of Battle S.A., jeszcze przed rozpoczęciem oferty publicznej, warszawskie studio pozyskało od inwestorów łącznie 7,2 mln w gotówce i ok. 2,5 mln zł w postaci aportu (oprogramowanie komputerowe, silnik i kod gry).
Łączy budżet produkcyjny Play of Battle szacowany jest na ok. 20 mln zł. Zdaniem zarządu spółka potencjalnie zaoferuje inwestorom kilka scenariuszy wyjścia z inwestycji, w tym debiut giełdowy (nie wcześniej niż po premierze gry), wejście do akcjonariatu inwestora strategicznego z branży lub sprzedaż akcji w trybie pozagiełdowym.
- Prowadzimy intensywne rozmowy z zagranicznymi podmiotami. Jesteśmy w kontakcie z kilkoma dużymi, branżowymi inwestorami z Azji, którzy są potencjalnie zainteresowani inwestycją. Czekają na grywalne demo, aby zdecydować, czy zainwestują w projekt. Materiał, nad którym pracujemy, będzie posiadał wszystkie kluczowe elementy - część strategiczną, elementy RTS-u, control room, jak również hangar, w którym gracz będzie uzbrajał jednostki - mówi Jarosław Kotowski, Game Director i wiceprezes Play of Battle S.A.
Play of Battle to unikatowa gra, której akcja toczy się w latach 2008-2025. Nad tytułem łączącym gatunki Grand Strategy i RTS pracuje ponad 20-osobowy zespół, wspierany przez międzynarodowych ekspertów militarnych i geopolitycznych, takich jak dr George Friedman, gen. Waldemar Skrzypczak i prof. Norman Davies. W rozgrywce gracz pokieruje jednym z państw świata, a jego decyzje będą miały wpływ na bieg historii. Na początek gra zaoferuje sześć krajów z unikalnymi treściami oraz bitwy RTS na ponad 25 szczegółowo odwzorowanych mapach. Poza rozrywką będzie ona posiadać silny aspekt edukacyjny, a jej użytkownicy dowiedzą się, jak działają geopolityka, logistyka, wojna hybrydowa i nowoczesny przemysł zbrojeniowy. Produkcja wypełni rynkową niszę, gdzie brakuje realistycznych strategii osadzonych w czasach współczesnych.
- Play of Battle to nie tylko gra - to doświadczenie, które pozwoli graczom zrozumieć, jak współczesne mechanizmy geopolityczne i militarne wpływają na losy świata. Naszym głównym celem jest stworzenie tytułu, który odniesie globalny sukces - dodaje Jarosław Kotowski.
W 2025 r. uruchomiona zostanie karta Steam gry, a jej premiera na PC planowana jest w 2026 r. Na ten moment Play of Battle S.A. zakłada wieloletni support produkcji, po pojawieniu się jej pełnej wersji. Jeżeli tytuł odniesie sukces, to jego twórcy mają już pomysł na sequel, który toczyłby się w drugiej połowie XXI wieku.
Ultimo zmienia się w B2 Impact i przedstawia nową strategię rozwoju marki
Polacy czytają, ale księgarnie toną w długach
Obowiązkowe ubezpieczenie OC dla biur rachunkowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
Wysokie koszty zatrudnienia to w tej chwili jedno z poważniejszych wyzwań utrudniających działalność i hamujących rozwój polskich przedsiębiorstw. – Skuteczną odpowiedzią może być ulga badawczo-rozwojowa – wskazuje Piotr Frankowski, dyrektor zarządzający Ayming Polska. Ten instrument umożliwia odliczenie nawet 200 proc. kosztów osobowych, czyli m.in. wynagrodzeń, od podstawy opodatkowania. Ulgę B-+R zna 90 proc. rodzimych przedsiębiorstw, ale korzysta z niej mniej niż 1/4 uprawnionych. Firma, wspólnie z Konfederacją Lewiatan, przedstawiła rządowi szereg rekomendacji działań, które mogłyby te statystyki poprawić.
Farmacja
Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
Na podstawie wyników diagnostyki obrazowej, czyli m.in. tomografii komputerowej, USG, RTG czy rezonansu magnetycznego, podejmowanych jest nawet 80 proc. decyzji klinicznych. – Diagnostyka obrazowa będzie miała coraz większe znaczenie w medycynie – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Jakub Swadźba, założyciel i prezes zarządu Diagnostyka SA. Jak ocenia, ten segment w Polsce jest już na światowym poziomie, a ostatnie lata przyniosły znaczący postęp związany z upowszechnieniem nowych technologii i nowoczesnych rozwiązań.
Ochrona środowiska
Europa przegrywa globalny wyścig gospodarczy. Nowa KE będzie musiała podjąć szybkie i zdecydowane działania
Udział Europy w światowej gospodarce się kurczy. Podczas gdy jeszcze w 2010 roku gospodarki UE i USA były mniej więcej tej samej wielkości, tak dekadę później, w 2020 roku Wspólnota znalazła się już znacznie poniżej poziomu amerykańskiego. – Niedługo jedynym, co Europa będzie mogła zaoferować światu, będą konsumenci – mówi europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. Jak wskazuje, przywrócenie gospodarczej atrakcyjności UE powinno być priorytetem nowej Komisji Europejskiej, ale nie da się tego pogodzić z zaostrzeniem polityki klimatycznej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.