Newsy

2014 rok rekordowo dobry dla deweloperów. Przyszły rok nie powinien być gorszy

2014-12-30  |  06:40

Pod względem liczby sprzedanych mieszkań na deweloperskim rynku pierwotnym ten rok będzie rekordowy. W przyszłym roku jest szansa na powtórzenie tego wyniku. Eksperci oczekują rosnącej stopniowo podaży i trochę mniejszego popytu. Sytuacji nie powinien pogorszyć wymóg 10-proc. wkładu własnego, a wspomagać będzie program Mieszkanie dla Młodych.

Wiele wskazuje na to, że ten rok pod względem liczby mieszkań sprzedanych na rynku pierwotnym w Polsce będzie rekordowy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Katarzyna Kuniewicz, dyrektor działu badań i analiz rynku firmy REAS. – Z całą pewnością jesteśmy w górnej fazie cyklu, jeśli chodzi o popyt, za którym idzie podaż wraz z mieszkaniami wprowadzonymi do sprzedaży. Mamy już za sobą moment równowagi, czyli zrównoważenia liczby sprzedanych lokali i wprowadzanych w danym okresie na rynek, ale wciąż jesteśmy bardzo blisko tego punktu.

Według Głównego Urzędu Statystycznego po trzech kwartałach br. w całym kraju oddano do użytku 100 138 mieszkań, czyli o 1,9 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Wydano natomiast ponad 120 tys. pozwoleń na budowę, czyli o 14,8 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku, kiedy odnotowano spadek o nieco ponad 18 proc. Wzrosła także (do ponad 114,5 tys., czyli o 17 proc.) liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto, wobec spadku przed rokiem o 16,2 proc.

Następny rok – zdaniem Kuniewicz – powinno być równie dobry pod względem sprzedażowym. Nie należy spodziewać się ani załamania sprzedaży, ani gwałtownej hossy.

Wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli spokojny, dobry rok sprzedażowy z powoli rosnącą podażą – przekonuje Katarzyna Kuniewicz. – Mamy przygotowane do wprowadzania na rynek nowe projekty deweloperów, którzy wcześniej przetestowali bardzo różne realizacje, jeśli chodzi o segmentację, lokalizację, odbiorców itp., oraz takich, którzy wychodzili z Warszawy jako swojego pierwszego rynku na zewnątrz z sukcesem.

Jak podkreśla, po stronie popytowej uruchomiły się wszystkie grupy: od najniższej, która kwalifikuje się do programu Mieszanie dla Młodych, po inwestorów, który lokują w mieszkania oszczędności i kapitał.

Zwiększenie od stycznia na skutek rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego wymaganego przez banki wkładu własnego podczas ubiegania się o kredyt hipoteczny do 10 proc. nie powinno wpłynąć na zmniejszenie popytu.

Sposób wdrażania rekomendacji był znany od dawna, więc wydaje się, że mamy do czynienia z zaakceptowanym przez wszystkie strony popytu i podaży faktem – ocenia Kuniewicz. – Już w br. bardzo trudno było uzyskać kredyt, mając tylko 5 proc. wkładu własnego. 10 proc. jest racjonalnym wymaganiem i nie ma najmniejszych wątpliwości, że to dobra rekomendacja.

Program MdM pomoże nabywcom, którzy najbardziej odczują zwiększenie wkładu własnego podczas zaciągania kredytu. Obecnie w Warszawie kwalifikują się do niego mieszkania, których cena nie przekracza 6 583,1 tys. zł za metr kwadratowy.

Mamy grupę osób, których nie stać na inną nieruchomość niż ta, która jest poniżej limitu – wskazuje Kuniewicz. – MdM rozwiązuje niejako ten problem. Jeżeli takie było założenie programu, to chylę czoła, bo tak to właśnie zadziała. Grupa, która zostanie najbardziej uderzona większym wkładem własnym, uzyska wsparcie i to nie hipotetyczne, lecz rzeczywiste, w momencie kupowania mieszkania.

Program powinien w dalszym ciągu wspierać sprzedaż, tym bardziej jeśli limity będą rosły. Jak podkreśla ekspertka, w takiej sytuacji możliwa jest powtórka wyniku ponad 16 tys. sprzedanych mieszkań na rynku warszawskim.

Polski rynek, jak zauważa Kuniewicz, ma za sobą bardzo trudny okres po kryzysie 2009 roku. Pozostały na nim przedsiębiorstwa doświadczone, które obecnie zachowują się bardzo spokojnie.

Wydaje się, że mamy teraz najlepszą fazę na rynku, który jest przecież cykliczny, jesteśmy teraz w górnych limitach popytowych – zauważa Katarzyna Kuniewicz. – Jak zwykle najciekawsze jest to, jak długo potrwa dobry okres. Bo to, że popyt nie będzie tylko rosnąć, jest pewne. Kto tego faktu nie akceptuje, nie powinien działać na rynku mieszkaniowym.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Konkurs Polskie Branży PR

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Coraz więcej odmów przyłączenia do sieci dla źródeł OZE. Problemy ma nie tylko Polska

Według danych URE problem z rosnącą liczbą odmów przyłączenia do sieci z każdym rokiem mocno się pogłębia. – Ponad 80 GW odmów przyłączeniowych dla odnawialnych źródeł energii, które zaraportował Urząd Regulacji Energetyki za ub.r., to więcej, niż mamy w tej chwili mocy zainstalowanej w systemie, więc to jest naprawdę duża liczba – mówi Paweł Czyżak, analityk Ember. Jak wskazuje, problemy z przyłączaniem nowych mocy do sieci wynikają głównie z jej struktury wiekowej, ale dotyczą nie tylko Polski. – W regionie Europy Wschodniej infrastruktura jest starsza, mniej scyfryzowana. Duża część tej infrastruktury to jest jeszcze okres komunizmu i ona po prostu się starzeje, więc kraje takie jak Bułgaria, Czechy, Słowacja czy właśnie Polska napotykają już bariery na tyle istotne, że praktycznie nie da się przyłączać żadnych nowych mocy – mówi ekspert.

Prawo

Ostatni moment na przyjęcie standardów ochrony małoletnich w placówkach pracujących z dziećmi. Przepisy mają pomóc walczyć ze zjawiskiem przemocy wobec najmłodszych

15 sierpnia mija termin wprowadzenia standardów ochrony małoletnich (SOM) we wszystkich instytucjach pracujących z dziećmi. Poza oczywistymi placówkami, takimi jak szkoły, przedszkola czy kluby sportowe, obowiązek ten dotyczy także np. hoteli czy szpitali. Wdrożenie przez te instytucje odpowiednich procedur zapobiegawczych i interwencyjnych ma doprowadzić docelowo do zmniejszenia skali przemocy i nadużyć wobec najmłodszych. – Standardy ochrony małoletnich przez to, że są obowiązkowe i dotyczą tak wielu organizacji i instytucji, będą prawdziwą zmianą społeczną, o ile świadomie podejdziemy do ich przygotowania i wdrażania – podkreśla Agata Sotomska z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Nauka

Polskie konsorcjum rozwija innowacyjny system serwisowania i tankowania satelitów na orbicie. To może wydłużyć czas ich eksploatacji o 20 lat

Wdrożenie systemu tankowania na orbicie okołoziemskiej umożliwi wydłużenie czasu eksploatacji obecnych satelitów nawet o 20 lat. Przełoży się to na znaczne obniżenie kosztów operacyjnych dla operatów satelitarnych, wydłuży czas wykorzystania satelitów, co w efekcie zmniejszy liczbę kosmicznych śmieci. Obecnie w Europie nie istnieje podobne rozwiązanie, jednak polskie konsorcjum intensywnie pracuje nad jego opracowaniem. Zespół PIAP Space, we współpracy z naukowcami z Łukasiewicz – ILOT, rozwija technologie umożliwiające zbliżanie i oddalanie satelitów serwisowych od serwisowanych (tzw. Rendezvous and Proximity Operations, RPO), systemy dokowania oraz transferu paliwa, które zapewniają bezpieczne i niezawodne połączenie oraz przepływ paliw.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.