Newsy

Duże magazyny energii przyspieszą rozwój transportu niskoemisyjnego w Europie. Przyszłością może być wodór służący jako paliwo i nośnik energii

2025-08-07  |  06:25
Nowe
Mówi:Andrzej Gemra
Funkcja:ekspert ds. public affairs & elektromobilności
Firma:Renault Group

Zmiany w europejskim transporcie przyspieszają. Trendem jest elektromobilność, zwłaszcza w ramach logistyki „ostatniej mili”. Jednocześnie jednak udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc., co wpisuje się w szerszy europejski trend spowolnienia elektromobilności. Główne bariery to ograniczona liczba publicznych stacji ładowania, wysoka cena pojazdów i brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury. – Potrzebne są odpowiednio duże magazyny taniej energii. Przyszłością przede wszystkim jest wodór – ocenia Andrzej Gemra z Renault Group.

Transport bardzo mocno się zmienia. Wynika to z wpływu, jaki ma na nasz klimat, środowisko, w którym żyjemy. Transport bardzo mocno się zmienia szczególnie w tak zwanym obszarze ostatniej mili, czyli w obszarze, w którym z jednej strony jest najwięcej osób, które są poszkodowane zanieczyszczeniami, jakie generuje transport, a z drugiej strony odnośnie do potrzeb osób, które mieszkają w tych regionach. W związku z tym tutaj jest największa elektryfikacja transportu – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Andrzej Gemra, ekspert ds. public affairs & elektromobilności w Renault Group.

Transport drogowy pozostaje jednym z największych źródeł emisji gazów cieplarnianych. Tylko w latach 1990–2019 emisja gazów cieplarnianych w UE w wyniku spalania paliw w transporcie wzrosła o 23,9 proc., czyli o 161 mln t ekwiwalentu CO2 – wynika z danych Eurostatu. Raport „State of European Transport 2025” wskazuje, że transport drogowy w 2024 roku odpowiadał za 73 proc. emisji gazów cieplarnianych. Z drugiej jednak strony europejski transport przechodzi spore zmiany. Trend jest widoczny zwłaszcza na etapie ostatniej mili. Coraz więcej przewoźników elektryfikuje swoje floty.

Branża kurierska funkcjonuje bardzo mocno ze względu na dynamiczny rozwój e-commerce. Produkty, które zamówiliśmy, powinny być dostarczone jak najszybciej, w związku z czym tych pojazdów jest bardzo dużo i żeby nie zanieczyszczać, branża kurierska już zmieniła swoje pojazdy na niskoemisyjne. Trudniej jest w przypadku samochodów ciężarowych, które funkcjonują pomiędzy miastami, bo one pokonują bardzo duże odległości i ten magazyn energii elektrycznej, jakim jest akumulator, nie jest w stanie zapewnić kierowcy samochodu ciężarowego długich dystansów  tłumaczy Andrzej Gemra.

Jak wynika z „Barometru Flotowego 2025”, opracowanego przez Arval Mobility Observatory, choć coraz więcej firm zwiększa poziom zaawansowania działań proekologicznych, to tylko 8 proc. polskich przedsiębiorstw posiada sprecyzowane cele dekarbonizacyjne. Udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc. Barierą są przede wszystkim ograniczona liczba publicznych stacji ładowania (na którą wskazało 46 proc. ankietowanych), wysoka cena pojazdów (41 proc.) oraz brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury w siedzibie firmy (36 proc.).

W Polsce mamy bardzo dużo ciężarówek, które wykonują przewozy na dużych odległościach. Z drugiej strony liczba punktów ładowania, gdzie ciężarówki mogą się doładować, jest jeszcze mała, podobnie jak moc przyłączeniowa, co hamuje ten rozwój. Kolejna barierą jest cena energii elektrycznej, bardzo wysoka i niestabilna, nie wiemy, ile będzie kosztowała w najbliższym czasie. Pomimo istnienia różnego rodzaju tarcz ochronnych bilansowanie tego jest dosyć trudne i nie pozwala  natychmiast przejść na to paliwo niskoemisyjne – ocenia ekspert.

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (ACEA) pod względem liczby punktów ładowania samochodów elektrycznych, z wynikiem poniżej jednej ładowarki na 100 km dróg, Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc w UE. Większość punktów ładowania znajduje się najbliżej dużych aglomeracji, brakuje ich jednak przy trasach.

„Biała Księga Nowej Mobilności” PSNM ocenia, że rozwój rynku samochodów elektrycznych blokują właśnie niewystarczająca infrastruktura i zbyt wolne tempo ich budowania. Z postulowanych przez branżę 120 zmian na rzecz pobudzenia elektromobilności 30 dotyczy publicznej i prywatnej infrastruktury ładowania.

Pomóc w szybszym dojściu do transportu niskoemisyjnego mogłoby coś, co spowoduje skrócenie postoju na konieczność uzupełnienia, pojemność magazynu energii. Czyli z jednej strony to są technologie, które się bardzo szybko rozwijają, pozwolą na skonstruowanie odpowiednio dużych i szybko uzupełnianych magazynów energii, które będą mogły szybko oddać energię, będą bezpieczne, ale też tanie, czyli zbudowane z surowców ogólnie dostępnych – wskazuje Andrzej Gemra.

Raport  Instytutu Energetyki-PIB „Elektromobilność i paliwa alternatywne w Polsce do 2030 roku z perspektywy rynkowej i regulacyjnej” wskazuje, że cel 29 proc. udziału OZE w zużyciu energii na potrzeby transportu w 2030 roku będzie realizowany za pomocą różnych sposobów, rozwiązań i paliw, w tym biogaz, biometan czy wodór odnawialny. Przyszłością jest wodór, który może być stosowany zarówno jako paliwo, jak i nośnik energii do magazynowania.

Mamy bardzo duże zasoby wodoru w całej Europie, również w Polsce, głównie jest to wodór szary, do jego oczyszczenia potrzebne są duże ilości energii. Z jednej strony daje nam kwestię związaną z podróżami na dłuższe odległości, szybkość napełniania rzędu kilku minut jest porównywalna z tankowaniem paliwa płynnego, natomiast koszt paliwa wodorowego jest bardzo wysoki. Natomiast jako przyszłość paliwo wodorowe jest związane z magazynowaniem energii elektrycznej, stabilizowaniem sieci energetycznych, ale też przy okazji jest ono możliwe do wykorzystania w transporcie – tłumaczy ekspert.

Instytut Energetyki wskazuje, że wodór oferuje obecnie większy potencjał w transporcie towarów na większe odległości. Pomimo hipotetycznej ewolucji technologicznej akumulatorów (z elektrolitem stałym) jest jednak mało prawdopodobne, aby w ciągu 10 lat możliwe było doładowanie akumulatorów w taki sposób, aby można było bez większych problemów wykorzystać zwiększoną pojemność na przejazdy powyżej 1 tys. km. Ponadto obecne akumulatory są bardzo ciężkie i nawet gdyby podwoić gęstość energii z obecnych 260 Wh na 1 kg akumulatora do 500 Wh na 1 kg, nadal potrzeba byłoby akumulatora o minimalnej pojemności 1,5 MW i wadze akumulatora 3 t do transportu na większe odległości.

Pytanie, czy jesteśmy w stanie szybciej skonstruować technologicznie baterie elektryczne, które będą się szybko ładowały i będą miały dużą pojemność, czy budować dodatkowy osprzęt, bo dzisiaj osprzęt wodorowy do produkcji energii elektrycznej, ogniwa paliwowe, zajmuje sporo przestrzeni w samochodzie – ocenia Andrzej Gemra.

Renault inwestuje w zrównoważone rozwiązania mobilne. WeRide i Renault przeprowadziły w Hiszpanii eksperyment z dwoma autonomicznymi minibusami z napędem elektrycznym. Test wykazał zdolność obu autonomicznych aut do poruszania się w środowisku miejskim. Od 10 lipca 2025 roku ma działać komercyjna usługa zautomatyzowanego transportu wahadłowego L4, czyli pojazdów zdolnych do samodzielnego kontrolowania sytuacji w czasie jazdy na określonym obszarze działania i pod zdalnym nadzorem, ale bez obsługi w pojazdach

Do 2030 roku Grupa Renault planuje stworzyć zrobotyzowaną platformę elektrycznych minibusów, która będzie w stanie współpracować z rozwiązaniami w zakresie jazdy autonomicznej opracowanymi przez wyspecjalizowanych partnerów.

To zupełnie nowa gama użytkowych pojazdów dostawczych, które są przeznaczone do funkcjonowania w regionach miejskich. Chodzi o to, żeby one miały taką konstrukcję, żeby mogły się poruszać w zatłoczonych miastach, po wąskich uliczkach, żeby dostarczyć towary do sklepów, do restauracji. Pojazdy powinny być elektryczne i ułatwić pracę kierowcy – tłumaczy ekspert ds. public affairs & elektromobilności w Renault Group.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Kongres Profesjonalistów Public Relations

Polityka

D. Joński: Nie wiemy, co zrobi Rosja za dwa–trzy lata. Według duńskiego wywiadu może zaatakować kraje nadbałtyckie i musimy być na to gotowi

Zdecydowana większość krajów unijnych wskazuje na potrzebę wzmocnienia zdolności obronnych Europy w obliczu coraz bardziej złożonego geopolitycznego tła. Wywiady zachodnich państw wskazują, że Rosja może rozpocząć konfrontację z NATO jeszcze przed 2030 rokiem. Biała księga w sprawie obronności europejskiej „Gotowość 2030” zakłada m.in. ochronę granic lądowych, powietrznych i morskich UE, a sztandarowym projektem ma być Tarcza Wschód. – W budzeniu Europy duże zasługi ma polska prezydencja – ocenia europoseł Dariusz Joński.

Transport

Duże magazyny energii przyspieszą rozwój transportu niskoemisyjnego w Europie. Przyszłością może być wodór służący jako paliwo i nośnik energii

Zmiany w europejskim transporcie przyspieszają. Trendem jest elektromobilność, zwłaszcza w ramach logistyki „ostatniej mili”. Jednocześnie jednak udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc., co wpisuje się w szerszy europejski trend spowolnienia elektromobilności. Główne bariery to ograniczona liczba publicznych stacji ładowania, wysoka cena pojazdów i brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury. – Potrzebne są odpowiednio duże magazyny taniej energii. Przyszłością przede wszystkim jest wodór – ocenia Andrzej Gemra z Renault Group.

Infrastruktura

W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów

Pogodzenie interesów konserwatorów, projektantów, inwestorów, rzeczoznawców i służby ochrony pożarowej stanowi jedno z największych wyzwań w zakresie ochrony przeciwpożarowej obiektów konserwatorskich. Pożary zabytków takich jak m.in. katedra Notre-Dame w Paryżu przyczyniają się do wprowadzania nowatorskich rozwiązań technicznych w zakresie ochrony przeciwpożarowej. W Polsce obowiązuje już konieczność instalacji systemów detekcji. Inwestorzy często jednak rezygnują z realizacji projektów dotyczących obiektów zabytkowych z uwagi na zmieniające się i coraz bardziej restrykcyjne przepisy czy też względy ekonomiczne.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.