Zapewnienia bezpieczeństwa żywieniowego wyzwaniem Światowego Dnia Ludności
39% dorosłych Polaków i 41% matek w imieniu swoich dzieci deklaruje zaangażowanie w ograniczenie zmian klimatycznych[1] – wynika z badania „Talerz Polaka – Nawyki żywieniowe polskiego społeczeństwa” przeprowadzonego przez agencję badawczą Zymetria na potrzeby aktywności zainicjowanego przez grupę spółek DANONE think tanku „Żywność dla Przyszłości”. Ograniczenie zmian klimatycznych jest zaś nierozerwalnie związane z kwestią zapewnienia bezpieczeństwa żywieniowego obecnemu i przyszłym pokoleniom. Obchodzony 11 lipca Światowy Dzień Ludności to dobry moment, aby przypomnieć, że dostęp do dobrej jakości żywności dla populacji, nasze codzienne wybory żywieniowe oraz kondycja planety i środowiska stanowią sieć naczyń połączonych.
Światowy Dzień Ludności został ustanowiony w 1989 roku przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ), aby upamiętnić tzw. Dzień Pięciu Miliardów – 11 lipca 1987 roku, kiedy to liczba ludności na Świecie osiągnęła właśnie ten poziom. Jego celem jest m.in. zaadresowanie kwestii istotnych z punktu widzenia coraz liczniejszego społeczeństwa (w listopadzie 2022 roku populacja światowa osiągnęła 8 mld ludności), do których niewątpliwie należy zaliczyć dostęp do wystarczającej ilości dobrej jakości pożywienia. – Bezpieczeństwo żywieniowe to nie tylko fizyczna i ekonomiczna możliwość pozyskania jedzenia. Ważna jest również jego jakość, na co implikują m.in. pochodzenie surowców czy proces produkcji oraz jego wpływ na społeczności wiejskie i zróżnicowanie społeczne, zdrowie i jakość życia ludzi, a także zasoby przyrodnicze i klimat – podkreśla dr hab. inż. Zbigniew Karaczun z Interdyscyplinarnego Centrum Analiz i Współpracy „Żywność dla Przyszłości”, współautor raportu „Talerz Przyszłości”. Najnowsze prognozy ONZ przewidują, że około 2086 roku liczba ludności osiągnie maksymalny poziom, oscylując wokół 10 miliardów[2].
Umiarkowanie zaangażowani
Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego jest coraz większym wyzwaniem, związanym nie tylko z rosnącą populacją, ale także zmianami klimatycznymi. Tym bardziej niepokoić może fakt, iż Polacy deklarują umiarkowane zaangażowanie w sprawy związane z ograniczeniem globalnego ocieplenia i ochronę środowiska – wynika z badania „Talerz Polaka – Nawyki żywieniowe polskiego społeczeństwa”. 5% dorosłych respondentów oceniło swoje zaangażowanie jako „bardzo wysokie”, 34% jako „raczej wysokie”. Podobnie sytuacja wygląda wśród matek, które odpowiadały w imieniu swoich dzieci - odpowiednio 8% i 33%. Przeważa jednak odsetek osób, które wybrały odpowiedź „bardzo niskie” (11%) oraz „raczej niskie” (31%). W przypadku matek liczby te to odpowiednio 8% i 31% procent[3].
Z kolei 19% dorosłych i 22% matek udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”[4], co oznacza, że dla prawie 1/5 społeczeństwa nie jest to kwestia „paląca”. – Istotna wydaje się rola edukacji w tym zakresie, a przez to uświadomienie społeczeństwu, że temat bezpieczeństwa żywnościowego dotyczy każdego z nas. Nadzieję może dawać fakt, że z drugiej strony dorośli są gotowi do podjęcia działań proekologicznych, zwłaszcza, jeśli mogą one pozytywnie wpłynąć na zdrowie – mówi dr Katarzyna Wolnicka, konsultantka merytoryczna think tanku „Żywność dla Przyszłości”, współautorka raportu „Talerz Przyszłości”.
Zdrowie przede wszystkim
Jak bowiem pokazują wyniki badań, dorośli Polacy deklarują, że są w stanie podjąć się wyrzeczeń czy zapłacić więcej za ekologiczny produkt lub usługę. Gotowość do podjęcia różnych działań proekologicznych wygląda następująco:
- „Za ekologiczny produkt lub usługę jestem w stanie zapłacić więcej” – 12% respondentów „zdecydowanie zgodziło się” z tym stwierdzenie, 39% „raczej się zgodziło”, 30% „raczej się nie zgodziło”, zaś 19% „zdecydowanie się nie zgodziło”.
- „Mogę zrezygnować z niektórych przyjemności, jeśli w ten sposób będę żyć bardziej ekologicznie” – deklaracje plasowały się odpowiednio na poziomie 16%, 47%, 25% oraz 12%.
- „Za żywność, która jest bardziej korzystana dla zdrowia jestem w stanie zapłacić więcej” – poszczególne odpowiedzi osiągnęły 16%, 46%, 25% oraz 14%.
- „Za żywność, która jest bardziej korzystana dla planety i środowiska jestem w stanie zapłacić więcej” – 13%, 40%, 28% i 20%.
Powyższe dane wskazują jednoznacznie, że troska o planetę i środowisko nie jest najważniejszą motywacją dla Polaków, jeśli chodzi o podejmowane na co dzień decyzje. Chociaż matki częściej wybierały odpowiedzi twierdzące również w tym przypadku (odpowiednio 16% i 44%), to wciąż prym wiodą kwestie zdrowotne – 17% i 50%. – W obliczu nastrojów społecznych bardzo istotne wydaje się budowanie wśród społeczeństwa świadomości dotyczącej korelacji pomiędzy jakością spożywanej żywności i naszym zdrowiem. Ważne też, aby podkreślać, że podstawą do wyprodukowania żywności bogatej w składniki odżywcze są zasoby naturalne, bioróżnorodność, zasoby wodne – podkreśla prof. Ewelina Hallmann z think tanku „Żywność dla Przyszłości”, współautorka raportu „Talerz Przyszłości”.
Odpowiedzią może być stosowanie diety planetarnej, zakładającej zmniejszenie o połowę spożycia czerwonego mięsa i cukru oraz podwojenie spożycia owoców, warzyw i nasion roślin strączkowych. Może ona pozytywnie wpłynąć na zdrowie, zapewniając jednocześnie zrównoważoną produkcję żywności w celu ograniczenia dalszych szkód dla środowiska[5]. – Obraz trendów w żywieniu nie jest jednak jednoznaczny. Prognozujemy pogłębianie zjawiska, które możemy określić mianem (Nie)świadomości konsumenckiej. Z jednej strony będziemy coraz bardziej świadomymi uczestnikami systemu żywieniowego, którzy będą spodziewać się transparentności i oferty wspierającej nowe oczekiwania i wartości, jakimi będziemy kierować się w wyborach żywieniowych jutra; z drugiej – ze względu na coraz bardziej skomplikowany krajobraz otaczających nas zmian – będziemy równocześnie bardziej zagubieni, chociażby w ocenie wpływu rozwoju systemu żywieniowego na nasze zdrowie czy planetę – podsumowuje Monika Borycka z Interdyscyplinarnego Centrum Analiz i Współpracy „Żywność dla Przyszłości”, współautorka raportu „Talerz Przyszłości”.
[1] „Talerz Polaka - Nawyki żywieniowe polskiego społeczeństwa”, marzec 2023, agencja badawcza Zymetria.
[2] https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-liczba-ludzi-siegnie-10-miliardow-pozniej-zacznie-sie-mocny-,nId,7558184.
[3] „Talerz Polaka - Nawyki żywieniowe polskiego społeczeństwa”, marzec 2023, agencja badawcza Zymetria.
[4] Tamże.
[5] Raport „Talerz przyszłości”: https://danone.pl/assets/interdyscyplinarne/Raport_Talerz_Przyszlosci_2023.pdf.

Smak zaczyna się od mięsa

Dlaczego na świątecznych stołach zostaje tyle jedzenia?

„Herbapol. We współpracy z naturą.”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.