Czy obcokrajowcy pracują w Polsce legalnie? Co jest przyczyną unikania legalneg
Pewne jest to, że polski rynek pracy zawsze potrzebował, a od wybuchu wojny w Ukrainie jeszcze bardziej potrzebuje dodatkowych rąk do pracy. Eksperci twierdzą, że, aby zapełnić luki w różnych branżach w ciągu najbliższej dekady powinniśmy rocznie zatrudniać między 200 tys. a 400 tys. obcokrajowców. Temat pracujących w Polsce cudzoziemców budzi jednak różnorodne emocje – te negatywne są często związane
z uprzedzeniami, a także brakiem wiedzy, ile tak naprawdę osób pracuje w Polsce zgodnie z przepisami.
Obcokrajowcy, którzy szukają pracy fizycznej w Polsce, często znajdują zatrudnienie w takich branżach,
jak budownictwo, rolnictwo, produkcja, logistyka i magazynowanie, przemysł przetwórczy, turystyka
i gastronomia. Popularne są także prace sezonowe czy opieka. Wszystkie z tych obszarów są narażone
na tzw. pracę w szarej strefie, w której działalność ekonomiczna odbywa się nieformalnie, często nielegalnie
lub na granicy przepisów. W szarej strefie pracownicy często pracują na czarno, co oznacza, że nie są zatrudnieni zgodnie z prawem ani ubezpieczeni społecznie, a to z kolei odbiera im dostęp do świadczeń i praw pracowniczych.
Zjawisko tzw. pracy na czarno zawsze było, jest i będzie, a obcokrajowcy są szczególnie narażeni na tego typu doświadczenia – zauważa Iryna Miłkowska z Grupy VIPoL, agencji pracy tymczasowej, która dba o legalne zatrudnienie obcokrajowców w Polsce. Ludzie, którzy decydują się na zatrudnienie bez stosownych dokumentów, robią to z różnych powodów. To taka trochę droga na skróty, która wydaje się korzystniejsza finansowo. Czasami wynika z lęku przed kontaktem z urzędem czy agencją pracy, czasami z faktu, że ktoś ulegnie namowom jakiejś grupy znajomych. Zawsze jednak decyzja o pracy na czarno wiążę się z ryzykiem. Warto więc nagłaśniać zagrożenia i krok po kroku próbować ograniczać to zjawisko.
Szara strefa dotyczy właściwie każdej branży. Z dostępnych raportów Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że w Polsce może w ten sposób pracować nawet 70 proc. ogółu pracujących obcokrajowców.
Te statystyki biją na alarm, a dokładnych cyfr nikt nie zna. Powody takiego stanu rzeczy to m.in.: trudności związane z legalizacją pobytu, przekroczenie terminu legalnego pobytu, niewydanie decyzji zezwalającej na pobyt lub pracę ze strony polskich urzędów, wydłużony czas oczekiwania na zezwolenia na pracę, możliwość większego zarobku bez stosownej umowy, a także niechęć pracodawcy do podpisywania umowy i ponoszenia wysokich kosztów zatrudnienia. Problemem jest też brak mężczyzn z Ukrainy, których polscy przedsiębiorcy próbują zastąpić obywatelami z innych państw – oni jednak potrzebują tzw. zezwoleń na pracę typu A, na które niestety trzeba długo się czekać.
Warto sobie uświadomić, że taka praca bez umowy i legalnych zezwoleń, niesie ze sobą ogrom zagrożeń zarówno dla pracowników, jak i dla pracodawców – przestrzega ekspertka z Grupy VIPoL. Są to np.: brak ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, brak praw pracowniczych, niska płaca i narażenie na wyzysk, ryzyko sankcji prawnych, takie jak kary pieniężne, kary karno-skarbowe lub nawet kary pozbawienia wolności! Te przykre konsekwencje nie są warte żadnych pieniędzy, szczególnie, że jest wiele możliwości znalezienia pracy legalnej, choćby przez zgłoszenie się do agencji pracy tymczasowej, która nie tylko pomoże w znalezieniu zatrudnienia,
ale też zapewni jego ciągłość, komplet dokumentów, związany z zatrudnieniem m.in. pozwolenie na pracę
i umowę, a także pomoże zorganizować zakwaterowanie na czas pobytu.
Grupa VIPoL www.vipolgroup.eu - to agencja pracy tymczasowej, która oferuje m.in. leasing unikalnych specjalistów oraz pracowników fizycznych. Firma, działająca na polskim rynku od 2010 roku, zapewniła pracę dziesiątkom tysięcy osób. Zespół tworzą profesjonaliści w dziedzinach HR, zarządzania biznesowego oraz prawa dotyczącego zatrudnienia i legalizacji pobytu obcokrajowców. Misją firmy pod hasłem „Pracujemy razem” jest łączenie ludzi w relacjach zawodowych ponad granicami państw, zapewniając obcokrajowcom szansę na godne życie. Biura grupy VIPoL znajdują się w Polsce, w Niemczech i na Ukrainie.
![4-dniowy tydzień pracy sprawdza się za granicą Biuro prasowe](https://www.newseria.pl/files/_uploaded/glownekonf_170258919,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
4-dniowy tydzień pracy sprawdza się za granicą
![Kondycja branży pracy tymczasowej – komentarz ekspercki](https://www.newseria.pl/files/_uploaded/glownekonf_675021074,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Kondycja branży pracy tymczasowej – komentarz ekspercki
![Jak firmy w Polsce podchodzą do kwestii zrównoważonego rozwoju? Ruszyły badania](https://www.newseria.pl/files/_uploaded/glownekonf_328802400,w_300,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Jak firmy w Polsce podchodzą do kwestii zrównoważonego rozwoju? Ruszyły badania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-innowacje.png)
Jedynka Newserii
![](/files/11111/n-lifestyle.png)
Prawo
![](https://www.newseria.pl/files/11111/headway-5qgiuubxkwm-unsplash,w_274,_small.jpg)
Przedsiębiorcy czekają na doprecyzowanie przepisów dotyczących Małego ZUS-u Plus. W sądach toczy się ponad 600 spraw z ZUS-em
Oddziały Biura Rzecznika MŚP prowadzą już ponad 600 spraw dotyczących Małego ZUS-u Plus. Przedmiotem sporu z ZUS-em jest interpretacja, jak długo – dwa czy trzy lata – powinna trwać przerwa, po upływie której przedsiębiorca może ponownie skorzystać z niższych składek. Pod koniec czerwca Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wydał pierwszy wyrok, w którym podzielił korzystną dla przedsiębiorców argumentację Rzecznika MŚP. – Nie stanowi on jeszcze o linii interpretacyjnej. Czekamy na wejście w życie ustawy deregulacyjnej, która ułatwi od stycznia przedsiębiorcom przechodzenie na Mały ZUS Plus – mówi Agnieszka Majewska, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Problemy społeczne
Awaria CrowdStrike’a miała podobne skutki jak potencjalny cyberatak. Uzależnienie od technologii to ryzyko wyłączenia całych gałęzi gospodarki
![](https://www.newseria.pl/files/11111/izdebski-awaria-foto-2,w_133,r_png,_small.png)
Ogromna awaria systemu Windows, wywołanego błędem w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike, doprowadziła do globalnego paraliżu. Przestały działać systemy istotne z perspektywy codziennego życia milionów ludzi. Tylko w piątek odwołano kilka tysięcy lotów na całym świecie, a w części regionów w USA nie działał numer alarmowy. – To pokazuje, że im bardziej jesteśmy uzależnieni od technologii, tym łatwiej wykluczyć wręcz całe gałęzie gospodarki, a podobne skutki mógłby mieć cyberatak – ocenia Krzysztof Izdebski z Fundacji im. Stefana Batorego. Jego zdaniem tego typu incydenty są nie do uniknięcia i trzeba się na nie lepiej przygotować.
Ochrona środowiska
Nowelizacja przepisów ma przyspieszyć rozwój farm wiatrowych. Do 2040 roku Polska może mieć zainstalowane w nich ponad 40 GW mocy
![](https://www.newseria.pl/files/11111/wiatraki-nowelizacja-2-foto2,w_133,r_png,_small.png)
Jeszcze w tym kwartale ma zostać przyjęty przez rząd projekt zmian w ustawie o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Nowelizacja zmniejsza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań do 500 m. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej ocenia, że zmiana odległości zwiększy potencjał energetyki wiatrowej do 2040 roku nawet dwukrotnie, do poziomu 41,1 GW. – Branża czeka też na przyspieszenie procedur, przede wszystkim procedury środowiskowej i całego procesu zmiany przeznaczenia gruntów – mówi Anna Kosińska, członkini zarządu Res Global Investment.
Partner serwisu
Szkolenia
![](https://www.newseria.pl/files/11111/ramka-prawa-akademia-newser_1,w_274,_small.jpg)
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.