Brak porozumienia, ale praca wre.
Intensywna praca zdalna towarzyszy nam od prawie roku i choć nie jest to model całkowicie nowy — krajowa legislatura nadal nie uregulowała wszystkich kwestii związanych z home-office. Po nieco burzliwych konsultacjach społecznych, projekt nowelizacji Kodeksu Pracy wrócił do resortu. Co będzie dalej?
“Zdalna” zamiast “tele-”
Dyskusja o nowelizacji Kodeksu Pracy przyspieszyła wraz z tzw. ustawą covidową z marca 2020 roku. Wtedy też oficjalnie określono zasady delegowania na home-office pracowników ze względu na zagrożenie epidemiologiczne (oraz “w okresie do 3 miesięcy po stanie zagrożenia lub epidemii”). Tyle i aż tyle. Dla polskiego etatowca był to początek nadziei na pewne odświeżenie przepisów dotyczących pracy na odległość, ponieważ do tej pory krajowe prawodawstwo dopuszczało wyłącznie tzw. telepracę, którą określa rozdział IIb KP.
Pierwsza nowelizacja dotycząca definicji “telepracownika” weszła w życie 1 grudnia 2020 roku, jednak już wcześniej ustawa określała bardzo istotne z perspektywy zatrudnionego kwestie formalne. Dla przykładu Kodeks zakazywał dyskryminacji pracowników zdalnych względem ich kolegów i koleżanek w biurze. W art. 6715. § 1. czytamy:
“Telepracownik nie może być traktowany mniej korzystnie w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych niż inni pracownicy zatrudnieni przy takiej samej lub podobnej pracy, uwzględniając odrębności związane z warunkami wykonywania pracy w formie telepracy.”
Brzmi rozsądnie? Ten, jak i inne przepisy Kodeksu Pracy dawały zatrudnionym względne poczucie bezpieczeństwa. Projekt poszerzony m.in. o kwestie sanitarne i epidemiologiczne Ministerstwo Pracy, Rozwoju i Technologii przedstawiło Radzie Dialogu Społecznego rok temu i dopiero teraz RDS stwierdziło, że… nie ma porozumienia co do definicji pracy zdalnej. Dlaczego akurat ten fragment wywołał najwięcej kontrowersji? “Praca zdalna” bowiem ma zastąpić określenie “Telepraca”. Powtórzę się — tyle i aż tyle.
Spór?
Według informacji przekazanych przez ministerstwo, rozmowy Zespołu Problemowego ds. prawa pracy RDS, organizacji pracodawców i związków zawodowych toczyły się przez około pół roku. Największym novum (pomijając kwestię nazewnictwa) ma być uszczegółowienie miejsca wykonywania pracy na odległość. Resort chciał, aby praca zdalna mogła być wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu zamieszkania pracownika, albo w innym miejscu ustalonym wspólnie przez pracownika i pracodawcę.
W procesie ustalania miejsca pracy zdalnej brałby udział pracownik, pracodawca i zakładowe związki zawodowe. Co, jeśli w danej firmie nie funkcjonują tego typu organizacje? W tej sytuacji pałeczkę przejmuje pracodawca, ustalając kwestię wykonywania pracy zdalnej w regulaminie. Delegacja na home-office mogłaby również mieć miejsce z inicjatywy samego pracodawcy lub po uprzedniej zgodzie — z inicjatywy pracownika. O wątpliwościach Zespołu RDS względem tego modelu poinformowali przedstawiciele resortu:
“Partnerzy w Zespole nie uzgodnili wszystkich problematycznych kwestii związanych z tą regulacją. Najwięcej rozbieżności wywołały kwestie: definicji pracy zdalnej (w zakresie swobody wyboru miejsca świadczenia pracy zdalnej przez pracownika, możliwości świadczenia pracy w całości jako pracy zdalnej) oraz zwrotu kosztów wykonywania przez pracownika pracy zdalnej przez pracodawcę.”
Obecnie nad projektem pracują urzędnicy z Ministerstwa Pracy, Rozwoju i Technologii. Kiedy możemy się spodziewać konkretnych zapisów? Tego jeszcze nikt nie wie, ale jeśli zarówno przedstawiciele resortu, jak i Rady Dialogu Społecznego dojdą do porozumienia — pracownicy będą mogli liczyć na przepisy godne standardów XXI wieku (przynajmniej w kwestii home-office i uznania pracy zdalnej, jako pracy samej w sobie).
Czy należy spodziewać się jeszcze jakichś niespodzianek? W tej kategorii ustawodawca jest bardzo konkretny — przy okazji nowelizacji nie są planowane inne zmiany w Kodeksie Pracy, niezwiązane stricte z pracą zdalną.
Autorka: Milena Krasuska — Chief Operations Officer w Grupie Assay.
BCC: Rewolucji w kodeksie pracy nie będzie
Kariera kobiet w IT, czyli ciągła walka ze stereotypami
5 trendów, które zdominują polski rynek pracy w 2025 roku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.