Mówi: | Katarzyna Turosieńska, członkini zarządu Polskiej Izby Turystyki, prezeska Podlaskiego Oddziału PIT Paweł Wroński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Remigiusz Kostka, dyrektor Działu Ubezpieczeń Osobowych, Marsh Polska |
Konflikty i żywioły wpływają na wakacyjne plany Polaków. Bezpieczeństwo coraz ważniejsze przy wyborze letniej destynacji
Sytuacja geopolityczna i pogodowa sprawia, że Polacy coraz rozważniej podchodzą do wyboru wakacyjnych kierunków. Choć nieprzewidziane zdarzenia mogą się zdarzyć w każdym miejscu na świecie, to minimalizowaniu ryzyka służą m.in. sprawdzanie ostrzeżeń dla podróżnych na stronach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, rejestracja w systemie Odyseusz, który zadziała w razie kryzysowej sytuacji, a także wyjazd z ubezpieczeniem turystycznym. Koszty ewentualnego leczenia czy repatriacji znacząco przewyższają bowiem wysokość składki.
– Wszelkie zjawiska, które mają miejsce teraz, zarówno w pogodzie, jak i geopolityce, związane na przykład z konfliktami zbrojnymi, są dla turystyki bardzo istotne, bo są to sytuacje nieprzewidywalne. Ta nieprzewidywalność często burzy zarówno ułożoną siatkę połączeń lotniczych, przygotowany program biur podróży, jak i podejście turystów do podróżowania w ogóle – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Katarzyna Turosieńska, członek zarządu Polskiej Izby Turystyki i prezeska Podlaskiego Oddziału PIT. – Sytuacja geopolityczna i pogodowa sprawia, że Polacy zaczynają się zastanawiać nad swoimi wakacjami, sprawdzać, szczególnie na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jakie są komunikaty i jakie rekomendacje na poszczególne kierunki, czy ministerstwo odradza odwiedzanie jakiegoś kraju, czy też wręcz przeciwnie. Mając cały wachlarz informacji, nasi rodacy podejmują decyzje, do którego kraju polecieć, ale w tym roku raczej stawiają na kierunki sprawdzone i te, które są potencjalnie bezpieczne.
MSZ podkreśla, że nie ma prawnych możliwości zakazu wjazdu do jakiegokolwiek państwa, ale wydaje rekomendacje i ostrzeżenia związane z bezpieczeństwem. Mogą to być m.in.: „zachowaj (zwykłą) ostrożność”, „zachowaj szczególną ostrożność”, „MSZ odradza podróże, które nie są konieczne”, „MSZ odradza wszelkie podróże”.
– Cały rejon Bliskiego Wschodu w obecnej sytuacji jest nadal rejonem niestabilnym. Mogą wystąpić takie sytuacje, jakiee wystąpiły w momencie, kiedy doszło do ataku na instalacje nuklearne w Iranie i do odpowiedzi irańskiej, To spowodowało wstrzymanie ruchu lotniczego niemal w całym rejonie na kilka dni – mówi Paweł Wroński, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Polska Izba Turystyki prowadzi intensywne konsultacje z MSZ i Ministerstwem Sportu i Turystyki, aby skoordynować działania informacyjne i w ten sposób wzmocnić bezpieczeństwo w polskiej turystyce. 2 lipca odbyło się spotkanie przedstawicieli tych instytucji, a głównymi obszarami rozmów były właśnie kwestie bezpieczeństwa polskich turystów za granicą, w tym modele skutecznego reagowania na sytuacje kryzysowe oraz potrzeba wypracowania procedur realnie wspierających podróżnych. Dyskutowano również o dostępności informacji konsularnych i konieczności aktualnych, rzetelnych danych publikowanych przez MSZ.
– Placówki konsularne zbierają informacje na temat sytuacji aktualnej albo tej, która może się wydarzyć i mieć wpływ na podróże. Dlatego bardzo często wymieniamy się tymi informacjami, żeby przekazywać naszym członkom i komunikować turystom, co może nastąpić, jak się zachować w danej sytuacji i jak przede wszystkim poczuć się bezpiecznie – tłumaczy Katarzyna Turosieńska. – Należy pamiętać, że sytuacja geopolityczna, decyzje włodarzy poszczególnych państw są nieprzewidywalne. Również nieprzewidywalna jest sytuacja pogodowa, bo pożary, powodzie, ulewne deszcze to są zjawiska, które bardzo często występują na poszczególnych destynacjach, ale są trudne do przewidzenia w kwestii skali.
Konsultacje dotyczą także promocji systemu Odyseusz – narzędzia, które umożliwia rejestrację turystów i sprawne powiadamianie ich w sytuacji zagrożenia lub konieczności ewakuacji. Z rozwiązania korzysta jednak niewielka liczba podróżujących. Tymczasem rejestracja z opóźnieniem może ograniczyć skuteczność działań ratunkowych.
– W Odyseuszu mieliśmy 64 zarejestrowane osoby w Izraelu, kiedy tam zaczęła się sytuacja groźna i nagle w ciągu paru godzin liczba ta skoczyła do przeszło 400. Czyli niektóre osoby, ignorując nasze ostrzeżenia, wyjeżdżały tam często na wakacje i dopiero gdy sytuacja się stała groźna, postanowiły się zarejestrować. Proponuję, żeby jednak rejestrować się wcześniej – podkreśla Paweł Wroński. – System Odyseusz służy identyfikacji naszego obywatela w danym rejonie, służy kontaktom z naszym konsulatem, przekazywaniu informacji, co należy robić, jak się zachowywać, gdzie należy się przemieścić. To rodzaj systemu bezpieczeństwa.
– Taka rejestracja sprawi, że przedstawiciele ministerstwa będą znali nasze położenie w razie jakiejś nagłej sytuacji: konfliktu zbrojnego czy związanej z pogodą, pożarami. Jeśli będzie potrzebna możliwość ewakuacji, to wtedy turysta dostanie wszelkie informacje na swój telefon komórkowy i będzie instruowany, jak należy postąpić. Dlatego ten system Odyseusz ma bardzo duże znaczenie, zwłaszcza w ekstremalnych sytuacjach – przypomina Katarzyna Turosieńska.
– W przypadku wyjazdu za granicę bardzo istotne jest, aby sprawdzić na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych rekomendacje dla kraju, do którego wjeżdżamy, czy możemy podróżować, czy jest bezpiecznie, czy jest adnotacja „nie podróżuj”, ponieważ wtedy ubezpieczyciele mogą odmówić nam pokrycia kosztów leczenia czy kosztów powrotu do kraju – mówi Remigiusz Kostka, dyrektor Działu Ubezpieczeń Osobowych w Marsh Polska.
Ubiegłoroczne badanie Rankomat.pl wskazuje, że 44 proc. badanych, zgodnie z ich deklaracjami, zawsze kupuje ubezpieczenie turystyczne przed wyjazdem zagranicznym. Kolejne 38 proc. robi to od czasu do czasu, zwykle przed dłuższymi wyjazdami, np. na letni wypoczynek.
– Kryzysową sytuacją, jaka może nas spotkać, jest oczywiście zachorowanie lub nieszczęśliwy wypadek. Bardzo ważne, aby polisa pokrywała zdarzenia związane z następstwem zaostrzenia chorób przewlekłych, ponieważ to są sytuacje, które są bardzo kosztowne, bez względu na to, w którym kraju przebywamy, i koszt udzielenia pomocy czy repatriacji do kraju jest bardzo wysoki. Jest też ryzyko polityczne, czyli np. wybuch wojny, ale są oczywiście sytuacje, gdzie ogólne warunki zapewniają nam ochronę i zorganizowanie transportu do kraju – mówi Remigiusz Kostka.
– Nasi rodacy przyzwyczaili się do tego, że ponoszą tylko minimalne koszty ubezpieczeń, które nie pokrywają jakichś szerszych sytuacji i zdarzeń losowych, a wystarczy skorzystać z ubezpieczenia i dopłacić kilkadziesiąt złotych, żeby mieć już pewność tego, że niezależnie od sytuacji, która nas spotka podczas wyjazdu, będziemy w pełni chronieni – wskazuje Katarzyna Turosieńska.
Wydawana przez Narodowy Fundusz Zdrowia karta EKUZ może się okazać niewystarczająca i nie zadziała w takich krajach jak np. Turcja, Tunezja czy Egipt, popularnych wśród Polaków destynacji urlopowych, a także Stany Zjednoczone, Kanada czy Japonia, które słyną z horrendalnie drogiej opieki medycznej. W przypadku braku ubezpieczenia poszkodowany turysta musiałby sam pokryć koszty z własnej kieszeni. Przy zakupie polisy warto zwrócić uwagę na szczegóły, które mogą zaważyć na skuteczności ochrony.
– Sumy ubezpieczenia obowiązujące na wyjazdy do Stanów powinny wynosić nie mniej niż milion złotych, a najlepiej, żeby było to jeszcze więcej, natomiast w przypadku wyjazdu wyłącznie na tzw. odpoczynek na plaży, do Chorwacji, Tunezji, Egiptu itd. – te sumy mogą być trochę niższe – ocenia dyrektor w Marsh Polska. – Zwrócić należy szczególną uwagę na zapisy dotyczące wysokości sum ubezpieczenia, zakresu ubezpieczenia, bagażu – czy jest objęty, czy nie jest objęty, włączenia chorób przewlekłych do zakresu ubezpieczenia.
Większość polis oferuje pomoc np. w akcjach poszukiwawczych czy ratowniczych, a niektóre – za dodatkową składkę – zabezpieczają ryzyko wystąpienia działań wojennych przez początkowe 48–72 godz. lub do pięciu dni.
– Składka za ubezpieczenie kosztów leczenia nie jest wysoka, w zależności od wariantu wynosi od 5 do 20 zł za jeden dzień ubezpieczenia jednej osoby za granicą. Biorąc pod uwagę koszt wycieczki, jaki ponosimy, plus ewentualne koszty związane z leczeniem czy repatriacją do Polski, transportem medycznym za granicą, jest to kilka złotych versus bardzo wysokie obciążenia dla naszej kieszeni, jeżeli takiego ubezpieczenia nie będziemy posiadać – tłumaczy Remigiusz Kostka.
Czytaj także
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-07-25: M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-08-08: Daniel Obajtek: Własne wydobycie i operacyjne magazyny to filary bezpieczeństwa. Zgoda na magazyny gazu poza krajem to rezygnacja z suwerenności energetycznej
- 2025-07-02: Unijne mechanizmy ułatwiają zwiększenie wydatków na obronność przez europejskie kraje NATO. Ważnym aspektem infrastruktura podwójnego zastosowania
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-06-27: Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku
- 2025-06-24: Nie brakuje przeciwników zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. Obawiają się, że paradoksalnie zagrozi to bezpieczeństwu Europy
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech
Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Handel
Wzrost wydobycia ropy naftowej nie wpłynie na spadek cen surowca. Kierowcy jesienią zapłacą więcej za olej napędowy

Sierpień jest trzecim z rzędu miesiącem, gdy osiem krajów OPEC+ zwiększa podaż ropy naftowej na globalnym rynku; we wrześniu nastąpi kolejna zwyżka. Kraje OPEC, zwłaszcza Arabia Saudyjska, chcą w ten sposób odzyskać udziały w rynku utracone na skutek zmniejszenia wydobycia od 2022 roku, głównie na rzecz amerykańskich producentów. Nie należy się jednak spodziewać spadku cen ropy, gdyż popyt powinien być wysoki, a pod znakiem zapytania stoi dostępność ropy z Rosji. Nie zmienia to faktu, że jesienią ceny paliw na stacjach zazwyczaj rosną, a w największym stopniu podwyżki dotyczyć będą diesla.
Nauka
Szacowanie rzeczywistej liczby użytkowników miast dużym wyzwaniem. Statystycy wykorzystują dane z nowoczesnych źródeł

Różnica między liczbą rezydentów a rzeczywistą liczbą osób codziennie przebywających w Warszawie może sięgać nawet niemal pół miliona. Rozbieżności są dostrzegalne przede wszystkim w dużych miastach i ich obszarach funkcjonalnych. Precyzyjne dane populacyjne są tymczasem niezbędne w kształtowaniu usług społecznych i zdrowotnych, edukacyjnych, opiekuńczych, a także w planowaniu inwestycji infrastrukturalnych. W statystyce coraz częściej dane z oficjalnych źródeł, takich jak Zakład Ubezpieczeń Społecznych, są uzupełniane o te pochodzące od operatorów sieci komórkowych czy kart płatniczych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.