Jedź i jedz bezpiecznie. O czym musisz pamiętać, przewożąc żywność?
Przewóz żywności to ta dziedzina transportu, która – z uwagi na to, że wszyscy jesteśmy jego beneficjentami – jest uważana za jedną z najważniejszych i wymagających największej uwagi. Z prawidłowym transportem produktów spożywczych wiąże się bowiem ogromna odpowiedzialność i mnóstwo wyzwań. To, jak przewożona i przechowywana (również w trakcie podróży) jest żywność, determinuje przecież jakość końcową produktu. Nie byłoby to możliwe, gdyby zasady dotyczące bezpiecznego i skutecznego przewozu żywności nie były jasno sprecyzowane za sprawą regulacji i obostrzeń nie tylko na szczeblu krajowym, ale również międzynarodowym.
Precyzyjne przepisy
Przewoźnik, odpowiedzialny za transport żywności, przed rozpoczęciem kursu powinien zadać sobie kilka podstawowych pytań i błyskawicznie znaleźć na nie odpowiedź. Na przykład: Czy zadbałem o odpowiednie warunki przewozu i sprzęt? Czy towar został należycie zabezpieczony – zarówno jeśli chodzi o wpływ niskiej temperatury, jak i ochronę przed potencjalnymi zanieczyszczeniami (w przypadku towarów sypkich, a także owoców i warzyw – przed szkodnikami)? To tylko niektóre z nich. Są jeszcze przecież inne wymagania: poradzenie sobie z presją czasu, nadzorowanie przewozu, liczenie się z tym, że niektóre produkty mają krótkie terminy przydatności do spożycia, a także dochowanie wysokiego standardu jakości. Wymagań jest więc sporo… Tak jak regulacji i przepisów, które jasno wykładają, jakich norm należy przestrzegać przy transporcie żywności. Konwencja CMR, umowa ATP, rozporządzenia Parlamentu Europejskiego, ustalające ogólne zasady i wymagania prawa żywnościowego oraz w sprawie higieny środków spożywczych czy wreszcie – ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia. W przypadku przedsiębiorstw, zajmujących się produkcją produktów zwierzęcych konieczne jest także uzyskanie zaświadczeń z powiatowego SANEPID-du lub Inspekcji Weterynaryjnej i uzyskania specjalnego numeru weterynaryjnego.
Wszystkie te przepisy jasno regulują m.in. precyzyjne warunki zachowania odpowiedniej temperatury i jej monitorowania podczas przewozu, utrzymanie higieny, utrzymanie odpowiedniego stanu technicznego sprzętu i dokumentowanie każdego z tych aspektów.
Dlaczego transport drogowy?
Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta – jest stosunkowo tani, funkcjonalny i zapewnia największą mobilność oraz daje gwarancję szybkiego przewozu towaru z punktu A do punktu B. Daje również duże pole do manewru, jeśli chodzi o wybór optymalnego środka transportu. Cysterny, chłodnie, mroźnie, samochody dostawcze z tzw. izotermą…
Wszystko dlatego, że różnorodność produktów jest ogromna, a każda kategoria „rządzi się” swoimi wymaganiami. Przewozimy przecież nie tylko produkty pochodzenia zwierzęcego, ale także ciecze, mrożonki, owoce, warzywa (i inne produkty pochodzenia roślinnego) czy żywność sypką, taką jak kasze czy makarony. Spójrzmy zresztą na przepisy konwencji ATP, która reguluje m.in. prawidłową temperaturę dla produktów schłodzonych, mrożonych i głęboko mrożonych. Wynika z niej, że maksymalna temperatura dla przechowywania lodów, zamrożonej śmietany czy koncentratów z soków owocowych powinna sięgać maksymalnie -20 stopni Celsjusza, zamrożone (i głęboko zamrożone) ryby i oraz wszystkie inne głęboko zamrożone produkty żywnościowe powinny być przewożone w temperaturze -18 stopni. W przypadku żywności schłodzonej temperatury wahają się od 2 stopni (ryby), przez 3 (podroby), 4 (dziczyznę, drób i mięso królika, mleko przeznaczone do spożycia, przechowywane w cysternie), po 6 (masło) i 7 (mięso czerwone).
Własna flota czy transport zewnętrzny?
Wobec tylu wątpliwości, obostrzeń, wyzwań i pytań nasuwa się kolejne: czy w takim przypadku lepiej postawić na transport wewnętrzny, czy powierzyć go zewnętrznej firmie? – I jedno, i drugie rozwiązanie ma swoje plusy. Teoretycznie, organizując transport na własną rękę, producent pokazuje, że zależy mu na jak najwyższej jakości produktów i chce mieć pewność, że żywność zostanie dowieziona na czas. Dla konsumenta to producent jest odpowiedzialny za finalną jakość produktu na wszystkich etapach łańcucha dostaw – od produkcji, przez konfekcję i opuszczenie magazynu po transport i drogę „na sklepową półkę”. Każde uchybienie idzie więc na jego konto – tłumaczy Katarzyna Syta, Prezes Zarządu KAES Logistics. – Z drugiej strony warto postawić na outsourcing przewozu i wybrać sprawdzonego przewoźnika. Zamawiając transport, często w pakiecie – oprócz samej usługi dostarczenia towaru – dostajemy cały szeroki portfel oferty: możliwość stworzenia efektywnego łańcucha dostaw za sprawą powiązań firmy logistycznej czy dodatkowe usługi, takie jak załadunek, wyładunek czy magazynowanie – dodaje Katarzyna Syta.
Odpowiedzialność przewoźnika
Na koniec najważniejsze: jeden z kluczowych zapisów z konwencji CMR stanowi, że za spadek jakości lub uszkodzenie produktów spowodowane nieodpowiednią temperaturą odpowiedzialny jest przewoźnik. Warto o tym pamiętać!

DPD Mobile z kolejnymi państwami na mapie Europy. Wysyłki międzynarodowe z aplikacji już do 20 państw

Przełomowe badanie. Polscy właściciele ciężarówek chcą elektryków

Polska produkcja rowerów wodorowych coraz bliżej - Groclin ogłasza plany
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
Wojna handlowa i trudna sytuacja geopolityczna stanowią zagrożenie dla funkcjonowania firm. Niepewność sytuacji gospodarczej to obok wysokich kosztów pracowniczych najczęściej wskazywana bariera utrudniająca działalność. 60 proc. właścicieli i zarządzających firmami w Polsce uważa ją za największe zagrożenie. – Kryzysy są tyleż szokiem dla systemu, co szansą. Jeśli wykorzystamy nowo tworzące się sytuacje, mamy szansę wyjść wzmocnieni – ocenia Małgorzata Mroczkowska-Horne, dyrektor generalna Konfederacji Lewiatan.
Transport
Ataki cybernetyczne na kolej stają się coraz częstsze. Hakerzy zwykle chcą doprowadzić do paraliżu

W pierwszym kwartale tego roku hakerzy zaatakowali systemy sprzedaży biletów w polskiej i ukraińskiej kolei. Zagrożenia wiążą się jednak również z atakami na systemy zasilania i zarządzania ruchem. Wszystkie tego typu zdarzenia mają jeden cel – mniejszy lub większy paraliż transportu kolejowego, co w obecnej sytuacji geopolitycznej przekłada się na bezpieczeństwo strategiczne. W wielu przypadkach wciąż najsłabszym ogniwem jest człowiek – albo dlatego, że nienależycie chroni hasła i dostęp do urządzeń, albo dlatego, że nadane mu uprawnienia są nieadekwatnie szerokie w stosunku do realnych potrzeb.
Edukacja
Polska nauka potrzebuje różnych źródeł finansowania. Trwają rozmowy o zmianach w systemie

– Finansowanie polskiej nauki wymaga zmian, ale do tego potrzeba politycznej woli i odwagi – ocenia prof. dr hab. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. Wśród propozycji wymienia stworzenie systemu zachęt dla biznesu do inwestowania w naukę i edukację, wyznaczenie strategicznych obszarów badań, na które będą trafiały fundusze, czy rozliczanie instytucji naukowych z wykorzystania publicznych pieniędzy. W ramach cyklu „Porozmawiajmy o polskiej nauce” MNiSW w ostatnich miesiącach prowadzi konsultacje ze środowiskiem akademickim i badawczym na temat stojących przed sektorem wyzwań i możliwych do wdrożenia rozwiązań, nie tylko dotyczących finansowania.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.