Wskaźnik rzetelności polskich przedsiębiorstw
Rzetelność można definiować na wiele sposobów, ale bez wątpienia to, czy ktoś płaci terminowo za towary i usługi, jest istotnym kryterium oceny solidności. Rzetelna Firma w oparciu o dane Krajowego Rejestru Długów sprawdziła rzetelność polskich firm. Tegoroczny wskaźnik rzetelności polskich przedsiębiorstw pokazuje pewne zmiany co do terminowości w regulowaniu faktur w porównaniu z zeszłym rokiem. W 2019 r. najwyższym wskaźnikiem rzetelności szczyciły się firmy z województwa podkarpackiego, lubelskiego i opolskiego. Dziś lubelskie spadło z podium, a firmy z Opolszczyzny zajęły pierwsze miejsce. Na podium stanęły także przedsiębiorstwa z Podlasia i Podkarpacia.
Najniższy wskaźnik rzetelności obserwujemy w firmach z województw śląskiego, mazowieckiego i wielkopolskiego oraz kujawsko-pomorskiego. To sytuacja zbliżona do ubiegłorocznej, z tą różnicą, że w tym roku przedsiębiorstwa z województwa kujawsko-pomorskiego, w którym ówcześnie wskaźnik rzetelności osiągnął najniższy poziom w kraju i wyniósł zaledwie 5 pkt, teraz przesunęły się w górę o 2 miejsca. Taką samą liczbę punktów uzyskało województwo wielkopolskie.
Wskaźnik rzetelności
Wskaźnik rzetelności województw bierze pod uwagę kilka aspektów: ogólne zadłużenie przedsiębiorstw w danym województwie notowane w Krajowym Rejestrze Długów, średnie zadłużenie przypadające na jednego dłużnika, odsetek dłużników w województwie w stosunku do wszystkich działających tu firm oraz zadłużenie zarejestrowane w danym województwie w przeliczeniu na 1000 firm. Każde z województw otrzymywało punkty za miejsce w tabeli (im mniejszy dług, tym wyższa lokata), a ich suma pozwoliła ustalić wskaźnik rzetelności, który ma swoich bohaterów i antybohaterów. Zdecydowanie najlepiej wypadło w nim województwo opolskie. Nie tylko jest jednym z najmniej zadłużonych województw, ale też ma najniższy odsetek przedsiębiorców-dłużników i najniższą wartość średniego długu przypadającego na jednego dłużnika.
– Niewątpliwie ciekawym przypadkiem jest zestawienie sąsiadujących ze sobą województw opolskiego i śląskiego. To pierwsze znajduje się na czele rankingu rzetelności, to drugie na ostatnim miejscu w tabeli i to mimo tego, że tradycyjnie jest postrzegane jako solidne. Być może kryterium rozstrzygającym o ich pozycji jest odsetek ludności napływowej. Socjologowie podkreślają, że na Opolszczyźnie odsetek autochtonów jest na tyle duży, że ma wpływ na zachowania ogółu mieszkańców, natomiast Górny Śląsk to przykład regionu, do którego po II wojnie światowej napłynęła rzesza ludności z różnych części Polski wraz ze zwyczajami i nawykami z rodzinnych stron. Przedsiębiorcy, tak jak zwykli ludzie, bardzo zwracają uwagę na to, jak ich ocenia otoczenie. Jeśli ludzie są ze sobą zżyci, mieszkają obok siebie od pokoleń i kultywują pewne wartości, to ich też przestrzegają – komentuje Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.
Bez wątpienia najbardziej negatywnym bohaterem jest właśnie województwo śląskie, które pod względem łącznego zadłużenia, długu przypadającego na 1000 firm i odsetka firm wpisanych do KRD, znajduje się w nierzetelnej czołówce. Tymczasem pod względem średniego zadłużenia firm, znalazło się w środku tabeli.
Najmniej i najbardziej zadłużeni
Najczęściej poziom rzetelności poszczególnych województw mierzy się wielkością łącznego zadłużenia zarejestrowanych na jego terenie przedsiębiorstw. Im mniejszy dług, tym większa rzetelność. W takich rankingach niezmiennie od lat przodują firmy z mniejszych województw. Podobnie jest teraz - firmy z Opolszczyzny (184 mln zł), Podlasia (199 mln zł) i województwa świętokrzyskiego (248 mln zł) są na pierwszych miejscach w rankingu najniższego zadłużenia. Z reguły tabelę zamykają firmy z województw: mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego. Tyle, że wysokie zadłużenie przedsiębiorstw z Mazowsza (2,1 mld zł) czy ze Śląska (1,4 mld zł) lub Wielkopolski (1,09 mld zł), nie zawsze jest pochodną ich uczciwości, a poziomu uprzemysłowienia tych województw i liczby działających w nim firm.
– To normalne, że w największych województwach, jest najwięcej firm, a tym samym może być największa liczba dłużników. W województwie mazowieckim jest wytwarzane ponad ¼ całego. To największy i najbogatszy region Polski. Drugie miejsce zajmuje pod względem liczby zarejestrowanych firm zajmuje Śląsk, z 1/8 udziału w PKB. Tu także najsilniej rozwija się przemysł i usługi, więc i proporcjonalnie do liczby funkcjonujących podmiotów gospodarczych większe jest łączne zadłużenie wszystkich dłużników. Dlatego postanowiliśmy zrelatywizować ten wskaźnik – mówi Andrzej Kulik.
Średni dług dłużnika
Sytuacja się zmienia, jeśli podzielić kwotę łącznego zadłużenia w danym województwie przez liczbę dłużników z tego województwa notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. Najwyższe średnie zadłużenie mają przedsiębiorcy z województwa świętokrzyskiego, których łączne zadłużenie jest 8,5 razy mniejsze niż firm z Mazowsza. Na jedną świętokrzyską firmę wpisaną do KRD przypada aż 41,5 tys. zł długu, czyli ponad 6 tys. zł więcej od średniej krajowej. O ile zaskoczeniem może być drugie, niechlubne miejsce, kujawsko-pomorskiego (39 tys. zł), o tyle trzecie, Mazowsza (38 tys. zł), nie dziwi. To właśnie w tym województwie jest najwięcej firm, które mają do oddania najwyższą kwotę zadłużenia, więc ich średnia będzie również wysoka.
Na tym tle korzystnie wypadają przedsiębiorcy z województwa zachodnio-pomorskiego ze średnim długiem na poziomie 31 tys. zł. Przeciętne zadłużenie poniżej 32 tys. zł mają jeszcze dłużnicy z województw opolskiego i podkarpackiego.
Co który to dłużnik?
Poziom rzetelności przedsiębiorców w każdym województwie można też mierzyć, badając, jaki ich odsetek stanowią dłużnicy notowani w Krajowym Rejestrze Długów. Jego niska wartość wskazuje, że zjawisko niepłacenia za kupowane towary i usługi nie jest akceptowane i dotyczy tylko niewielkiego grona przedsiębiorców. Częściej też niż w województwach o dużym odsetku dłużników, może wynikać nie tyle ze złej woli, ile z przyczyn obiektywnych – nietrafionych inwestycji, błędów w zarządzaniu, utraty klientów, a w ostatnich miesiącach także z powodu epidemii koronawirusa. Potwierdzałaby tę tezę trzecia pozycja w tym rankingu województwa świętokrzyskiego (5,11%), a więc województwa odnotowującego najwyższą wartość średniego zadłużenia statystycznego dłużnika.
Problem nieterminowego regulowania należności wyraźnie widać na Śląsku. To właśnie to województwo zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o procent zadłużonych firm (7,87%) i drugie pod względem liczby dłużników (38 tys.).
– Dłużnicy notowani w KRD nie trafiają tu przypadkowo. To najczęściej osoby i firmy, które nie reagują na wezwania do zapłaty. Aczkolwiek różne mogą być przyczyny niepłacenia. Z naszych obserwacji wynika, że wielu przedsiębiorców z sektora MŚP po wybuchu pandemii zauważyło zwiększenie problemów z terminowym płaceniem przez kontrahentów. Jednocześnie zaobserwowaliśmy, że nie miały one podłoża ekonomicznego, tylko psychologiczne. Prawie co czwarty właściciel firmy przyznaje, że ma pieniądze, ale nie płaci innym, ponieważ chce je zatrzymać na tak zwaną „czarną godzinę”. Co ciekawe, 65 proc. przedsiębiorców podejrzewa, że tak samo postępują ich kontrahenci. Niewykluczone więc, że właściciele firm po prosu dmuchają na zimne i chcą zostawić sobie gotówkę, stąd też nie płacą na czas – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Dług na 1000 firm
O ile łączne zadłużenie firm w danym województwie jest pochodną poziomu jego zaludnienia i poziomu rozwoju gospodarczego, o tyle podzielenie tego długu na 1000 firm działających w danym województwie relatywizuje ten wskaźnik. I tak w rankingu pod tym względem przoduje woj. opolskie (1,8 mln zł), na drugim miejscu firmy z Podlasia (1,9 mln zł), a podium zamykają przedsiębiorstwa z woj. świętokrzyskiego (2,4 mln zł). Najgorzej wypadły firmy z Mazowsza (31,3 mln zł), Śląska (14,1 mln zł) i Wielkopolski (11 mln zł.).

Prestiżowy program dla kadry kierowniczej w zakresie raportowania zrównoważonego rozwoju oraz zarządzania danymi ESG

Browary przyszłości, czyli strategia „Warzymy Lepszy Świat” Grupy Żywiec

Koniec z długami. Petsy promuje nowe podejście do opieki nad zwierzętami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.